ShittyKitty
-
Zawartość
447 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez ShittyKitty
-
-
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:Kilka dni temu trochę przeliczyłam siły na zamiary i wracając z rajdu zakupowego zapiszczalo mi przypomnienie o lekach oraz tym, że muszę je kupić. Normalnie zrobiłabym to w aptece w galerii gdzie nigdy nie ma ludzi, ale recepta rozpoczęta była w tej obok mojego bloku, więc się tam udałam. Niestety były godziny szczytu i byłam jedenasta w kolejce. Usiadlabym sobie, ale dwa siedzące miejsca były zajęte przez rozgadane panie. Nie neguję oczywiscie ich potrzeby siedzenia, sprawne języki nie oznaczają w końcu zdrowia. Przez całą ciązę zawsze pokornie stałam w każdej kolejce czy to sklep czy apteka czy niestety urząd. Nigdy nie poprosiłam o przepuszczenie mnie, ale tym razem bolały mnie nogi kręgosłup, oczy, brzuch pochwa i chciało mi się sikać. Grzecznie, ale stanowczo powiedziałam "bardzo państwa przepraszam, ale naprawdę nie dam rady stać w kolejce więc pozwólcie, że skorzystam z prawa pierwszeństwa". Po czym próbowałam się udać na początek słysząc po drodze, że tu nikt nie stoi dla przyjemności bo to nie sklep, każdemu coś dolega, obie siedzące panie mruczaly coś o bezczelności i opuchliźnie, jedna młoda dziewczyna nie przesunęła się udając że mnie nie ma. Nigdy nie spotkałam się z takim jazgoczącym tłumem, zanim pani farmaceutka zareagowała, wrzasnełam dosłownie "Dobra, wyciągać orzeczenia o niepełnosprawnosci i legitymacje z krwiodawstwa albo wy.......ać". No wiem, że przesadziłam, ale ci ludzie prócz ubliżania mi dosłownie staranowali mi przejście i tak wąskie do okienka. Po prostu gadali i biorąc przykład z młodej dziewczyny mnie nie przepuszczali. Potem interweniowała farmaceutka, ja wciąż słyszałam jaka to jestem chamka i to jeszcze rozmnażająca się. Ale finalnie recepte zrealizowałam mało co nie sikając po drodze do domu. Piszę o tym, bo szukam "rozgrzeszenia". Wiem, że użyłam niecenzuralnego słowa, ale puściły mi nerwy, bardzo słabo wypadłam?
Przypadkiem mi się ten temat wyświetlił i szczerze przegiełaś. Wracałaś z "rajdu zakupowego" więc chyba tak źle z Tobą nie jest a tam w tej kolejce może stał ktoś faktycznie chory ktoś kto źle się czuł i jeszcze musiał Twoich wulgaryzmów słuchać.
-
8 minut temu, użyszkodnik napisał:Każdy widać ma to, w co wierzy.
To ja bym miała teraz cudownego męża i dzieci, bo głeboko wierzyłam, że tak będzie
-
19 minut temu, użyszkodnik napisał:Nie ma w ogóle takiej możliwości. Swoje życie układam ja, a nie los.
To szczerze zazdroszcze Ci tej naiwnośći ja już jej nie mam. Nawet to, że spotkasz odpowiednią osobę to jest z reguły czysty przypadek już nie mówiąc o jakiś strasznych losowychlosowych1 nieszczęściach na które zupełnie nie mamy wpływu i ciężko wtedy powiedzieć, że to my sobie tak układamy.
- 1
-
11 godzin temu, użyszkodnik napisał:Widocznie ma jakieś nieprzepracowane problemy, wybiera niewłaściwe osoby, tkwi w związkach bez przyszłości - może być dużo powodów.
Jakby z Tobą było wszystko ok a mimo wszystko by Ci się życie nie ułożyło to zmieniłabyś zdanie. Moja babcia np. miała wspaniałego męża nie dość, że dobrego na wskroś to jeszcze przystojnego ale nie twierdziła, że to jej zasługa tylko, że miała mega szczęście.
-
1 godzinę temu, użyszkodnik napisał:Gdybyś poznała faceta i powiedział Ci tak: od 5 lat pracuję jako cieć / ochroniarz i szukam miłości na portalach, nie mam żadnych znajomych, więc nie wychodzę w ogóle z domu (w domyśle piję, gram w gry i walę konia) - to byś sobie pomyślała „co za intrygujący człowiek sukcesu, muszę go poznać, marzę o tym, by prowadzić takie barwne życie, jak on”?
A taka jest Autorka.No rozumiem o co Ci chodzi to nie brzmi jakoś super zachęcająco... ale z drugiej strony są też osoby, które w sumie wszystko mają co się składa na ogólną atrakcyjność a wynik jest ten sam - też są same. Ta koleżanka co mi się żaliła to jest wręcz piękna z ciekawą pracą i nie jest sama, bo tego chce.
- 1
-
2 godziny temu, użyszkodnik napisał:No i nic dziwnego, ze nikogo nie poznalas. Po pierwsze, szukasz w miejscu, w ktorym malo jest w miare normalnych osob, szukajacych zwiazku na powaznie.
Poza tym uroda nie wystarcza, by zainteresowac wartosciowego czlowieka, a Ty poza wygladem nie masz nic do zaoferowania. Nawet przez 5 lat nikogo nie poznalas, niczego sie nie nauczylas, by podniesc kwalifikacje i znalezc inna prace. Nie masz hobby, pasji, dzielonych z innymi ludzmi, przez ktore mozna nawiazac znajomosci, jedynce co robisz, siedzisz w domu i uzalasz sie nad zyciem. Nawet na kawe, do restauracji, do kina sama nie pojdziesz, potrzebujesz do tego innych ludzi. Zycie z taka osoba jest dla wiekszosci ludzi okropne. Wiekszosc ludzi chce partnerow bedacych dla nich inspiracja, a nie zamulaczy czekajacych, az ktos ich uratuje i zorganizuje im dzien.
Zacznij byc inteteresujaca osoba, a ludzie beda do Ciebie lgnac.
Ja mam inne zdanie. Trzy moje przyjaciółki tak znalazły mężów a wczesniej mega dużo wychodziły i nic z tego nie wynikało. Znam też osoby, które szukały przez interent i nie znalazły ale zawsze lepiej jest moim zdaniem coś robić. Ja jakbym była w sytuacji przeciętnej osoby to bym też tak zrobiła. I myślę, że teraz są takie czasy, że można być pięknym, interesującym i jeszcze do tego przy kasie a mimo wszystko być samemu. Ostatnio mi się koleżanka w wieku autorki żaliła na brak drugiej połówki na serio nie ma powodu czemu jej się też nie ułożyło.
-
Myślę, że sporo osób tak ma, że niełatwo się zako...e i ciężko im trafić na odpowiednią osobę. Ale jak pierwszy związek skończył się dla ciebie depresją a drugi samookaleczaniem to może warto porozmawiać o tym z psychologiem
-
19 minut temu, blasphemus3 napisał:k00rvvisko ZGWALCONE w wieku 13 lat, potem w wieku 16 WYKLUWA benkarta z typem co ja NPIEERDALA I PONIZA, potem leci na 3 fronty mąż i dwóch cuckoldów, z czego jeden przychodzi sie żalić na kafeterie. potem jak cuckold nr 2 trafia do pi33rdla K000RVVISKO otwiera 4 front nastepny 3 cuckold do karuzeli k000tasów
I TY MI ,, MIIII, powtarzam MII, ty MI!! ty MI mowisz ze to jest "NORMALNA" kobieta !!!
Jedno drugiego nie wyklucza, ze tak sie stalo a pozniej prowadzila takie zycie a nie inne co moglo miec z tym duzy zwiazek.
Nie wiem jak można uważać, że "normalna dziewczyna nie da się zgwałcić"...
-
10 minut temu, blasphemus3 napisał:NORMALNA laska nie da sie zgwalcic wi wieku 13 lat
Gratuluje ignoranctwa i totalnego braku wyobraźni... nawet dorosłego mężczyzne w sile wieku może coś takiego spotkać
-
14 minut temu, Kloss06 napisał:Myślałem o tym.
A czy Twoim zdaniem jest szansa na to by być z nia poprostu szczęśliwym?
Tak z mojej perspektywy osoby wierzącej jak oboje jesteście po ślubach kościelnych i nie macie uniewarznień to taki związek nie ma racji bytu... a jeśli chodzi o to czy ona się może zmienić to gdyby wynikało to z jej charakteru to małe szanse, bo większość ludzi się nigdy nie zmienia. Ale tutaj bardziej prawdopodobny jest inny scenariusz i jesli chcialaby to przepracowac to mysle, ze jest szansa
-
Jeśli ją kochasz i chcesz jej pomóc to pokieruj ją na psychoterapię, bo to co opisałeś to trochę brzmią jak skutki nieprzepracowanej traumy - wykorzystania seksualnego w dzieciństwie, które się nadal ciągną. Trochę o tym czytałam i może być taki skutek, że kobieta w dorosłym życiu "za bardzo klei się do spodni"
-
Z tego co piszesz to wygląda na zwykły żart (akurat mocno nie trafiony) ale nie masz się czym przejmować. No ale jeśli Ci się przykro zrobiło to pogadaj o tym ze swoim chłopakiem
-
Ja tego niecierpie może dlatego, że często mnie ktoś zaczepiał na ulicy, czasami tylko po to żeby mi coś mega obleśnego powiedzieć
-
Z drugiej strony znam nie jedno super małżenstwo gdzie ona twierdzi, że on jej się na początku w ogóle nie podobał więc nie wiem już jak to jest:)
-
5 minut temu, Ono napisał:Oczywiście i to nierzadko
No to tym bardziej się zastanawiam czemu właściwie zaczęłaś się z nim spotykać? Mi się mega rzadko ktoś podoba i jak np. chcę żeby mama się odczepiła ode mnie czemu nie chciałam się z kimś tam spotykać to mówię, że mi się nie podoba i od razu mam spokój, bo "jak się nie podoba to nie ma co"
-
12 godzin temu, Ono napisał:Wydawalo mi sie, ze nie bede przekreslac tej relacji, zwlaszcza, ze wlasnie naprawde z nikim dotad mi sie tak dobrze nie dogadywalo i bliscy mowili mi, ze to jest najwazniejsze, zeby sie dobrze dogadywac.
Ale teraz nie jest juz tak slodko-kazdy wspolny wieczor, noc i poranek to napięta nerwowa atmosfera, potem w ciągu dnia znow jest dobrze i milo jak dawniej, ale aż boję się nadejścia nocy ehh
A jak inni mężczyźni czy zdarza się, że ktoś jest dla Ciebie pociągający?
-
13 godzin temu, Ono napisał:Czyli trzeba olać cały dobry charakter? To czemu ludzie powszechnie mówią, że charakter jest ważniejszy niż wygląd? I że jeśli dla kogoś wygląd jest ważniejszy niż charakter to świadczy o takiej osobie, że jest niedojrzała, głupia i płytka?
I czemu bliscy mówią mi, że do wspólnego życia ważniejszy jest charakter niż uroda?
Myślę, że to się odnosi do sytuacji jak np. ci się kilku chłopaków podoba to wybierasz tego, który ma dobry charakter
-
19 minut temu, Ona9556 napisał:To prawda. Dlaczego mężczyźni mają przyzwolenie na dotykanie drugiej osoby bez zgody? Ja tylko myślałam, że facet jest załamany, bo w żałobie i po prostu chce porozmawiać.
Nie wiem, ja niestety pod tym kątem mam przesrane w życiu:( I nie mogę piwiedzieć, że to tylko mężczyźni, bo kobiety się też takie trafiają fakt, że dużo rzadziej
-
4 godziny temu, marinero napisał:Powinnas sie cieszyc ze zwracasz uwage facetow .Swiat by wymarl gdy kazda kobieta tak podchodzila do sprawy zalotow Widac wysyslasz sygnaly seksulane ze jestes gotowa na zblizenie.Pomysl o tym i skromniej sie prowadz
Sory ale jesteś nienormalny. Nie ma w tym nic miłego jak ktoś kto nie ma do tego prawa cię dotyka. A że są tacy chorzy ludzie, którzy tak robią to nie jest jej wina!
- 1
-
6 minut temu, Qwerty82 napisał:A jak sie nie pojawi przez 5 lat albo 10 to co robic? Milosc w ogole sie nie pojawia znienacka, co najwyżej zauroczenie
No można spróbować trochę pomóc szczęściu. Mi się kiepskim pomysłem wydaje małżeństwo w sutuacji gdy wiemy, że kochamy kogoś innego
-
To nie wiem czy nie lepiej poczekac az przejdzie i pojawi się nowa miłość
-
A czemu ktoś mialby tak robić, że na żonę/męża wybierac nie ta osobe, którą się kocha?
-
1 godzinę temu, UzytkownikAMniejsza napisał:Czy moje zycie jest puste i załosne? Matka wygnała mnie z domu jak tylko przestałem przynosić jej pieniądze (przed 18 brała sobie całe alimenty na reszte od 15 pracowałem w polu przy zbiorze ogórków), gdy zlikwidowali mi firme w której pracowałem, narobiłem sobie w międzyczasie długów wpadłem w spirale zadłuzenia, zaufałem niewłasciwej osobie której jeszcze pomagałem przez kilka lat (jak juz mnie matka wygnała to wynająłem sobie pokój i ta osoba zwróciła sie do mnie o pomoc znałem go 8 lat i pozyczałem mu po 1000 zł na miesiąc by mógł opłacać rachunki) i się na mnie wypieła pojechała sobie za granice i nie chce mi oddać pieniędzy... Jakoś to zniose, znieść ból jest trudno, wybaczyć jeszcze trudniej, ale zaufać komuś znowu jeszcze trudniej. Staram się znaleźć drugą połówke ale bez mieszkania, i z długami cięzko. Tak mam 40 tyś długu, staram się to spłacić (cała kasa poszła do mojej matki bo jej tez zaufałem), znajomych nie mam, jedynie z pracy i to tylko w pracy, nie mam perspektyw, straciłem chęci do zycia... Czuje się jakby świat się na mnie uwziął, w szkole tez zawsze byłem poniżany, nigdy nie miałem dziewczyny ba tymbardziej się nie całowałem a mam 25 lat, od roku mam profile na portalach randkowych lecz nawet wiadomości nie dostałem, jakbym był duchem. moze jestem tak brzydki nie wiem, najchętniej bym czekał na okazje gdzie mógłbym komuś uratować zycie a samemu zginąć przykładowo pod kołami samochodu... Dwa razy byłem za granicą ale zawsze wszystko sie ...zieliło raz przeze mnie raz przez tego kolesia co mnie oszukał... Z matką kontaktu nie utrzymuje, czekam tylko na spadek jak jeszcze mnie nie wydziedziczyła, za duzo przez nią przecierpiałem, nie wiem co sprawia ze jeszcze nie popełniłem samobójstwa ale mam nadzieje ze nie zmienie się w morderce czy innego psychola... Czy to nadzieja ze coś się zmieni, czy moja wytrwałość... Przepraszam za tyle błędów w tekście ale pisze tylko co mi lezy na sercu i nie ma sensu tego poprawiać.
Wiem, że to brzmi banalnie ale jesteś jeszcze bardzo młody i możesz sobie ułożyć życie jak tylko chcesz. Nie masz obciążeń w stylu byłe, dzieci to napewno będzie Ci łatwiej. Może zacznij od miejsca gdzie chciałbyś mieszkać, może tam gdzie masz blisko jakichś znajomych, może zacznij się z nimi częściej spotykać gdzieś wychodzić
-
3 minuty temu, Batsu napisał:Wpisze, dziękuję. Może tam w końcu będzie ktoś kto mnie generalnie porządnie wyspowiada, skoro robią przygotowanie? Byłam już u jezuitów (chyba jezuici to byli) ale nie w Łodzi i ksiadz potraktował mnie okrutnie kiedy chciałam się wyspowiadać - zgody, zpychą i arogancją. Wyszłam z płaczem bo przygotowywałam się do szczerej spowiedzi rok. Ale może ci z łodzi są inni. Daleko ode mnie kilkaset km ale jeśli ktoś mnie tam poważnie wyspowiada, to jak odkruje się finansowo to pojadę.
A Ty chodzisz na te Mszę o uwolnienie miałaś jakieś przypadki przekleństw? Bo widzę, że jesteś trochę w temacie
Ja dzisiaj byłam nawet:) to jest msza o uzdrowienie i uwolnienie także każdemu się przyda. Z uwolnieniem nie mam osobiście doświadczeń ale historię innych ludzi słyszałam
Nieprzyjemna sytuacja w aptece. Czy naprawdę zachowałam się fatalnie?
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano
Nie ma co od razu g. burzy robić o jakąś pierdołę bedziesz zdrowsza z takim podejściem