Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

password

Zarejestrowani
  • Zawartość

    460
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez password

  1. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Ja się pytam o Polskę, bo jesteś zdziwiona, że tak to wygląda we Francji. Więc chce wiedzieć jak to w takim razie wygląda w Pl. Tyle, że mnie interesują prywatne kliniki chirurgii plastycznej, porównywanie ze szpitalami nie ma sensu.
  2. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Głodny człowiek zje wszystko
  3. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Taki typ człowieka, któremu zawsze źle i zawsze widzi trawę zieleńszą u sąsiada. Przypominam, że Julka mieszka pod Paryżem, miastem najczęściej odwiedzanym przez turystów na świecie. Mnóstwo osób dałoby się pokroić za dostęp do możliwości jakie daje taka "baza wypadowa". A u niej bieda. Nie ma co robić. Tylko do parku z dziećmi można iść...
  4. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Minimalna krajowa we Francji to 1230e z tego co pamiętam. Czy minimalna krajowa w Polsce to 1230 zł? Jeśli nie to 300e nie równa się 300 zł. Zresztą ja już o tym wspominałam, Julka może żyje we Francji ale zarabia na polskich warunkach. Więc dla niej 300e to jak dla Ciebie 300e za naprawę telefonu.
  5. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Przecież to żadna porażka rodzicielska jak dziecko spróbuje alkoholu przed 18 rokiem życia. Szczególnie, że niektórych zwyczajnie do alkoholu po prostu nie ciągnie, niezależnie od wieku (czy wychowania ). Ja tam piłam jakieś Reddsy na imprezach przez 18ską ale alkohol nigdy mi specjalnie nie smakował, szczególnie ten mocny. Czasem nawet rodzice częstowali mnie jakimś winem - i co? I nic. Po prostu mnie nie ciągnęło. Wychowanie niewiele miało tutaj do rzeczy. Z perspektywy bycia dorosłym, uważam, że czy ktoś pił alko przez 18stym rokiem życia to na prawdę nic nie mówi o człowieku.
  6. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Jasne, że męczące więc nie rozumiem złośliwości. No to może nie chodziło o pościel tylko o kołdry np. Wybacz akurat tego nie zanotowałam Generalnie widać, że regularnie do rodziców prania nie wozi więc nie widzę problemu.
  7. password

    Odwołany ślub w ogrodzie

    Wiesz, to nawet nie jest kwestia "myślenia". Przecież ona przeszła edukacje w Polsce. Całą. Do matury. Więc chyba coś jej powinno świtać, w którym miesiącu, przez kilkanaście lat, kończyła rok szkolny.
  8. password

    Żulia

    Do tego jeszcze Porsche (już nie Tesla?), biust i wymarzony ślub. Oj tam, oj tam przynajmniej będzie mogła szybko wyrecytować odpowiedź na pytanie "dlaczego chce Pani u nas pracować?"
  9. password

    Żulia

    Znam te strony. Tyle, że Pl mogę sobie wybierać co chce, a w Fr muszę kombinować, rezygnować z jakości, polować na promocje itd. Dlatego uważam, że w Polsce można kupić taniej. Sprawdziłam jeszcze książki. Taki Jamie Olivier we Francji - 29,95e (Cultura, Fnac), w Polsce 70 zł + 39.90 zł za wysyłkę (Empik, teraz w promocji za 46,46 zł, ale już policzmy bez). Czyli: Francja 29.95 e = 128,8 zł Polska = 109,9 zł (bez promocji) Czyli nawet przy jednej sztuce się opłaca. Jasne, zawsze można szukać używanych
  10. password

    Żulia

    Z tego co ktoś kiedyś wyszukał wyszło, że ma działalność ze Francji. Mam inne doświadczenia. Nawet z dostawą opłaca mi się zamawiać. Teraz właśnie sobie rozkminiam zamówienie. - Francja: 2 kremy, serum - 130e - Polska: 2 kremy, dwa sera, roller do twarzy, kryształy do kąpieli 320 zł + 60 za dostawę Kiedyś nawet wyliczyłam, że taniej mi wyjdzie zamówić jedną książkę z Polski i zapłacić za dostawę niż iść do księgarni we Francji i kupić bezpośrednio xD
  11. password

    Żulia

    1) rzeczy są w większości droższe (dostosowane do zarobków), 2) nie da się wyżebrać darmoszek, 3) żeby zapoznać się z produktami trzeba siedzieć na francuskich forach/grupach/yt, a nie studiować tylko polskie źródła.
  12. password

    Żulia

    Jak zarabia polskie stawki to nic dziwnego, że jej we Francji drogo. Łatwiej wydać na Laurelle 200 zł niż na Rouje 170e. Ale wątpię żeby Julka żałowała samego mieszkania we Francji. W Polsce w życiu by się tak nie ustawiła. Po prostu rozjeżdża jej się "pensja" w kosztami życia i tyle.
  13. password

    Żulia

    Do Julki: żyję w związku, nie "w związkiem". Chyba, że żyjesz związkiem ale wtedy to bez "w" na początku i bez sensu To "w parze" też takie od czapy. Po prostu żyjesz w związku. Wiadomo, że w parze.
  14. password

    MsPupcellita

    Nie musiała ale mogła.
  15. password

    MsPupcellita

    Powtórzę - mogła to go zabierała. Jak na wyjazd do Francji z YR zabrać go nie mogła to sobie poradziła sama za granicą. Tak samo nie na każde wyjście "paznokciowe" go brała. Gdy studiowali to też jakoś żyła. Dziewczyna ma możliwość go ze sobą ciągać, to go ciąga, a jak nie to nie
  16. Raczej bezsensowne.
  17. No to wina rodziców w takim razie. Lekarze raczej się pytają o uczulenia przed przepisaniem leku. Inna sprawa, że jak człowiek często nie wie, że jest na coś uczulony dopóki to coś go nie uczuli.
  18. Jest jak najbardziej trafione, bo pokazuje istotę problemu. Twoje wywody nic tutaj nie wnoszą. Po prostu chodzi o bezsensowny potok słów. Jak była uczulona to raczej jej wina, że nie przeczytała ulotki/nie skonsultowała się z lekarzem. Uczulenie można mieć na wszystko, to nie jest powód do wycofania czegokolwiek.
  19. Różnie może być. Kiedyś uczestniczyłam w akcji popularyzowania badań i leczenia określonej choroby (przez agencję PR) na zlecenie koncernu farmaceutycznego. Ich lek był wykorzystywany i refundowany przez NFZ więc przy małej "popularności" program po prostu by zamknięto i skończyły by się zyski. Tutaj mamy do czynienia z kilkoma producentami więc sprawa się trochę komplikuje. Natomiast nie uważam, że to w jakikolwiek sposób przekreśla istotę szczepień. Reklamuje się nawet wodę mineralną, ale nie oznacza to, że picie wody to ściema i należy tego unikać.
  20. Równie dobrze można powiedzieć, że jak chcesz robić sobie całodniową imprezę to zrób sobie w innym dniu. Dogadaj się z ex dla dobra własnego dziecka. To ono jest dla Ciebie najważniejsze i to jego impreza. Więc przestań patrzeć na siebie i skup się na swoim dziecku.
  21. Ale wiesz, że w postępując w ten sposób nie krzywdzisz jego (co najwyżej wychodzisz na upierdliwą byłą żonę robiącą problemy) tylko dziecko? Czemu winne jest ono? Szczególnie, że wyprawiasz imprezę o charakterze religijnym to może warto byłoby pochować noże i zwyczajnie się dogadać.
  22. password

    MsPupcellita

    To nie jest tak, że Marta wymyśliła sobie deskę czy przysiady i prezentuje jakieś innowacyjne ćwiczenia. Wszystkie trenerki bazują na tych samych podstawach wszystko zależy jaki efekt chcesz osiągnąć. Jak chcesz schudnąć to szukaj kogoś kto ma więcej cardio, jak prowadzisz siedzący tryb życia i cierpisz na bóle pleców - kogoś u kogo jest więcej pilatesu itd. Marta skupia się głównie na rozbudowie dolnych części ciała, jak taki efekt Ci się podoba i do tego dobrze Ci się z nią ćwiczy to tylko się cieszyć
  23. password

    Żulia

    Kwestia priorytetów
  24. password

    Żulia

    Szczerze mówić to nie widzę problemu żeby Julka pracowała pon-piątek zajmując się kręceniem i montowaniem. A w weekend ograniczyć obecność w SM do minimum i skupić się na spędzeniu czasu z rodziną. Sama sobie ustawiła tryb pracy tak, że dni zlewają jej się w jedno. Tak samo z tym wyjazdem. Godzina policyjna we Francji trwa od 6 do 19 - to chyba aż nadto czasu żeby z dwójką małych dzieci spędzić fajny weekend na świeżym powietrzu. Jedzenie można przygotować sobie samemu albo zamówić coś na wynos i zjeść na świeżym powietrzu/w pokoju lub zamówić z dostawą. Nie rozumiem czemu to miał być dla niej czynnik wykluczający możliwość wyjazdu. Zresztą w połowie maja mają otworzyć się ogródki restauracyjne, są też pomysły ograniczenia godziny policyjnej. Więc skąd te narzekania?
  25. password

    Żulia

    Ja to bym zwyczajnie nie używała żadnego "my". Tutaj każdy ma swoją opinię i swoje zdanie. Ktoś mógł napisać, że Julka powinna zamienić, a ktoś inny, że to beznadziejny pomysł. W końcu nie jesteśmy jednym bytem.
×