Cześć wszystkim, to mój pierwszy post na forum
Mieszkam ze współlokatorkami. Wszyscy pracujemy, codziennie coś pogadamy, chodzimy czasem na zakupy itp. One miały chłopaków, ja dziewczyny nie. W związku z tym że nie mam dziewczyny, one uważają mnie za osobę gorszą, może nawet impotenta lub geja (nie to abym ja uważał impotentów lub gejów za osoby gorsze).
Nie jest to jakiś wielki problem co kto sobie o mnie myśli, istotą problemu jest życie w samotności. One po prostu mi o tym przypominają.
Staram się przekonać siebie że tak jest najlepiej, życie wiecznie samemu. Inaczej tego problemu chyba nie rozwiążę. Zresztą bardzo staram się o tym nie myśleć, tylko jak?
Ma ktoś jakieś sprawdzone sposoby - ale poza upijaniem się co wieczór itp?