Mam nadzieję, ze przestałeś się o cokolwiek obwiniać, bo to, że nie dołączyłeś do jej grona prawdopodobnie uratowało Cię przed stoczeniem się. Jestem świadoma tego, że miłość nie wybiera, ale zazwyczaj osoby z tego kręgu pato (tutaj akurat dużo można wymieniać) są bardziej cwane i sprytne życiowo niż osoby, z którymi się wiążą. Kurczę, nie wiem jak to opisać, ale wydaje mi się, że ludzie "z lepszych kręgów" są bardziej niewinni i ufni w wieku nastoletnim. W kręgach pato ludzie od małego "walczą" o przetrwanie i o pozycję, mają mniej skrupułów, dla osiągnięcia korzyści często kłamią, częściej zdradzają, itd. Oczywiście piszę to w ogroooooomnym uproszczeniu i zawsze znajdą się wyjątki, ale po kilku przykładach z mojej rodziny (w tym mnie) oraz z Twojej historii mogę takie rzeczy wywnioskować. Na szczęście człowiek po takim związku będzie już unikać patologii. Całe szczęście, że nie masz z nią dziecka.