Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alinka469@wp.pl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Kimkolwiek jesteś, nie jesteś normalna/y.
  2. alinka469@wp.pl

    Trudna sytuacja z kobietą

    Skoro sama proponuję spotkania to znaczy że nie jesteś jej obojętny. Podejrzewam że nie chodzi jej o sam status ,, w związku,, a raczej o to że gdy już będziecie razem oficjalnie to wszystko co teraz jest fajne zacznie się sypac. Wspólne zamieszkanie a co za tym idzie problemy, Niestety ale tak dzieje się bardzo często. Jesteście razem 2 miesiące, jeszcze nie czas na żadne deklaracje i plany. W tym wszystkim nie chodzi o to że lubimy być same, nikt nie chce być sam. Fajnie jest mieć kogoś przy kim czujemy się bezpiecznie ale też lubimy zatęsknić. Ponadto fajna jest również niepewność, to Ona motywuje was do zdobywania.
  3. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Nie jednemu psu na imię Burek. Pozdrawiam
  4. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Dokładnie tak, nigdy nie wiadomo, dlatego jestem ostrożna i zanim cokolwiek zrobię to sprawdzam, analizuje itd. Czas pokaże
  5. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

  6. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Ahhhh no tak, czytanie ze zrozumieniem się kłania . Co te emocje robią z głową
  7. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Każda kobieta lubi być adorowana. Jednak nie wstawiłam postu dlatego że jestem zainteresowana tym mężczyzna. Raczej chciałabym żeby na ten temat wypowiedzieli się doświadczeni mężczyźni którzy lubią takie gierki. Po co to wszystko skoro za chwilę znikacie?
  8. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Witam. Dziękuję za odpowiedź i rady co do odwetu choć nie wiem czy to jest dobry pomysł. Nie jestem mściwa, zresztą w tej sytuacji nie widzę powodu do zemsty. On mi nic nie zrobił ( a to przecież jeszcze nie powód ) . Po prostu zastanawiam się co powinnam zrobić, jak się zachować. Normalnie, od czasu do czasu pierwsza pisałam wiadomość gdy miałam kilka dni luźniejszych i chęć popracować. Teraz sama nie wiem... Jeśli chodzi o pracę to nie sądzę by chciał wykorzystać swoją pozycję, On doskonale zdaje sobie sprawę z tego że ja nie muszę pracować w jego firmie ponieważ mam stały etat a u niego czasem tylko dorabiam. Nie wiem czy mam ochote napić się z nim kawy w okolicznościach innych niż praca, raczej po prostu chciałabym wiedzieć co mężczyzni mają w głowach gdy robią takie podchody. Uderzył w czuły punkt,, Oczy,, może to zabrzmi banalnie ale osobiście uważam że w taki sposób buduję się więź emocjonalną i stąd też moje rozterki... Emocje to nie płac zabaw
  9. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

  10. alinka469@wp.pl

    O co tu chodzi

    Od kilku msc pracuje ( a może pracowałam, sama już nie wiem) w małej pizzeri. Moim szefem jest 38 letni mężczyzna. Dodam że ja mam 32 lata. Nasz kontakt od zawsze ograniczał się tylko do spraw służbowych. Raczej oboje za sobą nigdy nie przepadaliśmy co widać było gołym okiem ale ze On dobrze płaci a ja jestem dobrym pracownikiem to staraliśmy się tolerować i nie wchodzić sobie w drogę. Taki układ bardzo mi odpowiadał ponieważ chciałam pracować i nie interesowały mnie żadne romanse, flirty itd. Kilka dni temu jednak ctalo się coś czego do dziś nie mogę zrozumieć. Proszę napiszcie co o tym sądzicie. W czwartek 2 tygodnie temu zadzwonił do mnie szef z prośbą o spotkanie, twierdził ze chciałby ustalić mój grafik na najbliższe dni. Pracowałam tam dorywczo, poprostu gdy miałam wolny dzień a on potrzebował rąk do pracy to dzwonił do mnie, jednak zazwyczaj ustalaliśmy to przez tel więc byłam bardzo zdziwiona gdy prosił o spotkanie. Niestety byłam chora i nie mogłam wyjść z domu wiec standardowo ustaliliśmy szczegóły przez telefon . Do pracy poszłam w poniedziałek. Rano wszyscy pracownicy zbierali się w kuchni i szef rozdzielał obowiązki. Bardzo zdziwiło mnie jego zachowanie ponieważ jak nigdy, tego dnia był dla mnie bardzo miły i patrzył mi prosto w oczy. Mimo że było nas w kuchni 5 osób to nie dało się ukryć ze na mnie skupia dużo więcej uwagi niż na pozostałych. Jego spojrzenia buły długie ( prowokujące) , co jakiś czas widziałam jak na mnie zerka, czasem uśmiecha się na mój widok a czasem minę miał jakby widział mnie pierwszy raz w życiu. Pytał o moje samopoczucie, czego nie robił nigdy wcześniej. Przez chwilę nawet udało mu się wprowadzić tak miła atmosferę ze nie zaważyłam gdy zaczęliśmy rozmawiać jak starzy przyjaciele. W pewnym momencie stało się coś dziwnego, choć wtedy myślałam że to był przypadek, teraz raczej mam pewność że to było celowe. Niemalże w tym samym momencie sięgnęliśmy po jeden pojemnik który stał na blacie co spowodowało że jejego dłoń zatrzymała się na mojej, odskoczyłam jak oparzona, a On stał w tym samym miejscu i robił swoje jak gdyby nigdy nic, przez co pomyślałam że zachowałam się jak wariatka bo jego zachowanie wskazywało na to że było to przypadkowe. Poszłam do toalety, musiałam ochłonąć choć nie wiem po czym dokładnie, poprostu poczułam się dziwnie, może nawet się zawstydziłam. Wróciłam do kuchni i żadne z nas nie wspomniało o tej sytuacji, dalej robiliśmy swoje. Gdy zapomniałam o tej sytuacji, mój szef zaproponował przerwę i podał mi kubek swiezo zaparzonej kawy, przy czym zrobił to w taki sposób że musnol moja dłoń. To było delikatne muśnięcie więc zachowałam spokój do czasu gdy poprosił bym podała mu półmisek z blatu, to było dziwne i zapaliła mi się czerwona lampka, miałam wrażenie że on szuka pretekstu żeby mnie dotknąć. Udało mi się zrobić to w taki sposób by nie musnąć jego dłoni co nie umknęło jego uwadze i przez chwilę bacznie mi się przyglądał. Gdy odwoził mnie do domu, ustaliliśmy że odezwie się za dzień czy dwa i umówimy się na kolejny dzień w pracy. Następnego dnia spotkałam go w sklepie. On płacił za zakupy a ja stałam w kolejce tuż za nim. Gdy odwróciłam głowę w jego stronę, spojrzał na mnie tak jakby zobaczył ducha. Na jego twarzy malowało się zdziwienie, może lekki szok. Coś zagadał, usmiechnol się przy czym patrzył mi prosto w oczy przez co bardzo się peszylam i marzyłam o tym żeby już sobie poszedł. Gdy odchodził od kasy porzegnal się ze mną, życzył miłego dnia i skierował się w stronę wyjścia. Zanim jednak wyszedł ze sklepu, odwrócił się w moja stronę i przez dłuższą chwilę bacznie mi się przyglądał, jakby chciał mi coś powiedzieć albo jakby wiedział że widzimy się ostatni raz i chciał dokładnie mi się przyjrzeć. Od tamtej pory nie widzieliśmy się, nie zadzwonil choć mieliśmy umówić się na kolejny dzień pracy. Nie mam pojęcia co mam o tym myśleć, nigdy wcześniej nie zachowywał się w taki sposób a kontakt między nami, mimo że z dystansem to nigdy nie był tak ... Nawet nie wiem jak to nazwać.. Proszę pomóżcie. Co myśleć i robić? Na pewno nie zadzwonię, choć przyznam że przez chwilę przeszło mi to przez myśl. Zapytałabym o pracę oczywiście. Mam straszny mentlik w głowie przez niego. Może jemu o to chodziło?
×