Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aldesa215

Zarejestrowani
  • Zawartość

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Masz racje, nie ma osoby, która w pełni wszystkim dogodzi i trzeba myśleć o sobie. Znając życie, nawet jak dostaniemy pieniądze za te mieszkanie to i tak będą gadać, że kupiliśmy to czy to a moglibyśmy kupić coś lepszego. Ciągłe wtrącanie się do czyjegoś życia.
  2. Normalnie czytasz mu w myślach bo dokładnie o to chodzi! Powiem Ci szczerze, że gdybym wiedziała, że tak będzie to nigdy bym się nie zgodziła na mieszkanie tam. Całe życie teraz będą nam wypominać, że nam dali - to jest chore. Gdybyśmy spieli tyłek 2 lata temu to pewnie już mielibyśmy coś swojego... Najlepiej nic w życiu nie mieć
  3. Tylko wtedy to już będzie na noże. Oni nigdy nie wybaczą tego mojemu Mężowi
  4. Właśnie ja teraz mam śmiech przez łzy. Mamy odłożony swój wkład własny ale w 10% a banki teraz chcą od 20% do 30%. Ale jak się uprzemy to poszukamy tańszego mieszkania. To jest jakaś farsa, jak można być w 50% właścicielem i nie mieć nic do gadania. On twierdzi, że nigdy się tam nie wprowadzi bo on te mieszkanie traktuje jak inwestycyjne, my zamieszkaliśmy bo sami nas się o to spytali, stwierdziliśmy, że spoko pomieszkamy trochę i wyprowadzimy się na swoje. Tylko sytuacja wygląda tak, że my mieszkaliśmy w tym mieszkaniu a on nic na tym nie zarobił , pomimo tego, że on mieszka w domku rodzinnym z mamusią i nie musiał za nic płacić. To kto tu więcej mógł się wzbogacić? On czy my?
  5. Dobra u mnie teraz jest hit hitów bo Teściowa dopięła swego i zakazała sprzedaży mieszkania, więc drugi syn już ma ułożony plan wg. niej i zdecydował się wynajmować. Aleeee skoro my mieszkaliśmy 2 lata w mieszkaniu w którym mój mąż jest w 50% właścicielem to mamy żadnych pieniędzy nie dostawać bo się wzbogaciliśmy tym, że ten drugi przez 2 lata nie zarobił na tym mieszkaniu nic. W związku z tym, dają nam miesiąc na wyprowadzkę. Co w tej sytuacji zrobić? Iść na noże? Mąż myślał ze swoją działkę ze sprzedaży przeznaczy na wkład własny do zakupu nowego mieszkania a nie to, że sprzedaż mu zablokowali to jeszcze podjęli decyzję, że wynajmą ale bez korzyści finansowych dla niego, a my mamy iść gdzieś wynająć.
  6. Ja się czasem hamuje bo nie chce awantur, coś powiesz nie po jej myśli to jest obraza majestatu. Chociaż ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że nie ważne co będę robić to i tak coś jej się nie będzie podobać albo obgada za plecami. Mnie to boli, że ona rozbija więź braterską w taki sposób. To jest matka i tego nigdy nie zrozumiem.
  7. Właśnie myślimy żeby tak to zrobić. Wziąć kredyt na mieszkanie i mieć wszystko gdzieś. Żeby nikt nam nigdy nie wypominał, że coś nam dał
  8. Ja mam taką naturę, że wolę od razu wyjaśniać nieścisłości czy jakieś nieporozumienia. Mówię wprost, jeśli mam odmienne zdanie. Natomiast Teściowa ma to do siebie, że uśmiecha się do Ciebie i oczywiście ma zdanie takie jak my, a później tylko nas nie ma i jest obgadywanie, że ona zrobiłaby inaczej. Nie wiem czemu nie potrafi usiąść i powiedzieć wprost, że ma jakieś przeciwskazania co do sprzedaży. Który dorosły zachowuje się w taki sposób, że nakłania obie strony do sprzedaży, my uruchomiliśmy agenta, ogłoszenia itd. - znalazł się kupiec i nagle awantura...
  9. Kiedyś miała wizję, że to mieszkanie będą sobie razem wynajmować. Tylko życie pokazało, że nie na tym to polega. Każdy ma inne podejście, doprowadziła do tego, że dwaj bracia, którzy zawsze byli ze sobą blisko, kłócą się o pieniądze. Dlatego najlepszym wyjściem będzie sprzedaż i podzielenie się pieniędzmi na pół. Uważam, że uczciwe. Najgorsze jest to że to ona mąciła, raz wymyślała wynajem, później sama mówiła o sprzedaży a najwidoczniej robiła minę do złej gry. Ja nie wierzę, że Matka może być tak fałszywa w stosunku do syna. Bo ja jestem obca i mi może ściemniać, ale traktować w takim sposób syna? ! Chore
  10. Dokładnie chyba o to jej chodziło, faceci są już dorośli. Niby coś mają a nie mogą nic z tym zrobić, jakaś paranoja
  11. Cały czas wkurza mnie ta gadanina, że my zyskaliśmy na tym, że mieszkaliśmy i nie płaciliśmy za wynajem a on w tym czasie nikomu nie wynajął, szczególnie, że to nie my błagaliśmy że chcemy koniecznie tam mieszkać, tylko zostało to nam zaproponowane. Nawet ostatnio usiedliśmy na spokojnie i udało się dogadać co do sprzedaży. Ale tak jak wcześniej wspominałam, cały czas wcina się teściowa. Teraz stwierdziła, że zakazuje sprzedaży bo jak sprzedamy to nie chce nas widzieć, pomimo tego że ona nie jest właścicielem, przepisała kilka lat temu mieszkanie na ich dwóch. No i dorzucę fakt, że brat się jej posłuchał. Chyba pieprznę to i niech żyje swoim życiem a my weźmiemy kredyt na własne mieszkanie... z rodziną najlepiej na zdjęciach.
  12. Mieszkamy w mieszkaniu, które należy w 50% do męża. Płacimy wszystkie rachunki. Wynajem komuś nie jest taki prosty, bo wiemy, że wszystkie tematy związane z lokatorami i oplatami spadłyby na nas.
  13. aldesa215

    Facet bez nałogów

    Oj na pewno się nie przyzna bo za krótko się znacie. Akurat nie znam faceta, który nie ogląda filmów dla dorosłych
  14. aldesa215

    Facet bez nałogów

    Hahahaha dokładnie
×