Venus
Zarejestrowani-
Zawartość
197 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Venus
-
Dziewczyny, poratujcie linkiem do discorda bo mnie wywaliło
-
kafe umiera bo co chwile kasują, więc szkoda czasu w sumie, forum wanda faktycznie spoko, ale też chętnie poproszę na discorda
-
Jej się nigdzie nie spodoba, bo to taki charakter, będzie szukać dziury w całym do upadłego. Jak nie rozmiar dywanu, to firanki nie takie, czajnik za mały, winda nie tak jeździ i tak by można bez końca. Do tego chyba jest bardzo samotna i w sumie mało szczęśliwa. Może najprędzej by się odnalazła we Wro, ale też podejrzewam, że po jakimś czasie zaczęłaby te swoje jęki.
-
ta diagnoza nazywa się "sprzedaż słabo idzie, więc poudaję chorą, zrobię smutne oczy, wzbudzę litość i przedłużę promocyjną cenę", to jest już taki instastandard, że aż dziwne że ktokolwiek się jeszcze na to łapie
-
Sprzedaż słabo idzie, to trzeba kręcić aferki z
-
Nowa chata. Znowu wjedzie przeprowadzka i festiwal darów.
-
Tam muszą być niezłe puchy skoro bez przerwy polecają, zachwalają, a gaciola swojego czasu podawała nawet nr tel do zapisów, do położnej itp. Nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek oblegany szpital robił takie cyrki. A wiadomo że jak pacjentek mało, to i kasa się przestanie zgadzać.
-
O dokładnie. Dla mnie to jest takie straszne jak ona go traktuje, chociaż mam wrażenie że ostatnio jakby ciut lepiej. Wcześniej go po prostu tak jawnie odrzucała, że aż żal było patrzeć. Ale jak trzeba było opchnąć jakieś koszule czy inne szmatki, to kręciła łzawe storiski jak to walczyła, karmiła i w ogóle matka stulecia. Jak tak na nią patrzę ostatnio, to serio przydałby jej się ktoś życzliwy, kto by jej wyjął telefon z ręki i zaprowadził na terapię.
-
Ona większość tych swoich fakapów generuje sama. Nie doczyta, nie dopyta, ale zapłaci sześciocyfrową zaliczkę bez mrugnięcia okiem. A potem wielkie zd.ziwienie, bo coś idzie nie tak jak jej się wydawało, że powinno.
-
Dokładnie tak, ja od dawna myślę że to on kręci tym całym całym interesem. N. jest tylko twarzą od marketingu, której coraz gorzej idzie, ale że nie ma jej kto zastąpić, to jest jak jest. On jest taki obciachowy w sumie, ale co tu się oszukiwać, jak sypnie kaską, a tej jak wiadomo ma całe mnóstwo, to niejedna poleci. Jak portfel wypchany, to nagle okazuje się że ani wygląd ani intelekt nie grają żadnej roli.
-
Tym bardziej, że jej największą chlubą jest jej austriacki paszport.
-
Dokładnie, miała jakieś badania robić coś, ale chyba już zdrowa zupełnie.
-
Aż żal patrzeć na nią. Książkowy okaz narcyzmu. Niby dorosła kobieta, lekarka, matka, wielka przedsiębiorczyni, a idzie na firmową imprezę i kręci naście storisków o wyginaniu się przed lustrem jak zakompleksiona trzynastolatka. Chociaż w sumie jak jej rodzony ojciec zdejmuje buty żeby pokazać instagramowi, że ma firmowe markowe ą ę i patrzcie tu wszyscy na logo udowodnię wam że mam, to może nie powinno nas już nic dziwić.
-
Nie no to normalnie ojciec roku, zabiera swoje własne dziecko na weekend. Nic tylko o medal jakiś dla niego wystąpić.
-
Ojciec ma dziecko jeszcze bardziej w niż matka. Imo jeszcze większy dzieciuch niż sojula, interesuje się głównie sobą, surfowaniem i bezproblemowym życiem.
-
Ja nie mogę tej całej Oli oglądać. Zasada nr 1 przed kamerą to nie robić żadnych dziwnych nieuzasadnionych ruchów, a ona ciągle trzepie włosami, głową, jakieś dziwne wstrząsy ramionami robi, rękami macha. Czy tam nie ma nikogo kto by jej powiedział, że nie tędy droga. No chyba że córeczce doktorka i protegowanej szefowej nic nie można powiedzieć, też tak może być.
-
Tu akurat bym nie szalała z ocenami, bo nie znamy całej sytuacji. Jej ojciec, chociaż wydawał się najbardziej ogarnięty z tego całego cyrku, to jednak też się nie popisuje wyciągając jakieś rodzinne niesnaski na forum publiczne, no ale jak kto sobie uważa. A co do wersji A. w kwestii rozstania, to chyba po takim czasie jest dość jasne kto kogo zostawił. Przecież ilekroć gdziekolwiek zamigotały przez sekundę portki kudłatego, to A. zmieniała się nie do poznania i mało z siebie nie wyszła, żeby tylko pokazać wszystkim jak to jednak piotruś pan się kręci w okolicy.
-
od 1 września insta zaatakował mnie nagle contentem jesienno-halloweenowo-świątecznym. Choinki, dynie.... jakby się wszyscy zmówili, więc kalendarze adwentowe we wrześniu to chyba nowa normalka xD
-
Ona się zachowuje jakby miała 12 lat. Serio szuka koleżanki, z którą będzie mogła pogadać o HP? Bardzo mi żal tej małej, długa terapia ją czeka w przyszłości.
-
To już od jakiegoś czasu temat wraca i nadal nic. Juz widzę tych tfurrcow z płatnymi profilami Trzeba chyba na głowę upaść zeby płacić za cos czego w nadmiarze jest w necie za free
-
Zakochał się. Są takie kobiety, typ "cwana gapa". Faceci lecą do nich jak muchy do lepu. Nieporadne, ofiary losu, ciągle potrzebują w czymś pomocy, pocieszenia, rozwiązania jakichś banalnych problemów, a maczo ma okazję żeby się wykazać i podbudować swoje ego.