Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Legolas

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Po przeczytaniu jednego wczorajszego artykułu na WP.PL postanowiłem założyć wątek. Artykuł dotyczył tematu zdrad małżeńskich. Z ciekawości pod artykułem poczytałem komentarze ludzi i szczególnie zasmuciły mnie komentarze kobiet (co ważne i wiadome... komentarze anonimowe). Komentarze kobiet były w zasadzie podobne, a więc przytoczę tylko dwa aby nie tworzyć jakiegoś bardzo obszernego wpisu. @Matematyczka napisała- "Nieskazitelna kobieta? Zakonnica? Jezeli kobiety nie zadowalasz , bedzie zdradzac. To jasne. Nikt nie lubi nudy. Sama zdradzam swojego meza. Mam wielu partnerow i duze potrzeby ktorych maz nie jest w stanie spelnic. Ma tez zbyt male pracie. W domu jestem przykladna matka i zona. Po pracy troche sie spoznie do domu . Zabawie sie z facetem lub dwoma poznanym na aplikacji, i szybko wroce do domu. Obiad zawsze jest. Do kosciola chodze co niedziele ( tradycja rodzinna)... zreszta calkiem przystojny ksiadz i ma profil na aplikacji ktorej uzywam. Umowilam sie z nim kilka razy. Sypiam tez z nauczycielem syna bo sama pracuje w tej szkole. Musze odgrywac ten teatrzyk. Mezowi nigdy nie przyszlo by do glowo ze go zdradzam. Natomiast zdradzam go tylko fizycznie, nigdy emocjonalnie". @Zielonooka napisała- "NIE MA CO SIE DZIWIC ZE KOBIETY ZDRADZAJA CHOC DLA MNIE TO NIE ZDRADA. JAK SA BRZYDCY ALI I MALO ZARABIAJA TO NIESTETY.NIE POTRAFICIE FACECI SPELNIAC NASZYCH WYMOGOW I OCZEKIWAN TO SIE NIE DZIWCIE.NAM TRZEBA TAK USLUGIWAC ZEBY WAS NIE ZOSTAWIC I BYC WEDLUG MNIE NA KAZE SKINIENIE.WTEDY RACZEJ BENDZIE OK" Żeby nie było... takich tekstów kobiet czytałem w komentarzach, na forach, itd.... setki! Kobiety po prostu anonimowo w internecie piszą jaka jest prawda. A może i też same między sobą w realu, co jest ciężkie do sprawdzenia bo oczywiście gdy wśród rozmów kobiet jest jakiś facet to już pewnych tematów nie poruszają. Jak myślicie?... Bo moim zdaniem w obecnych czasach wyzwolenia kobiet i to co się czyta co wypisują w internecie to moim zdaniem korzystanie z usług prywatnego detektywa w małżeństwie jest wręcz wskazane. Po prostu aby wiedzieć, bo uważam, że człowiek ma prawo znać prawdę, szczególnie w takiej mega ważnej życiowej kwestii jak związek małżeński, albo ewentualnie w związku nieformalnym gdzie już wiele się działo, są dzieci, itd. Moim zdaniem teksty w stylu: "A co z zaufaniem? Przecież ważne jest zaufanie! Jeśli ktoś nie ufa to co to za związek?",- to przepraszam bardzo, ale według mnie osoby tak piszące to jelenie i frajerzy, i osoby mające klapki na oczach. Jakie jest wasze zdanie?
  2. Dla zainteresowanych tematem... Jest taka seria książek Vadima Zealanowa "Transerfing Rzeczywistości". Opisuje w nich m.in. takie coś na co ciężko znaleźć dobrą nazwę i opisać dokładnie, ale nazywa to "Zewnętrznym zamiarem". W skrócie owy zewnętrzny zamiar to według autora rzeczywiste wpływanie swoimi myślami na otaczającą rzeczywistość. Ale aby to się udało to trzeba osiągnąć zgodę umysłu i podświadomości co człowiekowi się przydarza sporadycznie i na krótką chwilę. W tym stanie zgody gdy człowiek o czymś pomyśli spontanicznie może tą myślą wpłynąć na rzeczywistość. Być może właśnie jest to jakieś wyjaśnienie tych myśli które zaraz się spełniają. Ale oczywiście to tylko teoria taka. Całkowitej prawdy tej "tajemnicy" nie znamy.
  3. W końcu natrafiłem na wątek którego szukałem. Słuchajcie, coś w tym jest wszystkim na rzeczy i ja nie wierzę absolutnie, że to tylko zwykłe zbiegi okoliczności. Mam tak dosyć często, że przelotnie o czymś pomyślę i zaraz coś się dzieje z tym związanego. Podam tylko kilka przykładów... Siedzę u kolegi i pojawia się u mnie nagle myśl, że poszedłbym do kina na jakiś dobry horror. A kolega zaraz do mnie mówi: "Kurczę, poszedłbym do kina na jakiś dobry horror". Jadę autem z załączonym radiem i nagle myśl, że fajnie jakby puścili utwór (tu nazwa utworu) i.... następny utwór który leci to właśnie ten o którym pomyślałem wcześniej. Niedawno idę ulicą i taka po prostu samoistnie przyszła myśl, że może dobrze jakbym kupił nowe buty bo moje już trochę wychodzone i pewnie lada chwila podeszwa się odklei i będzie wstyd na mieście. To kupiłem w ten sam dzień nowe buty i wracając do domu w połowie drogi... odkleiła się podeszwa i latała. Takich przykładów mógłbym mnożyć. I oczywiście też były często sytuacje jak poprzednicy opisali ze znajomymi o spotkaniu niechcianej osoby, itd. Nie wierzę... po prostu nie wierzę, że to po prostu loteria i zbiegi okoliczności. I tak jak już podkreślało kilka osób to muszą być takie myśli nieświadome, nagłe, spontaniczne i absolutnie nie wymuszone, bo wymuszanie myśli typu: "Dobra to teraz pomyślę o Jacku i zobaczymy czy zaraz spotkam Jacka" to nic nie da. To muszą być takie myśli, które pojawiają się w naszej głowie spontanicznie, jak to mówią... ni z gruchy ni z pietruchy. Bardzo chciałbym wiedzieć o co w tym chodzi bo to mega ciekawe, ale niestety zapewne się nigdy nie dowiem
×