Tu akurat bym nie szalała z ocenami, bo nie znamy całej sytuacji. Jej ojciec, chociaż wydawał się najbardziej ogarnięty z tego całego cyrku, to jednak też się nie popisuje wyciągając jakieś rodzinne niesnaski na forum publiczne, no ale jak kto sobie uważa.
A co do wersji A. w kwestii rozstania, to chyba po takim czasie jest dość jasne kto kogo zostawił. Przecież ilekroć gdziekolwiek zamigotały przez sekundę portki kudłatego, to A. zmieniała się nie do poznania i mało z siebie nie wyszła, żeby tylko pokazać wszystkim jak to jednak piotruś pan się kręci w okolicy.