Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonetulipany

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zielonetulipany

  1. Chodzi mi o to, czy w jakiś sposób może się pojawić komunikat u egzaminatorów w programie (?), że mój laptop ma dwa źródła wyświetlania. Mogę być spokojna,czy możliwe jest to wgl do wychwycenia? ,,Pani Nowak, Pani ma dwa ekrany, widzimy to, jest informacja od programu, koniec egzaminu'' xD Będę rozwiązywać test, nie ukrywam, że będzie mi pomagać moja siostra.
  2. Chodzi mi o to, czy w jakiś sposób może się pojawić komunikat u egzaminatorów w programie, że mój laptop ma dwa źródła wyświetlania. Mogę być spokojna ,czy możliwe jest to wgl do wychwycenia? Będę rowiązywać test, nie ukrywam, że będzie mi pomagać moja siostra.
  3. Z racji zdalnego nauczania, wróciłam z miasta uczelnianego do domu. Zapomniałam, jaki jest mój ojciec. Mam tego dość. Jest chamski, krzyczy o najmniejsze rzeczy. Nie można zwrócić mu uwagi, bo nie rozumie, że jego krzyk mnie demotywuje, wprawia w histerię. Budzę się o 6 rano, bo krzyczy, że nie może znaleźć klucza. To chore! Nie ma na uwadze uszanowania spokoju innych. Nigdy nie powie ,,przepraszam''. Nie potrafi się komunikować. Ja nie daje psychicznie rady. Mam dobry humor, a za minutę płaczę i mam dość, bo on mi go psuje. Jestem cały czas w stresie... On nawet potrafi powiedzieć na mnie najgorsze przekleństwa. Na mnie i na moją mamę, a tak wiele jej zawdzięcza. Nienawidzę go, a zarazem bolałoby mnie gdybym go straciła. Ma prawie 70 lat... Jak rozwiązać tę sytuację? Czy wyprowadzka z domu to jedyne rozwiązanie? Mam 24 lata. Każdy dzień to udręka, bo codziennie jest o coś kłótnia... Odechciewa mi się wszystkiego.
  4. Z racji zdalnego nauczania jak większość studentów studiuję zdalnie. Zapomniałam, jaki jest mój ojciec. Mam tego dość. Jest chamski, krzyczy o najmniejsze rzeczy. Nie można zwrócić mu uwagi, bo nie rozumie, że jego krzyk mnie demotywuje, wprawia w histerię. Budzę się o 6 rano, bo krzyczy, że nie może znaleźć klucza. To chore! Nie ma na uwadze uszanowania spokoju innych. Nigdy nie powie ,,przepraszam''. Nie potrafi się komunikować. Ja nie daje psychicznie rady. Mam dobry humor, a za minutę płaczę i mam dość, bo on mi go psuje. Jestem cały czas w stresie... On nawet potrafi powiedzieć na mnie najgorsze przekleństwa. Na mnie i na moją mamę, a tak wiele jej zawdzięcza. Nienawidzę go, a zarazem bolałoby mnie gdybym go straciła. Ma prawie 70 lat... Jak rozwiązać tę sytuację? Czy wyprowadzka z domu to jedyne rozwiązanie? Mam 24 lata. Każdy dzień to udręka, bo codziennie jest o coś kłótnia... Odechciewa mi się wszystkiego.
×