Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

załamanaankaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez załamanaankaa


  1. autorko, zupełnie ci się nie dziwie i podzielam twoje obawy. Skoro twój były spędza czas z dzieckiem tylko co którys weekend to jest de facto obcym człowiekiem dla twojego dziecka. A on jeszcze po złości, ewidentnie po złosci przywozi dziecko później, byleby tylko postawić na swoim. Ja bym po minucie spóźnienia zadzwoniła na policje i zgłosiła porwanie rodzicielskie, mają obowiązek zareagować.

    • Haha 1

  2. 14 minut temu, Unlan napisał:

    Cel jest trochę inny, niż ci się wydaje. Jedna chciała się zabawić zakładając prowokację, bo odkąd mamy loginy obowiązkowe, to wieje nudą, a druga chce się ponabijać z prowokatorki. Żaden atak na kościół. I jakbyś się odseparowała od błyskawic, to byłoby dobrze. Jak bardzo wierzysz w Boga i się do niego modlisz, to módl się, żeby każda twoja ewentualna ciąża i każda ciąża z twoimi wnukami, była zdrowa. Tegoż również ci życzę. 

    Od dłuższego czasu wszędzie w tym kraju promuje się finansowaną przez zachodnie media postawę: patrzcie jaki ten Kościół zły, ojojoj. Oskarża się niewinnych o straszne przestępstwa, których nie dokonali. Kobiety urządzają prostety bo chcą mordować własne dzieci bez limitu. Na ulicach promuje się tolerancję zboczeń i wynaturzeń. Obstaję przy swoim stanowisku, że to jednak miało na cel pośmiać się z wierzących ludzi. Codziennie modlę się o zdrowie swoich dzieci i pewnie dzięki temu właśnie są zdrowe. Oszukiwanie natury latami tabletkami antykoncepcyjnymi, chemia w powietrzu, blokowanie owulacji, alkohol, narkotyki, zły tryb życia robią swoje, więc niech potem nie będzie płaczu, że dziecko chore. Zresztą, ja potrafię pokochać każdego, nawet bardziej ułomnego człowieka i w zyciu bym nie zabiła swojego potomstwa tylko dlatego, że ma dodatkowy chromosom albo podejrzenie niedosłuchu, no ludzie...


  3. Dnia ‎29‎.‎03‎.‎2019 o 14:20, Gość gosc napisał:

    W naszej szkole wszystko jest wyłożone i dzieci biorą ile chcą, biorą też rodzice, którzy przychodzą odebrać dzieci. A nauczyciel nie może do pokoju zabrać kartonika mleka? Zjeść jabłka na przerwie? W tamtym roku przed szkołą  były wystawione skrzynki jabłek, żeby mieszkańcy (nie uczniowie) sobie brali, bo tyle tego zostało. Ale widzę że ...ki wolą wyrzucić niż żeby nauczyciel zjadł. Każdy może byle nie nauczyciel. I to pokazuje jaki stosunek i szacunek mają do tego zawodu.

    Wiesz, znikąd się to nie wzięło. Skoro wszyscy was nienawidzą to może jednak coś jest na rzeczy? Był tu kiedyś temat o najbardziej pogardzanych zawodach, wygrał telemarketer i nauczyciel. Nic nie robicie, tylko wymagac umiecie, zarabiacie po kilka ladnych tysięcy za 3 godziny dziennie, macie 3 miesiące wakacji, ferie, wolne święta.


  4. Pewnie to wina mleka. Dorosłemu jelita potrafią szwankować po kilku dniach jedzenia zupek chińskich to i dziecku mogą nie wytrzymać jelita po pakowaniu chemii do żołądka. Ewidentnie dziecko nie trawi tego mm. Relaktacja jest możliwa w dowolnym momencie, nawet matki adopcyjne karmią swoje dzieci piersią, więc ja bym próbowała. Zobaczysz, że jelitka wrócą do normy a maluszek na cycu nie tylko będzie szczęśliwy, będzie zrobić zdrowe, i radosne kupki, ale i ty zaoszczędzisz pieniążki, czas. A wiesz jaka to wygoda w nocy? Wystawiasz mleczarnię przez sen i dalej w kimę:D W każdym razie pewno pomoże, a chyba lepiej dać dziecku pierś niż katować go kolejnym czopkiem?


  5. Może po prostu się nawrócił i nie chce mieszkać z kobietą bez ślubu? Może jego religia mu zabrania kontaktów seksualnych poza małżeństwem? A może miał z byłą żoną ślub kościelny i teraz nie może z wami mieszkać, bo by nie dostał rozgrzeszenia? A syn to wymówka idealna bo niestety ale w dzisiejszych czasach ludzie śmieją się z nas, katolików, wyzywają w internecie, wypisują głupoty, promują wynaturzenia. Facet się wstydzi powiedzieć prawdę więc wymyśla.

    • Haha 1
    • Confused 4

  6. Nie bardzo rozumiem co ma do powiedzenia facet w tej materii. Nie on będzie chodził w ciaży, nie on będzie rodził w bólach, nie on będzie karmił piersią i nie on będzie zmieniał pamperaki. Faceci już tak mają, że nie chcą dzieci, to jest dla nich naturalne i zgodne z ich psychologią. To duże dzieci, co boj.a się zobowiązań, ale jak już ich dzieci mają kilka lat i robią się takie kontaktowe i samoobsługowe to niejeden tatuś po pracy zmęczony się klockami pobawi albo na spacer weźmie czy coś. Jakby każda kobieta słuchała męża to by żadna rodzina dziecka nie miała. Mój maż też nie pałał jakas wielką radością przy moich ciążach a dzisiaj bardzo kocha naszych synów i często zabiera ich na wycieczki rowerowe czy rolki, z córką odrabia matematykę i inne trudniejsze przedmioty a ja mam chwilę dla siebie:)

     

    • Haha 1

  7. Autorko, dlaczego tak szybko rezygnujesz z kp? Mleko matki powinno stanowic podstawę diety do 1 roku życia, WHO zaleca karmić minimum do 2 roku życia... Ja wiem, że KP może być nieprzyjemne, upierdliwe, męczące, ale pomyśl o dobru swojego dziecka. Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój. To tworzy niepowtarzalną więź i czym dłużej armisz tym większą więź będziecie mieć w przyszłości.

    Postaraj się zacisnąć zęby i pokarmić jeszcze ten rok...

    • Like 1
    • Haha 2
    • Confused 1

  8. Dla mnie rodzice jedynaka to nieodpowiedzialni i wygodniccy ludzie. Tylko model 2 plus 3 pozwala na to, by nasz kraj funkcjonował za 20 lat. Poza tym wiadomo że jedynacy są roszczeniowi, egoistyczni i niedobrzy dla innyvh bo zawsze mieli wszystko i nie wiedzą że trzeba się w zyciu dzielić. Takim dzieciom to mamy sprzątają lokoje i podstawiają obiadek pod nosem a jak się ma rodzeństwo to wiadomo, że trzeba się dzielić i pomagać sobie nawzajem.

    3 godziny temu, Logina napisał:

    najczęściej jest tak, że to mąż nie chce drugiego dziecka. I co taka kobieta ma zrobić?liczyć na ewentualną wpadkę albo pogodzić się z tym że nie będą mieli więcej dzieci.

    Akurat zdanie męża liczy się najmniej. To kobieta chodzi w ciąży, rodzi dziecko, poświęca pierwsze 3 lata i żyje potrzebami dziecka, zapominając o sobie. To kobieta karmi piersią, walczy o laktacje, wstaje w nocy, masuje brzuszek, rezygnuje z kontaktów społecznych,zmienia pieluchy, chodzi do lekarza, podaje syrop, usypia, czyta książeczki, pełza z dziećmi po dywanie, rozwija synapsy, więc nie bardzo rozumiem co ma facet do gadania w tej kwestii. Bo co, bo księciunio się nie wyśpi do pracy bo dzidziuś płacze mu w nocy? To się przekłuwa gumkę albo mówi mężowi, że się tabletki bierze albo ma dni niepłodne, też mi problem...


  9. Miałam koronę w kwietniu. Zaraziłam się od mojej mamy.   Mam 30 lat, rodzice 55 i 53. Ja byłam w szpitalu, dusiłam się, miałam wysoką gorączkę której lekarze nie mogli zbić i majaczyłam, oni byli w domu na kwarantannie, stracili smak i węch, do tego trochę pokasływali, mama miała jeszcze lekkie rozwolnienie przez 2 dni. Do tego oboje palą papierosy, i do bardzo dużo; mama ma dość kiepską odporność bo często łapie anginy, więc na logikę powinni przejść to dużo gorzej niż ja, młoda i zdrowa, ostatni raz biorąca antybiotyk chyba z 8 lat temu, niepaląca.


  10. Dnia ‎20‎.‎11‎.‎2020 o 08:01, SimoneKa napisał:

    Sam robi różne zwariowane rzeczy jeżeli wiem że krzywda jaką może sobie zrobic nie będzie duza to upominam to raz tlumacze I zostawiam aż wkoncu zobaczy co się stanie. 

    W wypadku gdy chodzi po parapetach.  Szafkach kuchennych,  kanapie.  Upadek na  ostry kant stolu ktory stoi obok może  spowodować ze bede miala warzywa w domu....

    To samo uciekanie na ulice  gdy jesteśmy razem.  Problemem jest że nie slucha I robi dalej bo to że dzieci się wyglupiaja w tym wieku to normalne.

    Tak z tym zmeczeniem to prawda i chyba o wiele  bardziej psychicznie....

    Wstyd się przyznać ale przez tą sytuacje to bycie mama zaczelo byc dla mnie meka... wstaje rano i mysle byle do wieczora....

    Od poniedziałku do przedszkola!  Cieszę sie

    Ty się naprawdę dziwisz, że twój syn się źle zachowuje? On ewidentnie jest o ciebie zazdrosny i chce swoim niebezpiecznym zachowaniem przykuć twoją uwagę. Bo kiedy zachowuje się niebezpiecznie to ty nagle zaczynasz się nim interesować. Masz młodsze dziecko, na którym siłą rzeczy bardziej się skupiasz, bo maluszek ma większe potrzeby, no i do tego dużo czasu spędza się w czasie cyckania. Syn czuje się odrzucony, a ty co robisz? Wypychasz dziecko do jakieś przechowalni, choć przecież nie pracujesz i nie musisz go posyłać do przedszkola. W myśl zasady: " niech mi tam dziecko wychowają". Ty wiesz w ogóle, jak wygląda pobyt dziecka w przedszkolu? Przychodzi takie dziecko i się nudzi, bo panie tylko siedzą i piją kawkę, zajmując się rozmowami. Tam nikt ci dziecka nie przytuli, kiedy jest smutne. Nikt mu nie wytrze pupy, nie wytrze nosa. Twoje dziecko to niejadek a ty wysyłasz je w miejsce, gdzie nikt nie zadba o to, by w ogóle coś zjadło. Twoje dziecko daje ci jasne sygnały, że potrzebuje spędzić trochę czasu 1 na 1 z tobą a ty się go pozbywasz z domu...

    • Haha 2
    • Confused 2

  11. Ja myślę, że to może być jakiś konflikt wewnętrzny syna i dlatego cie nie słucha, bo zbyt szybko odstawiłaś go od piersi. Jak sama pisałaś, karmiłaś 2 lata a dziecko usypiało na piersi. Zaszłaś w ciążę i nagle  odstawiłaś, a synowi zawalił się świat. Cycek to nie tylko mleko, to witamina M- miłość, bliskość, poświęcenie, wspólny czas, patrzenie sobie w oczka. To jest więź. Syn na pewno to bardzo przeżył. Teraz masz drugie dziecko i na pewno, jako świadoma i mądra mama, karmisz je piersią. Syn to widzi i czuje się zazdrosny bo z jego perspektywy teraz masz lepszą wieź z drugim dzieckiem i jest zazdrosny. To, że nie chce nic jeść, to po prostu bunt- bo chce Twoje mleko. Może spróbuj pokarmić w tandemie?

     

    • Haha 3
    • Confused 1

  12. Zazdroszczę tej twojej żonie. Serio. Niestety, jak większość szarych obywatelek (z wyjątkiej kafeterii ofc) nie mogę sobie pozwolić na siedzenie z dzieckiem w domu przez pierwszych kilka lat życia, bo kredyt i rachunki się same nie pospłacają, a i człowiek jeść coś musi i na grzbiet coś wrzucić wypada. Do pracy wróciłam zaraz po macierzyńskim, gdy córka miała rok. No i nie mam wielkiego domu, w sumie w ogóle nie mam. Mam tylko mieszkanie po dziadkach, 45 metrów w typowym bloku z wielkiej płyty. Kurczę, wiele bym oddała, by być na miejscu twojej żony. Chyba właśnie uświadomiłeś mi, jak wielkim jestem nieudacznikiem życiowym... Ech. Fajnie ma kobitka, przyznaję się otwarcie, że jej zazdroszczę. Możesz jej ten post zresztą pokazać, może coś zrozumie.


  13. To zawsze jednak obce dzieci. No I wiadomo, ze taka narzeczona syna to juz nie zalozy bialej ...enki, kazdy wie ze nie jest czysta i niewinna. Skoro jest samotna matka to nie umiala siesie porzadnie prowadzic,dzieci pewnie nielepsze. Ale poki slubu nie ma to nie jestescie rodzina i wszystko jeszcze moze sie zmienic.

    Czy syn wie o twoich obiekcjach? Moze sprobuj go umowic z jakas fajna corka kolezanki? Nie masz jakies mileh, skromnej dziewczyny w pracy?

     


  14. Ja uwazam ze dla kobiety zawsze lepsza bedzie zawodowka bo trwa tylko trzy lata a naukanie w technikum 5. To dwa zmarnowane lata. Mezczyzna to wiadomo ze dobrze zeby mial jakis dyplom zeby utrzymac rodzine. Skoro corka nie lubi sie uczyc to jej na sile nie gon. Niech ci pomaga w domu po szkole, zajmuje siesie mlodszym rodzenstwem. Taka duza panna to moze juz obiady gotowac. Ty odpoczniesz troche jak ktos cie w koncu odciazy od prowadzenia domu. 


  15. Droga autorko, zdecydowanie przesadzasz. Aby sąd ustanowił opiekę naprzemienną to były musiałby ci udowodnić, że jesteś narkomanką zadłużoną po uszy, znęcającą się nad własnym dzieckiem. To nie jest taka prosta sprawa.

    Druga sprawa jest taka: myślisz, że twój były serio chce spędzać czas z dzieciakami? Facet? No błagam, jemu chodzi o to, że wtedy ci alimentów nie będzie musiał płacić! Zwykła gnida bez honoru. Ale nie bój żaby, zapewne po tygodniu czy dwóch wspólnego mieszkania z dziećmi były szybciutko odeśle ci zaległe pieniądze, jeszcze z procentem, byleby tylko znów być weekendowym tatusiem. Już widzę, jak  jakiś facet odrabia lekcje, bawi się klockami, robi pranie czy ceruje skarpetki...

×