rokifeller

Ja nie mam i nigdy nie miałem grypy a posmarkałem sie tylko raz jak dostałem w pape stołkiem.

Następny zmarnowany dzień.

Oczywiście mam wiele zastrzeżeń do buddyzmu a raczej do kasty kapłańskiej. Pod tym względem blizej mi do zedonga niż do dalajlamy ale gdybym nawet miał motywacje polityczną do działania w tej kwestii to użyłbym innych metod

ale niekoniecznie sam se to wykoncypuje

Pogadałbym o tym bo potem może być za późno. Jak już mandale będziemy zamawiac przez ali express

Tam chyba ostro wieje co nie? Troche ciężko usypac mandale w takich warunkach szczególnie kiedy piach chrobocze o mury. Trzeba jakoś poradzić sobie z przeciągami.

najeżdźcóf?

Szczególnie interesowałyby mnie jakieś statystyki. Warto pochylić się równieżw tym kontekście nad klimatem i miejscową fauną i florą oraz historią regionu szczególnie zaś wpływami kultury najeźców w przeszłości.

Pogadać bym mógł. szczególnie o praktycznym aspekcie idei reinkarnacji w trudnych warunkach tybetańskich równin i gór. I o tym w jak sposób idea ta pomagała przeżyć rdzennym mieszkańcom.

Aż tak bardzo go nie lubie żeby mnie ochroniarze połamali ciosami kung fu

Weźta se ideogramy malujta w idisz czy coś.

K o o r f a nie możeta dać im spokoju? Nie dosć, że ich chińczycy wygnali z pustyni to jeszcze teraz jakiś kołtun będzie sprzedawać ich mandale. Może niech od razu przyjmie artystyczny pseudonim MAO TZE DONG?

No akurat jakby szukali dalajlamy to pierwszych wzieli by w obroty tybetańskich mnichów a biorąc pod uwagę, że padrone buddyzmu wciąż żyje to trzeba założyć nie wiedzą zbyt dużo

Ciekawe skąd wiesz

Ja po po prostu nie chce żeby ktoś sprzątnął dalaj lame. To sympatyczny koleś jest.