Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jfjfj

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Hej, piszę do was z poradą bo może ktoś miał doczynienia z podobna sytuacją. Mianowicie w ostatnim czasie odezwała się do mnie koleżanka z lat szkolnych o odnowienie kontaktu, na początku nie chciałam bo zerwałyśmy kontakt w mało komfortowej sytuacji dla jednej i drugiej strony lecz stwierdziłam że każdy zasługuje na drugą szansę i zgodziłam się na spotkanie. Na pierwszym naszym spotkaniu było wszystko okej i nie wskazywało na to co toczy się dalej. Jest ona raczej spokojna osoba czego nie mogę powiedzieć o sobie bo należę do grona tych którzy lubią się bawić. Po naszym ostatnim spotkaniu dostałam wywód że obecna ekipa znajomych nie jest dla mnie, że są oni głupi a ja przy nich nie jestem sobą bo robie wszystko żeby im się przypodobać (wcale tak nie jest bo jak pisałam wyżej należę do grona szalonej osob). Rozchodzi się również o to że według niej spożywam zbyt dużo alkoholu co rzekomo źle wpływa na mnie i moje zdrowie. Nie wiem czy jest to normalne aby kolezanka/przyjaciolka aż tak wnikała w moje życie bo dla mnie raczej nie. Dochodzi do takich sytuacji że kontroluje mnie na każdym kroku czy piłam, dostaje wiadomości o treści "jesteś już w domu?". Ostatnio sobie nawet zażyczyła żebym po każdym powrocie do domu wysyłała zdjęcia alkomatu. Chyba jednak coś jest tu nie tak. Mało tego ciężko wyrwać mi się z tej relacji bo powiedziała że jeśli zablokuje ja na social mediach ona i tak znajdzie sposób na to żeby się ze mną skontaktować. Dochodzi również do momentu zazdrości o moje inne koleżanki czy też kolegów. Nie wiem co robić, czuje się jak w klatce i czuje ze moja przestrzeń osobista została naruszona. Czy ktoś miał podobna sytuację? Proszę o pomoc bo nie wiem co robić. Znajomi mi mowia żebym urwała kontakt. Wspomnę też że kiedyś napisałam jej że czuje się źle z tym że przed wszystkim mnie blokuje ale jednak nie dotarło do niej...
  2. jfjfj

    POMOCY

    Życie pisze różne scenariusze, ale najgorsze jest to że ja w owej sytuacji nie wiem na czym stoję tak naprawdę.
  3. jfjfj

    POMOCY

    Witam, nie wiedziałam za bardzo jaki dać temat więc stwierdziłam, że życie uczuciowe będzie chyba najtrafniejszy. A więc jakiś czas temu (będzie ok. 3 lata) odnowiłam kontakt z przyjaciółką z czasów podstawówki. Świetnie się dogadywałyśmy do czasu kiedy nastał taki czas, że miałam naprawdę ciężki okres w swoim życiu i po prostu potrzebowałam kogoś komu będę mogła się wyżalić i w sumie ona mi przez ten czas bardzo pomogła bo mogłam na jej pomoc zawsze liczyć o każdej porze dnia. Jednak rozmowy z nią nic nie dawały zbyt i nadal czułam mega przygnębienie po tych wszystkich rozmowach, któregoś dnia po prostu "postanowiłam" przelać swoją złość na nią i skończyło się to tym że ona masakrycznie się zdenerwowała i przestała się odzywać (wiem że pomyślicie sobie że to błahostka ale to jednak przykre jak ktoś na kimś wyładowywuje emocje bo to jednak rani). Nie odpisywała mi ok. tygodnia mimo to że obsypywałam ją wiadomościami, że jest mi strasznie głupio że tak postąpiłam. Jak poprosiłam ją o rozmowę i wreszcie na to odpisała to napisała mi, że nie ma czasu. Od tamtej pory jak napisala mi że nie ma czasu nie kontaktowałam się z nią wcale. Jednak w niedzielę rano zebrałam się na odwagę i napisałam jej litanię że jest mi naprawdę smutno, że w jednej sekundzie przestałyśmy się odzywać i odziwo na to odpisała już bez emocji. Napisała że nie zerwie kontaktu, ale będzie brać mnie z dystansem i że dokładnie nie wie kim ja dla niej jestem. Napisała też że będzie lepiej jak na razie nie będziemy pisać bo ona nie potrafi, żeby nagle wszystko było dobrze. Z jednej strony ją rozumiem, bo moje zachowanie było nie na miejscu i sama napisała też jeszcze, że woli moją zmianę zobaczyć w rzeczywistości, jednak okazało się że poszła na kwarantannę i za bardzo nie mam jej jak pokazać, że naprawdę się zmieniłam. Teraz już i tak jest między nami o wiele lepiej niż w 2 tygodnie temu bo przydarzyło nam się nawet rozmawiać przez kamerkę i nawet czasem z nią piszę. Ale ja nadal w głębi duszy czuję że ona ma mi za złe tą sytuację i ona ma taki charakter, że raczej trudno się ją przekonuje. Kilka dni temu zapytałam ją czy możemy porozmawiać szczerze jak wyjdzie z kwarantanny najpierw napisała że tak okej a wczoraj wieczorem że po co do tego wracać skoro ONA MI JUŻ WSZYSTKO NAPISAŁA (trochę mnie to poirytowało bo zachowała się jakbym ja miała ... do gadania). Przez te wszystkie sytuacje nie wiem czy mam walczyć o tą przyjaźń.. Pomóżcie ludzie, bo mam mętlik w głowie. Moja druga przyjaciółka mówi żebym dała jej jeszcze czas bo to może dla niej być jeszcze świeża sprawa, ale ja nie mogę czekać bo mnie to czekanie przygnębia najbardziej. A najlepsze jest to, że raz piszę z nią tak jakby nic się nie stało a na drugi dzień potrafi mi do wieczora nie odpisać albo po prostu odczytać i nie odpisać nic. POMOCY, naprawdę nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. Próbowałam o niej zapomnieć i traktować ją jak koleżankę, ale chyba nie potrafie..
×