

Jaaktozbyinny
Zarejestrowani-
Zawartość
1090 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jaaktozbyinny
-
Nie przeszkadzalo mi to, wrecz za kazdym razem mialem wrazenie ze jestem madrzejszy od tego Zdziska i ze ona to mowi jako zly przyklad myslenia w kontrze to mojego dobrego myslenia.
-
Ja sie spotykalem z 3 kobietami jak rzexzywiscue nie bylem rozwiedziony, bylem w trakcie rozwodu. Wiesz ile dostawalem komplementow ze robie to z klasa. Jakas byla byla czescia twojego zycia, jesli chcesz jej opowiadac o swoim zyciu to ta byla musi sie pojawic w tych opowiesciach.
-
No i tutaj sie mylisz. Faceta poznaje się po tym jak kończy nie jak zaczyna. Jesli mowisz o bylej w sposób kulturalny to to jest na twoj plus.
-
Ja sie przyznaje ze tak robilem i dzisiaj czesto zona jak chce mnie zdenerwować to cytuje moja byla zone, chociaż zna to tylko z opowieści.
-
A co ci w zasadzie to przeszkadza?
-
Nie sądzę aby to o to chodziło, raczej chca na żywym przykładzie pokazac co mu sie podobało a co było do bani.
-
Z moja ex znałem się prawie 20 lat. Trudno wymazać kawal zycia z pamieci tylko dlatego ze pojawiała się tam ex
-
Wszystko z toba q porządku, dziwi mnie natomiast ze sie nad tym zastanawiasz. No i jeszcze dodałbym ze to nie zawsze chodzi o wyglad czesto o sposob bycia itp. W każdym bądź razie dziala od razu.
-
Co tzn rozważysz? Rozważysz czy sie zakochasz? Jeszcze raz. Wydaje mi sie ze jestes kobieta, tylko kobiety działają na zasadzie " jak on mnie kocha to ja go tez" "jak ma jakieś dobre cechy to sie w nim zakocham". U faceta to działa inaczej. Widzisz, staje ci i sie zako...esz. Pozniej oczywiście w większości przypadków sie odkochasz jak zaczniesz ja poznawać.
-
Podejrzewam, że jesteś dziewczyna. Tylko one analizuja rzeczy proste. Albo sie zakochasz, albo nie. I tyle. Co tu ma do rzeczy ze sie z kims dogadujesz albo nie. Ja sie z sąsiadem dobrze dogaduje, czy mam "wejść z nim w zwiazek".
-
Nie jestem zbytnio wierzacy jesli ci o to chodzi.
-
Xakladam ze jak nie bede mogl pracowac to bede lezal sparalizowany i bedzie mi wszystko jedno.
-
mialem taki okres w swoim zyciu kiedy czesto nad tym myslalem. Po rozwodzie nigdy nie myslalem ze sie zakocham jeszcze raz ze spotkam taka kobiete, taka ktora nie bedzie chciala pracowac zawodowo. Dlatego bardzo doceniam to co mam. Takiej drugiej nie znajdę ( o pierwszej zonie myslalem calkiem odwrotnie "takich jak ty to na peczki"). Ale jeśli zdarzyłoby się ze zostane sam bez szans na mloda bezdzietna, to......to będzie hamskie ale szczere....będę wykorzystywał te wszystkie w moim wieku ktore przez karierę nie zdążyły miec własnego dziecka, własnej rodziny. Albo bede sam i czekal na wnuki.
-
Moze zle sie wyrazilem " zdolnosc prokreacyjna". Bardziej mialem na mysli chec posiadania dziecka, takze adoptowanego np
-
W tej chwili moja sytuacja nie jest az tak zla. Nawet gdybym nie mogl pracowac to jeszcze calkiem niezle bym sobie radzil. Poza tym moja zona to rozsadna kobieta. Nie pracuje bo sytuacja nam na to pozwala, ale jesli bedzie trzeba to zacznie pracowac.
-
Odrozniam zakochanie od milosci. Jesli milosc to pociag seksualny, chemia itp to ja sie zako...e z 10 razy tygodniowo. Ale wiem ze to nie milosc
-
Gdybym nie mogl pracowac to nie zakladalbym rodziny.
-
Nie dalo ci to do myslenia?
-
Brak "zdolnosci prokreacyjnych" to jak brak fundamentu w domu. Nie ma co zaczynac bo i tak sie zawali.
-
raczej odwrotnie. Nie wiem jakby byla super jesli nie bedzie chciala mi urodzic dziecka to bedzie ....jak miliony innych mijanych na ulicy.
-
Pierwsza czesc twojej wypowiedzi to chyba zart. Czescia zakochania jest wlasnie to ze ktos zyje podobnie do mnie, ma podobne plany. Raczej nie wierze w milosc z kims kto diametralnie sie ode mnie rozni. Wtedy to milosc sie nie zadzieje.
-
Cenic inteligencje, poczucie humoru i pewne cechy osobowosci to ja sobie moge u roznych osob. Chec splodzenia z kims swojego potomka to calkiem inny level.
-
Tak tak. Zazwyczaj sa tak wspaniale kobiety ze zaden czlowiek na swiecie nie jest godny aby z nia byc. Poza tym dziwi mnie jedna rzecz. Bardzo czesto piszexie tutaj ze nie znacie zadnych kobiet ktore nie pracuja a w innych punktach piszecie ze znacie mnostwo kopnietych w tylek bylych pan domow. To jak to jest.
-
I kogo jest wiecej, kopnietych w tylek czy samotnych "z wyboru".
-
Jesli chodzi o powazny zwiazek, malzenstwo to jest to moze nie jedyny ale podstawowy cel. Nie znam ani jednego faceta ktory sie ozenil z laska dlatego ze ona nie chce dziecka i nie chce wspolnego domu.