Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Blaaablaaaaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    No coś w tym jest. są ludzie którzy już w trakcie związku szukają nowego partnera i wchodzą w nim w szczęśliwy związek. Ja jestem z tych którzy cierpią długo i leczą rany. Nie potrafię oszukiwać siebie i ludzi.
  2. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Coś strasznego, mam mega deprechę.. Próbowałam z kimś pisać i jakoś nie czuje polotu. Po tym jak pierwszy raz zobaczyłam, ze odpierdala takie cyrki na tym erodate zdradziłam go dwa razy, do stosunku doszło w trojkącie - przerwanym po chwili, bo stwierdziłam, ze nie mogę. Ten związek ściągnął mnie na takie dno emocjonalne, sprawił, ze czulam sie jak nic nie warte gowno; ze próbowałam wielu rzeczy żeby się od tego odciąć ale na marne. Co jest najlepsze, ze on mi to wszystko wybaczył. Albo mu nie zależy albo tez za bardzo się wkręcił w ten pokoje*any związek.
  3. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Powiem Ci szczerze, ze planowałam to już raz odkąd tu jestem.. mam tylko brata który trzyma z nim sztamę i uważa, ze wszystko wyolbrzymiam z wiadomych powodów.. Jeszcze tydzień tu jestem i muszę się przemęczyć. Samo wy...enie go z domu jak wrócę to najmniejszy problem.. bardziej obawiam się manipulacji która stosuje i która mu wychodzi xD ciężkie to wszystko.. kiedyś jak byłam po drugiej stronie to nie wyobrażałam sobie, ze kobieta może sobie pozwalać na tak wiele, tak się upokarzać, nie szanować i godzić na tak wiele gowna które funduje jej partner, no i się przekonałam, ze można. Decyzje przychodzą łatwiej niż samo wyrwanie w nich kiedy masz mętlik i natłok myśli. a tez patrząc na komentarze wyżej, ze to nie aż takie zło nie wiem czy to ja wyolbrzymiam i takie zdrady w necie, cpanie i brak jakiekolwiek zależności i lojalności to faktycznie takie małe zło? A prawdziwa i szczera relacja to przeżytek? Nie wiem.
  4. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Raczej nie wymówki a korzyść xD nie mam w swoim rodzinnym mieście nikogo kto przygarnie mojego psa i dokona eksmisji.
  5. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Moja mama ustaliła, ze on płaci za rachunki. no i daje te 400zl co miesiąc a jak jest niedopłata a często tak jest to razem dopłacamy albo on dopłaca, różnie. Za jakieś inne opłaty płaci moja mama.
  6. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    No otóż to. Właśnie tak to wyglada i właśnie tak się czuje w tej relacji / jak nawiedzona laska która mu matkuje i ciągnie za rączkę. Ale jego nieodpowiedzialność tak razi w oczy, ze ciężko obrać inna role XD mam 25lat i nie mówię, ze ja jestem jakoś zajebiscie odpowiedzialna ale on mam wrażenie, ze tak się zadomowił, ze nigdy nie ruszy z miejsca i nie pokaże mi, ze jest facetem z głowa na karku. Z głowa na która mu weszłam bo dał mi na to przyzwolenie przez co straciłam do niego szacunek. Ostatnio tez zaproponowałam, żeby wrócił do rodziców, bo uważam - ze to jedyny sposób na wykręcenie się z tego bębna. Mieszkanie w którym mieszkamy nie jest nasze wspolne tylko moich rodziców którzy mieszkają za granica a zrobiliśmy sobie z niego NASZ wspolne gniazdko gdzie z biegiem czasu wydaje mi się mega niestosowne a dla niego wygodne. Przez co wygoda stała się przeszkoda w budowaniu naszego wspólnego życia. Dobry z Ciebie obserwator
  7. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    No i to ero date to coś w stylu sex chatu, gole cycki i ...y xD wiec nie nazwałabym tego normalna rozmowa tylko jakimś ...anym nacpanym pożądaniem i robieniem sobie przyjemności xD niby nie zdradza mnie fizycznie ale to nadal zdrada.
  8. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    zaczął od tego, że? Wiesz rzadko czy często to akurat nie ma różnicy bo ja nie akceptuje żadnych narkotyków w swoim życiu, nie wyobrażam sobie założenia rodziny z osoba która ma loty w tym kierunku, bo zwyczajnie się boje. No łatwo rzucić wcale nie jest, patrząc nawet na treść mojego posta i to, ze jednak miłość do kogoś potrafi oślepić i wybaczyć całe gowno które ktoś Ci wyrządza; albo to po prostu głupota i przywiązanie do obecnego życia z tą osoba. Problem się powtórzył wiec nie wiem co miałabym zrobić żeby faktycznie to mogło się zmienić.. a co do mojego wyzywania go to szczerze mam tego dosyć, ale nie potrafię już inaczej z nim rozmawiać, moja cierpliwość do jakiegokolwiek odpierdalania się skończyła XD wiec pocisk leci za każdym jego potknięciem..
  9. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    No tak nie do końca. Bo w tym momencie on opiekuje się naszym psem co działa na moja korzyść, bo nie muszę płacić za hotel dla suni i zostawiać jej z obca osoba. Gorzej, ze jeszcze dwa tygodnie muszę tu być i tłuc się z myślami..
  10. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Otóż to!! Korzysta ... z mojego domu, korzysta z mojej naiwności i całego tego gowna którym próbowałam go zmienić. Manipulacja na każdym kroku.
  11. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    Hahahahah, żałosne XD ja z popsuta głowa przez niego będę w coraz gorszym stanie ale jego gowniana miłość to faktycznie lek na całe zło, o ironio.
  12. Blaaablaaaaaa

    Narkotyki i seksstronki mojego chlopaka

    W samo sedno. Dotarło to do mnie już. Ale wiesz jak to jest, nadzieja umiera ostatnia. bardziej chodzi mi o to, jak to ugryźć, jak go wy...ic ze swojego życia, bez zbędnych emocji, rozmów i wyzwisk które i tak nic nie zmienia..
  13. Tak jak w tytule, mój chłopak lubi sobie przycpac, nie kiedy jesteśmy razem a wtedy kiedy ja lub on jesteśmy na wyjazdach. Ogolnie mieszkamy razem od 3lat w moim mieszkaniu i kiedy jesteśmy razem takie sytuacje nie maja miejsca, a jednak - zdarza się, ze siedzi na erodate lub innym syfie i pisze z jakimiś laskami, cpa z kolegami. ja tego syfu nie toleruje, ale już nawet mnie to nie rusza bo po tym wszystkim co mi zrobił mam na niego zwyczajnie wy...e to tylko kwestia formalności żeby go wy...ic na zbity pysk. mianowicie teraz jestem za granice i wczoraj przeglądałam jego meila i znalazłam wiadomość z potwierdzeniem rejestracji na erodate i jakimś innym gownie, tez przyznał ze się ze ćpał pare razy, ...e muje syf którego nawet nie chce już się sluchac. i wytłumaczył się - ze to moja wina, bo go wyzywam, nie szanuje (co dla mnie jest absurdem bo szacunek z kurewskim zachowaniem nie idą w parze wiec logiczne jest to, ze go wyzywam i nie szanuje) i ze nie chce z nim uprawiać seksu? ... serio? Po tym wszystkim serio mi się nie chce. Ale do brzegu... przymykam na to już oko, już cały ten syf mnie nie rusza i nie boli tak jak kiedyś bo wtedy byłam gotowa się pochlastać z rozpaczy ale zakochanie robi swoje, klapki z oczu mi już spadły i nie wierze w nasze wspolne życie i plany które mamy, po prostu w to nie wierze.. ALE NIE POTRAFIĘ SIĘ ROZSTAĆ, nie wiem jak to ugryźć, nie raz mu mówiłam, ze to koniec a po godzinkę rozmawialiśmy jakby nigdy nic.... mam tyle nienawiści do niego w sobie i złych wspomnień, ze z tego już nic dobrego nie będzie bo ciagle żyje zdarzeniami z przeszłości które jak widać się powtarzają a niby ostatnio miał być ostatni raz, ..... pomimo to, ja nie wiem co musiałby zrobić żebym powiedziała sobie DOSC, koniec, wypierdalaj... sorry za przekleństwa ale ciężko na spokojnie mi to opisać i określić. co myślicie?
×