Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agaagusia98

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. agaagusia98

    Nerwica, zerwanie, brak znajomych i co dalej?

    Dziekuje bardzo!!!!
  2. Hej, Agnieszka, 22 l, mieszkam na wsi, od 7 lat lecze się na nerwicę lekową ale dziś nie o tym.... miesiąc temu rozstałam sie z chłopakiem, to moja pierwsza miłość, byliśmy razem 5 lat, odległość jaka nas dzieliła to 50 km. Rozstaliśmy się bo było dużo nieporozumień i chłopak nadużywał alkoholu (nie bił mnie, nie wyzywał), ale często kłóciliśmy się... płakałam, byłam smutna ale jakos sie z tym pogodziłam i wracałam do życia, do czasu aż w piatek moj byly wyslał mi zdjęcie jak całuje sie z nowa dziewczyna od razu zadzwoniłam do niego z pytaniem po co mi wyslal takiego mms, a on powiedzial "troche Ci chcialem zrobic nazlosc i tez pochwalic sie ze mam nowa dziewczyne a ty siedzisz sama w domu". Powiedzialam mu krotkie s********j i sie rozlaczylam, poczulam uklucie w serce, plakalam caly dzien, wszystko do mnie wrocilo cale nasze 5 lat i nie czuje checi do niczego, jestem przygnebiona... problem jest tez w tym ze mam tylko rodzine nie mam ani przyjaciolki ani kolezanek ani kolegow! Mieszkam na wsi tu nie ma z kim sie przyjaznic, kiedy chodzilam np do LO mialam kolezanki a potem kontakt sie urwal... mialam jego mialam wszystko, jego jedna osoba potrafila zastapic mi dziesieciu znajomych... nie wiem gdzie moge poznac znajomych i potencjalnego nowego partnera.... u mnie na wsi to odpada... myslalam o portalu badoo ale sama nie wiem... , moze mi byc tez ciezko znalezc partnera bo ja czekam z pierwszym razem do slubu, bardzo bym tak chciala... doradzcie cos , dziekuje..
  3. agaagusia98

    Nerwica, zerwanie, brak znajomych i co dalej?

    Dziekuje za odpowiedz...
  4. Hej, Agnieszka, 22 l, mieszkam na wsi, od 7 lat lecze się na nerwicę lekową ale dziś nie o tym.... miesiąc temu rozstałam sie z chłopakiem, to moja pierwsza miłość, byliśmy razem 5 lat, odległość jaka nas dzieliła to 50 km. Rozstaliśmy się bo było dużo nieporozumień i chłopak nadużywał alkoholu (nie bił mnie, nie wyzywał), ale często kłóciliśmy się... płakałam, byłam smutna ale jakos sie z tym pogodziłam i wracałam do życia, do czasu aż w piatek moj byly wyslał mi zdjęcie jak całuje sie z nowa dziewczyna od razu zadzwoniłam do niego z pytaniem po co mi wyslal takiego mms, a on powiedzial "troche Ci chcialem zrobic nazlosc i tez pochwalic sie ze mam nowa dziewczyne a ty siedzisz sama w domu". Powiedzialam mu krotkie s********j i sie rozlaczylam, poczulam uklucie w serce, plakalam caly dzien, wszystko do mnie wrocilo cale nasze 5 lat i nie czuje checi do niczego, jestem przygnebiona... problem jest tez w tym ze mam tylko rodzine nie mam ani przyjaciolki ani kolezanek ani kolegow! Mieszkam na wsi tu nie ma z kim sie przyjaznic, kiedy chodzilam np do LO mialam kolezanki a potem kontakt sie urwal... mialam jego mialam wszystko, jego jedna osoba potrafila zastapic mi dziesieciu znajomych... nie wiem gdzie moge poznac znajomych i potencjalnego nowego partnera.... u mnie na wsi to odpada... myslalam o portalu badoo ale sama nie wiem... , moze mi byc tez ciezko znalezc partnera bo ja czekam z pierwszym razem do slubu, bardzo bym tak chciala... doradzcie cos , dziekuje... :*
×