Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szarlotka1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    852
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Szarlotka1


  1. 4 minuty temu, The Sixth Sense napisał:

    Wie pani to też jest temat rzeka i mnożyć tutaj przykładami oraz całym arsenałem mechanizmów psychologii zarządzającymi tym zjawiskiem. Póki co miłego wieczoru, bo weekend rządzi się swoimi prawami i normalnie da się rozmawiać. 🙂👋

    Również miłego!

    • Thanks 1

  2. 34 minuty temu, The Sixth Sense napisał:

    No oczywiście , że w sieci można się dużo dowiedzieć na temat czyjej działalności i tak jak wspomniałem ktoś kto rzeczywiście potrzebuje wsparcia nie będzie się ukrywał pod skąpymi informacjami o sobie i tutaj choćby portale społecznościowe. W takich sytuacjach działa zasada psychologii tłumu , że jak widzimy dużo osób które pomagają , to odruchowo też nam się włączy coś na zasadzie słuszności bo skoro inni to i ja bezpiecznie coś zrobię i to może być złudne bo sztuczny tłum można stworzyć zwłaszcza w sieci. 

    Też słuszna uwaga. Dziękuję!


  3. 42 minuty temu, The Sixth Sense napisał:

    Jeżeli osoba ubiegająca się i wsparcie finansowe posiada wysoki status społeczny, to sugeruje jej /jemu aby obniżyła swój status, bo skromniej też da się żyć. Nie może być tak że ktoś posiada chatę za kilka baniek, drugie m w bloku  i auto powiedzmy za dwieście tysięcy albo kilka drogich aut i ubiega się o pomoc aby nie stracić właśnie wysokiego statusu. 

    Wpłacam jeżeli widzę że naprawdę ta osoba potrzebuje tego, a jeżeli ktoś nie dbał o to żeby dostatecznie się zabezpieczyć to tutaj zależy od jej /jego statusu i tutaj wracamy do opcji pod którą osoba faktycznie potrzebuje kasy. 

    Ogólnie żeby nie doszło się sytuacji, że pomagamy bogatszym od nas i tutaj jednak zdrowy egoizm i rozsądek wskazany. No nie może też  dojść do sytuacji, że znacznie obniżymy swój status z powodu pomagania temu takie gęste sito trzeba stosować.

     

    Dziękuję za tę opinię, obawiam się, że w wielu przypadkach tak jest.


  4. 38 minut temu, The Sixth Sense napisał:

    Pierwsze co to osoba zbierająca powinna pokazać akt zgonu partnera i kwestie jak wygląda sytuacja z ubezpieczeniem...

    Czy te informacje byłyby dla Ciebie podstawą do decyzji o wsparciu?

    a idąc dalej:

    ma ubezpieczenie - wpłacasz, aby bardziej pomóc?

    nie ma ubezpieczenia i wtedy co?

    opcja 1 wpłacam bo naprawdę potrzebuje pomocy

    opcja 2 nie wpłacam bo skoro sam nie dbał to dlaczego inni teraz mają pomagać?

    * kwestia zamożności, tu akurat stać kogoś na polisę.


  5. 35 minut temu, The Sixth Sense napisał:

    No właśnie na ile można zweryfikować na co idzie kasa którą chcemy dać. Mysie, że w tej kwestii wszelkiej maści oszuści mają duże pole do popisu bazując na szerokiej manipulacji nawet własnymi wizerunkami. Ciężko dawać i nie dawać oraz weryfikować to wszystko. W terenie najprościej , bo osoba która zbiera kasę na coś szlachetnego  raczej powinna posiadać jakieś zaświadczenie od policji, swoje dane niech pokaże i wtedy jest wiarygodność bo ktoś sprawdził ten rynek.

    W dobie social media można całkiem sporo sprawdzić. W moim odczuciu  nie tyle mi chodzi o oszustwa choć też się zdarzają z pewnością, ile oczekiwanie wpłaćcie od innych, osób, które do tej pory miały ponad przeciętny standard życia.

    mają i miały przestrzeń na stworzenie sobie bezpieczeństwa finansowego.

    bo dochodzi do paradoksu, osoba zamożniejsza jest finansowa przez mniej zamożną i to często nieświadomie poprzez zbudowany przekaz. 

     


  6. 33 minuty temu, The Sixth Sense napisał:

    Ależ proszsz bardzo, ale też wyraź swoje zdanie.🙂 

    Ja jeszcze myślę, że dopóki ludzie się nie sparzą na okolicznościach gdzie ktoś chciał od nich wyłudzić kasę pod pozorem jakiegoś nieszczęścia, to będą dawać ile mogą bez żadnej weryfikacji na co idzie ta kasa. Pomagać trzeba ale tym którzy rzeczywiście doznali nieszczęście i nawet nie są w stanie podnieść się samodzielnie ale nie komuś kto chce pasożytować na czyjejś łatwowierności.

    Moje osobiste: chętnie pomagam, ale gdy znam temat, osoby.

    uważam to za temat do badań ciekawy, stąd takie trochę sądowanie.

    tu w tej konkretnej sytuacji: mam kilka  pytań na jakie nie otrzymam odpowiedzi.


  7. 1 godzinę temu, The Sixth Sense napisał:

    Nie dał bym grosza, bo jest ryzyko że ktoś chce w ten sposób wyłudzić pieniądze i zdecydowanie pewniejszym punktem jest zawieźć pożywienie dla zwierząt w schroniskach bo z powodu nieodpowiedzialności ludzi tam wylądowały więc z czystym sumieniem wtedy mogę pomóc. Tak samo na ulicy, pod siecią sklepów nie przekonuje mnie jak ktoś chce pozyskać jakieś pieniądze niby na jedzenie, bo ta osoba może alkohol za to kupić. Ewentualnie mogę coś rzucić jeżeli osoba przedstawia się identyfikatorem i że ma zgodę od władz na prowadzenie zbiórki przykładowo na operację chorych dzieci. 

    Dziękuję za odpowiedź 😊


  8. Cześć,

    mam pytanie do Was, super, że jest przestrzeń na anonimową odpowiedź, wypowiedź.
    z badań wiem, że bardziej szczodry jest statystyczny Iksiński niż ludzie majętni, ci robią coś jak mają za to ulgę podatkową - patrz fundacje.

    ale nie o tym.

    Rodzina żyjąca na poziomie wakacji częściej niż raz w roku: Meksyk, Filipiny, Karaiby, Wietnam, Chiny, Wyspy Kanaryjskie. Narciarstwo, drogi sprzęt skiturowy.

    2+2 małych dzieci.

    Tata ginie nagle na wycieczce. Dobę po jego śmierci żona robi zrzutkę 200 000 na wsparcie rodziny, dzieci.

    ani słowa o ubezpieczeniu na życie, tego wyjazdu, ani standardzie życia( założenie pewne, że jak kogoś stać na takie wyjazdy to ma dobry standard życia).

    tylko biedne dzieci, małe kilkulatki na zdjęciu.

    wpłaciło ponad 1000 osób, a ja mam pytania:

    -Widząc tylko 2 małych dzieci i prośbę o wsparcie rodziny- wpłaciłbyś/ wpłaciłabyś?

    -wiedząc pozostałe informacje o wcześniejszym życiu - wpłaciłbyś\ wpłaciłabyś?

    - czy uważasz, że powinny być podane informacje o ubezpieczeniu na życie czy też tego wyjazdu?
    - czy informacja o tym, że osoba sama o siebie nie zadbała wpłynęłaby na decyzję o wsparciu?

    Mnie interesuje kwestia formy podania informacji - tak na przykładzie tej historii. 

    wszelakie zrzutki budzą coraz więcej kontrowersji nie tylko z powodu podatku, ale też tego, że bywają mówione półprawdy dla osiągnięcia celu.

    Komentarze? Refleksje? 


  9. Cześć, 

    Czy dajecie się nabrać influ? Na konkretnym przykładzie: ciuszki lemiss

    Kto wie? Niech podaje dalej. 
    kto nie wie to niech czyta, otworzy oczy, a jeszcze lepiej otworzy oczy młodym dziewczynom, którym bezwstydnie wyciąga się pieniądze z kieszeni na swój styl życia. 

    1. Zegar, masz czekać na jej nowy drop. Niczym w grze komputerowej warunkuje ciebie oczekiwanie. Wejdziesz zajrzysz, poszerzysz zasięgi. Robisz im przysługę.

    2. Magiczny drop nigdy nie wiesz czy to 5 sztuk czy 50, czy 500. Ale będą krzyczeć, och wyprzedany. Wszystko wyprzedane. Szycie na zamówienie? 

    3. Cała reklama oparta o materiał ecovero, że wyjątkowy, że to wyróżnia lemiss.

    Perfidna ściema. Z tego materiału szyje wiele firm także sieciówki i ma te same produkty z tego materiału, oczywiście dużo taniej.

    kto? Bonprix, c&a, h&m, kokoworld, nago, house, reserved, tatuum, esprit i inne.

    4. pokazywanie pakowania pustych pudelek robiąc wrażenie mnogości zamówień.

    5. dawanie w prezencie tych szmatek koleżankom, które to pokazują na insta, a te udostępniają, robiąc wrażenie, że cały świat to nosi.

    6. sesje zdjęciowe to budowanie wizerunku przyjaciółek wspierających się uśmiechniętych wprost, aby manipulować potrzebą przynależności, poczucia więzi wśród młodzieży. Ale lemiss ma tylko jeden komunikat: kupuj, daj mi swoją kasę.

    7. Jakość? Kiepska, można poczytać, ale poza instagramem, bo na nim kasowanie regularne i czujne.

    8. Deklaracje o tworzeniu społeczności, gdzie opowiada się o jodze jak o zestawie ćwiczeń. Wstawia się hasła o uważności nie potrafiąc nawet wyjaśnić co to jest i błędnie pisząc mindfulness, takie to ekspertki za 5 groszy. 

    a naprawdę chodzi o to: Ludzie stali się narzędziem do celu: wyciągnąć jak największą kasę. 

    Czy wszystkie powyższe metodą są znane?

    a czy są rozumiane, że to metody wywierania wpływu na ludzi, żeby nie powiedzieć manipulacje?

×