Chyba nie zawsze przychodzi z czasem. Mówię o perspektywie "nastu" lat a nie o miesiącach. Myślę, że to w dużej mierze jednak kwestia wychowania, sposobu okazywania bliskości w relacjach rodzinnych.
Granie twardziela to jedno, a okazywanie czułości we dwoje to inna sprawa. Jestem fanką "jaskiniowców", czyli za włosy i do jaskini:-) Ale w tej jaskini...Nie chodzi o emocje na pokaz, ale o to aby dotyk, pocałunek był elementem codzienności.
Taki partner, który nie przytula, nie czuje potrzeby okazywania uczuć w taki sposób jest niereformowalny wg mnie. Można iść na kompromis, godząc się na to, albo rozstać. Przerobiłam. Wiem o czym mówię.