Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Detoks

Zarejestrowani
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Detoks

  1. Nie ma między nami dużej różnicy, około 3-4 cm, ale ona nie rezygnuje z obcasów. Jest mi to zupełnie obojętne, ona też ma raczej silny charakter. Mamy po 30 lat
  2. Chodzi o charakter, stosunek do pieniędzy, przyszłości i podobne.
  3. Koleżanka z pracy, z którą znam się już od kilku lat. Przez większość czasu była w związku, po czym chłopak ją zdradził. Rozstała się z nim, przeprowadziła do mojego miasta. Pracujemy razem, więc pierwsze co przyszła do mnie, że chciałaby ze mną dojeżdżać (50km). Oczywiście zgodziłem się. No i tak jakoś zaczęliśmy codziennie rozmawiać w czasie jazdy, poznałem ją, jej problemy, wszystko. Wtedy spotykałem się z inną dziewczyną, więc nie traktowałem jej jako potencjalnej dziewczyny. Nagle z tamtą nie wyszło, z koleżanką spędzaliśmy trochę czasu razem, w pracy, w czasie jazd. Poza tym zaczęliśmy jeździć razem na narty, chodzić ze znajomymi na kolację itd. Covid nad rozdzielił, mnie wysłali w jedno miejsce, ją w drugie. Ale kontaktowaliśmy się, tzn, ona zawsze rozpoczynała pisanie, nigdy ja. Potem wróciliśmy do wspólnych jazd. Stwierdziłem zaryzykuję i umówiłem się z nią. Tzn. nie określiłem tego jako randkę, ale tak wyglądało. Odmówiła pół godziny przed spotkaniem. Wkurzyłem się strasznie i odpuściłem. Po wszystkim wyjechała na urlop. Co chwilę pisała w czasie urlopu, wysyłała zdjęcia, o które nie prosiłem. Po wszystkim powiedziała, że pojechała z kumplem. W tym tygodniu znowu spytała się, czy pojadę z nią na jakiś festiwal. No i nie wiem kompletnie, o co chodzi... Mamy po 30 lat.
  4. Niestety masz rację, liczyłem na taką odpowiedź, żeby już się nie łudzić. Dzięki
  5. Sytuacja ma miejsce tu i teraz. A mianowicie od środy nie było mnie w pracy. W środę tylko pisała smsy, w czwartek dzwoniła, w piątek podobnie. Kompletnie nie czaję o co jej chodzi. Tylko próbuję się zbliżyć, ucieka. Nie robię nic, piszę, dzwoni, wymyśla wyjazdy...
  6. Koleżanka z pracy, w której niestety się zakochałem. Trochę nie rozumiem dlaczego, nastąpiło to dopiero po 3 latach znajomości. Przez cały czas była z chłopakiem, którym się rozstała rok temu. Widzę, że cały czas jest w nim jeszcze zakochana. Jednak spędzamy w pracy dużo czasu, kiedyś nie rozmawialiśmy, teraz często przychodzi pogadać. Poza tym poprosiła mnie, że chciałaby ze mną dojeżdżać. Zaprosiła do siebie, wyjeżdżaliśmy też razem na narty, zwiedzanie. Wygląda to niestety tak, że nie chce się spotkać po pracy. Jednak ciągle przychodzi z kolejną niezrealizowaną propozycją - tu ugotuje mi to, napijemy się tego. Znowu proponuje mi, żebyśmy pojechali razem na koncert, na wyjazd. Widzę, że co chwilę zmienia status na facebooku - to ukrywa wszystko, to pokazuje, skąd jest, uczelnię. Po chwili znowu coś zmienia. Wysyła mnóstwo zdjęć, o które nie proszę. Wiem, że jest to toksyczne, ale co próbuję jej unikać, to ona znowu zaczyna obiecywać, pisać, dzwonić.
  7. Detoks

    Tylko dobry przyjaciel?

    Im krócej tym lepiej. U mnie podstawowym problemem było to, że rozstała się z chłopakiem i przez długi czas to przeżywała. No i prawdopodobnie do dzisiaj jej nie przeszło, a mnie traktuje jako poduszkę. Usłyszałem od niej, że chce być sama, dobrze się tak czuje. No i na drugi dzień chciała ze mną gdzieś wyjechać. Nie jest to zdrowe, ta ciągła zmiana aury. Próbuje ją trzymać na dystans, ale nie odpuszcza. Raz jest wszystko ok, a na drugi dzień do dupy. Toksyczne i chore, wiem, że z tego nic nie będzie.
  8. Detoks

    Tylko dobry przyjaciel?

    Gdyby tak było, bylibyśmy już razem. Wiem o W. bardzo wiele, mówi mi prawie wszystko, rzeczy, o które nie pytam i nawet mnie nie ciekawią. Dzisiaj mam wolne i dzwoniła już dwa razy. Chore kompletnie, lepiej odpuścić. Jesteśmy prawie w równym wieku i co z tego.
  9. Detoks

    Tylko dobry przyjaciel?

    przeczytaj moją historię i zrozumiesz swoją sytuację
  10. Koleżanka z pracy, z którą znam się już od kilku lat. Przez większość czasu była w związku, po czym chłopak ją zdradził. Rozstała się z nim, przeprowadziła do mojego miasta. Pracujemy razem, więc pierwsze co przyszła do mnie, że chciałaby ze mną dojeżdżać (50km). Oczywiście zgodziłem się. No i tak jakoś zaczęliśmy codziennie rozmawiać w czasie jazdy, poznałem ją, jej problemy, wszystko. Wtedy spotykałem się z inną dziewczyną, więc nie traktowałem jej jako potencjalnej dziewczyny. Nagle z tamtą nie wyszło, z koleżanką spędzaliśmy trochę czasu razem, w pracy, w czasie jazd. Poza tym zaczęliśmy jeździć razem na narty, chodzić ze znajomymi na kolację itd. Covid nad rozdzielił, mnie wysłali w jedno miejsce, ją w drugie. Ale kontaktowaliśmy się, tzn, ona zawsze rozpoczynała pisanie, nigdy ja. Potem wróciliśmy do wspólnych jazd. Stwierdziłem zaryzykuję i umówiłem się z nią. Tzn. nie określiłem tego jako randkę, ale tak wyglądało. Odmówiła pół godziny przed spotkaniem. Wkurzyłem się strasznie i odpuściłem. Po wszystkim wyjechała na urlop. Co chwilę pisała w czasie urlopu, wysyłała zdjęcia, o które nie prosiłem. Po wszystkim powiedziała, że pojechała z kumplem. W tym tygodniu znowu spytała się, czy pojadę z nią na jakiś festiwal. No i nie wiem kompletnie, o co chodzi... Mamy po 30 lat.
×