Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1574
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Martuska


  1. 29 minut temu, Jennn napisał:

    Iskrzynko dziękuję🙂

    Ostatni zarodek jest klasy 3.3.3, żadne nie były badane pod kątem genetycznym. Co do bety 12,5 i to, że się nie kwalifikuje pod biochem to mi niezależnie powiedziała endokrynolog oraz mój lekarz prowadzący. Podobno biochemiczna jest od poziomu bety około 25. 

    Do zbadania to już mi zostały chyba tylko cytokiny i Allo Mlr. Resztę badałam. Nie miałam robionego testu be Ready, bo pierwsze dwa transfery były na cyklu naturalnym, ostatni na sztucznym. Lekarz nie widział sensu robienia tego testu. Progesteron badałam teraz na 2 dni przed transferem i wyszedł 19. Tak samo u mnie w klinice przed każdym transferem sprawdzają na USG czy nie ma skurczów macicy i nigdy nie było. 

    Po dwóch nieudanych transferach miałam robioną histeroskopię z pobraniem wycinków. Wszystkie wyniki wyszły poprawnie. 

    My mamy jeszcze trzy takie trójeczki i nigdy nie pomyślałam, że są słabe! Są silne bo przetrwały do stadium blastki w 5 dobie ! Zamierzamy w przyszłości je wykorzystać 😍 

    To jest bardzo dobry zarodek ! Wierzę, że z odpowiednim przygotowaniem psychicznym i pod okiem dobrego lekarza może dać Ci wymarzone szczęście ❤❤❤ 

     

    • Like 3

  2. 2 godziny temu, Olika-toja napisał:

    Dziewczyny wczoraj miałam kolejna wizytę i mały kropek ma 4,5 cm i skacze , ma ręce i nogi już ładnie widoczne...i aż była w szoku że to już tak wygląda pięknie. Od dzisiaj jestem na zwolnieniu ,że względu na wykonywaną pracę i moje ciągle wymioty:( trzymam kciuki za każdą z was i czekam na Bety :))

    Duży mały człowiek 😊 Drugi trymestr już niedługo. Samopoczucie powinno być już lepsze 🙂 Dbaj o siebie i o Maleństwo 😘 

    • Like 1

  3. 4 godziny temu, Gulia13 napisał:

    Hej Dziewczyny, na jakiś czas zniknęłam, gdyż trochę się u mnie działo.
    W 35tc (16.02.) po północy dostałam w szpitalu kolejnego krwotoku. Tym razem była natychmiastowa decyzcja o cc. Byłam przerażona, bo planowano zrobić cc w 37tc. 
    Na sali operacyjnej usłyszałam jedynie płacz mojej córeczki, nie pokazano mi jej od razu, dopiero gdy wszystko posprawdzali, przyłożyli mi ją do mojej twarzy i wtedy się rozkleiłam, całowałam ją i nie chciałam przestać. Mała dostała tylko 6 pkt ze względu na niewydolność płuc. Ma 48 cm, 2150 g.
    Nasza kruszynka trafiła na oddział intensywnej terapii, gdzie wspomagano jej oddech. Już po południu robiono próby samodzielnego oddychania.
    Robiłam wszystko, żeby odwiedzać ją częściej od kolejnego dnia. Chcialam jak najszybciej rozchodzic bliznę po cc, chodzilam po scianach i sie nie poddawalam. Na drugi dzien bylo o wiele lepiej, wiec cieszylam sie, ze bede mogla do niej chodzic o silach i wiecie co... szpital popelnil fatalny błąd! Dano mnie wczoraj do pokoju z dziewczyną, ktorej robiono dzien wczesniej szybki test i test PCR, zapewniano ją, że wszystko jest ok, ze moze chodzic do swojego dziecka itd. Dzis rano zglosila lekarzowi na obchodzie bol gardla i katar i spytala, czy moze dawac dziecku mleko w tej sytuacji. Lekarz patrzy sie w jej karte, a tam PCR dodatni! 
    Z automatu przeniesiono mnie do innego pokoju i przez 7 dni nie moge widziec corki! Nie potrafie opisac w slowach co czuję, wscieklosc, zal, tesknota. Czuje sie tak, jakby ktos odebral mi dziecko 😞
    Od wczoraj zaczelam walke z laktacja, gdy dowiedzialam sie, ze wypila pierwsze 4ml mleka, ktore udalo mi sie odciagnac, bylam przeszczesliwa. Wstaje co 3 godziny i odciagam kazda ilosc, chociaz tyle moge jej dac.
    Polozna powiedziala, ze juz sama oddycha i przeniesli ja dzisiaj na patologie noworodka. 
    Trzymajcie prosze za nia kciuki 🙏

    Bede tu zagladac w wolnej chwili. Dzieki tej grupie wiele sie dowiedzialam, czytalam kazda historie i zawsze bylam z Wami ❤ i nie zamierzam stad odchodzic 🙂 bardzo mocno wszystkim kibicuje, walczcie o swoje marzenia 🥰
     

    Jesteś bardzo silna i dzielna a córeczka na pewno taka sama jest po mamusi ☺️  już niedługo będziecie razem ❤ trzymam mocno kciuki i gratuluję! Kolejny mały cud na naszym forum ! Właśnie takie historie nie pozwoliły mi się poddać i dalej walczyć o swoje marzenia, już niedługo to marzenie będzie też ze mną ❤ 

    • Like 1

  4. 24 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Haha. Widzę, że sporo dziewczyn będzie testować w jeden dzień🥰 ☺️ niewykluczone, że dołączę do grona z tym że ja zrobię sikacza 🙈. Staraliśmy się naturalnie po 1 szczepieniu🤪 Pewnie będzie tak jak zwykle ale co tam. Mam 10 sikaczy w szafce to wykorzystam choć jeden...🙈😁🤣 trzymajcie kciuki w ten poniedziałek 21... Mam 2 szczepienie 😁

    Trzymamy kciuki 😍😍😍

    • Like 1

  5. 30 minut temu, Gladiola napisał:

    Dziewczyny jestem T+7 blastki. Od 3 w nocy mam takie nudnosci, ze masakra. Do tego lekkie rozwolnienie. Sikaniec jest pozytywny, ale ja juz mialam 2 takie sytuacje i poronilam w 5 i w 6 tygodniu. Natomiast takie nudnosci to pierwszy raz 🤢
    czy ktoras z was miala takie „efekty uboczne”?

    Każda ciąża jest inna i rządzi się swoimi prawami 😁

    Witamy wśród ciężarnych 😊 


  6. 1 godzinę temu, Gladiola napisał:

    Oh jak ja lubie czytac o waszych ciazach  😍

    Ja odpoczywam w domu po transferze 🥰 z 4 zaplodnionych komorek powstaly 2 blastki. Jedna wrocila ze mna ❤️, a druga na zimowisku ❄️ 
    teraz pozostaje najgorsze, czyli czekanie…

    Najpiękniejsze dni - oczekiwanie na cud ❤

    Pozytywne myślenie nie zaszkodzi 🍀 

    Wysyłam kilka gramów szczęścia, dwie garście optymizmu, kilka kropel nadziei i worek cierpliwości 💌


  7. 3 minuty temu, AsiaWin napisał:

    Bylam pełna nadzieji w stosunku do tej kliniki. Dziewczyny z forum mi ją polecily i wiem że wielu z nas pomogli. Może mam pecha, trafiłam nie na tą koordynstorke (?) Chociaz niedawno ktoś tu ja chwalił  😉

    Asiu myślę, że pewne rzeczy nie dzieją się bez przyczyny. Myślę, że jest na Ciebie plan i niedługo dowiesz się jaki on będzie. 💚

    • Like 1
    • Thanks 1

  8. 27 minut temu, madzia:)) napisał:

    Dziękuję ❤

    Na którego dokładnie masz termin przypomnij mi? Bo ja czytam a i tak zapominam 😅 Jak się czujesz? Wyprawka to z jednej strony fajna sprawa bo patrzysz na te ciuszki i nie możesz się doczekać kiedy je ubierzesz 🥰 a ile myślenia co muszę kupić, co mi brakuje 😄 czas teraz już poleci zwłaszcza przy remoncie i w końcu doczekacie się waszego małego cudu 😍 Odpoczywaj teraz bo po porodzie już tak nie będzie 😄

    Termin mam na 23 maja 💞  105 dni do spotkania z moim Skarbem 😍

    Czuje się dobrze. Czas teraz leci mi bardzo szybko ☺️

    • Like 8

  9. 12 godzin temu, madzia:)) napisał:

    A dziękuję że pytasz 😊

    U nas dobrze. Ja jeszcze odczuwam ból mnienszy ale jest i lekarz poleca mi iść do urologa. A mała dobrze. Jutro kończy 4 miesiace 🥰 uśmiecha się fajnie i pokazuje swoje humorki 😒 byłam u fizjoterapeuty i musimy ćwiczyć bo ma słabe napięcie mięśni brzucha. Za 3-4 dni wjeżdżam z pierwszym posiłkiem ciekawe co to będzie 😄. Noce w końcu od 2 miesięcy ładnie przesypia od 7-11h 😳. Idzie sobie spać między 23 a 1 zazwyczaj. Czasami nawet o 2. No daje nie raz popalić kobita 😄 

    A co tam u Ciebie? 🥰

    Cudownie jest czytać wiadomość o takiej treści ❤❤❤ gratuluję uroczej córeczki jeszcze raz 🤗

    My odświeżamy mieszkanie. Za chwilę będziemy kompletować wyprawkę by przed świętami mieć już wszystko gotowe. Po świętach oczekiwanie na nasz mały cud. Taki jest plan 🍀

    • Like 11

  10. 38 minut temu, Strusio85 napisał:

    Odpisał mi w pół godziny❤️ mam się nie martwic - spokojnie mogę wkraplać krople i na pewno nie przesunie to kolejnego szczepienia ...ufff...kochany człowiek ( zawsze odpisuje ❤️) Nam Paśnik powiedział, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że uda się naturalnie ( byliśmy w 2 ciazach naturalnych)...no ale czas pokaże 😬... Też się nie nastawiam aczkolwiek zapas testów owulacyjnych i ciążowych zrobiłam 🤣

    Być może się nie udało właśnie przez to allo. Szczepienia czasem wszystko mogą zmienić - czego Ci z całego serca życzę ♥️

    Mój mąż tak się wziął za siebie po diagnozie u Paśnika, że jestem w szoku. Bierze grzecznie sam suple i twierdzi, że będziemy w ciążę jeszcze przed 3 szczepieniem - że mi to gwarantuje  🙈🤪🤣zobaczymy czy nie będę składać u niego reklamacji 🤣🤣🤣🤣

    Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu a przy tak pozytywnym duecie jak wy myślę, że szanse są na prawdę bardzo duże 😍

    Trzymam kciuki! 💞

    • Like 1

  11. 2 godziny temu, AsiaWin napisał:

    Dam znać.  Mam nadzieję że Ty z tego szybko wyjdziesz 😀 mąż na razie ok 😀 przechodziłam covid tez rok temu i chyba byłam bardziej słaba niż teraz. Nie wiem może mam omicrona to łagodniej przechodzę 😉 w każdym bądź razie plany pokrzyżowane  🤔

    Dzwoniłam już do kliniki żeby się do mnie odezwali  😀

    Asiu dużo zdrówka ! ! ! 😘

    • Thanks 1

  12. 3 godziny temu, Gulia13 napisał:

    Bardzo się cieszę ❤ 

    Ja w moją kurtkę już się nie dopinałam zanim trafiłam do szpitala 🙈 mąż musi dowozić mi swoje tshirty, bo moje są już za ciasne 😜 

    A Ty na kiedy masz termin? 😊

    Jak wyjdziesz z Maleństwem to będzie już wiosna 🦋

    U mnie dziś 24+3. Termin na 23 maja ❤

    • Like 3

  13. 3 godziny temu, Gulia13 napisał:

    Dziękuję, że pytasz ☺ u mnie wszystko dobrze, aczkolwiek wczoraj byla chwila niepewnosci, bo mala wazy tylko 1700 g (33+2), ale na szczescie miesci sie w normie. No i wody znowu spadly do 4, wiec podali mi znowu kroplowki z plynami i dzis jest juz 6 🙂

    A jak Twój Kacperek? 🥰

    Najważniejsze, że wszystko już jest  dobrze 💚 

    Kacperek rośnie i ja też 🥰 oby do wiosny bo kurtka zimowa już na styk 😅🌷🌷🌷

    • Like 1
×