-
Zawartość
1577 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Blanca30
-
-
23 minuty temu, portki. napisał:O pani Blanco, to zes pani jest poszukiwanym towarem na rynku wewnętrznie emocjonalnym. Bogata, zadbana, samotna bo skoncentrowana centralnie będziesz szarpana niczym reksio na salceson. Tutaj są takie działy w których na pewno zrobiłabys furorę
Że co?
-
2 minuty temu, Wysoki Jasiek napisał:W tym kraju, pani bizneswomen szybko przepadniesz. Ryzyko bankructwa jest duże, zwłaszcza jak firma młodociana. Nikt Ci tak nie pozazdrości sukcesu jak polak.
Nie sądzę, bo to w Polsce dopiero rozwijące się usługi i jak się zorientowałam rośnie na nie popyt, ale gdyby nawet tak się stało, żeby nie wyszło to mała strata, bo potrzebny wkład własny jest minimalny
-
1 minutę temu, Blanca30 napisał:Jakim niewolnikiem? Będę miała własną firmę, będę szefową samej siebie, na pewno nie będę się traktować jak niewolnika
Może zatrudnię pracowników, i też ich nie będę traktowała jak niewolników, ale jak się będą oprdalać i bedą pić łyskacza zamiast pracować, to wywalę i zatrudnię nowych
-
Przed chwilą, Wysoki Jasiek napisał:No to bądź niewolnikiem do ussranej śmierci. Myślisz że w niebie Ci to wynagrodzą?
Jakim niewolnikiem? Będę miała własną firmę, będę szefową samej siebie, na pewno nie będę się traktować jak niewolnika
-
1 minutę temu, portki. napisał:Hehhe w Warszawie jest taka wyspa z podgrzewana woda. .
Gdzie ta wyspa?
-
5 minut temu, Wysoki Jasiek napisał:Ale zawsze na cieplutkiej kanapie, a nie jakiś fizol cholerny.
Ja bym tak nie mogła
-
4 minuty temu, serniczek napisał:Bardzo fajnie. Ja od 5 lat nie pracowalem
Ja też nie pracuję, ale zamierzam otworzyć własną firmę i robić, to najlepiej umiem i kocham robić. Już tylu znajomym i rodzinie wiele razy pomogłam za free, że pomyślałam dlaczego miałabym na tym nie zarabiać.
-
16 minut temu, Wysoki Jasiek napisał:Muszę mieć wiele różnorodnych pomysłów i być na bieżąco w aktualnych wydarzeniach. Lepsze to niż harowanie w zagranicznych firmach.
Czyli pracujesz, bo za darmo nikt Ci kasy nie przeleje na konto, musisz tego hejtu napłodzić od groma, żeby Cię było stać na łyskacza
-
1 minutę temu, Wysoki Jasiek napisał:Zapewne zagorzała katoliczka, która życzy bliźniemu jak najlepiej.
Chrześcijanka tak, katoliczka nie za bardzo, i żadnemu bliźniemu
po prostu hipokryzji nie potrafię zaakceptować
-
1 godzinę temu, Wysoki Jasiek napisał:Kasa wpada na konto a ja sobie łyskacza popijam. Ewentualnie jakiś spacerek dla rozruszania gnatów.
Robić coś, całkowicie wbrew sobie, dla kasy? Jest taki zawód stary jak swiat i z tym zawodem Twoja profesja mi się kojarzy
Tak czy siak, prędzej czy później ten łyskacz uszami Ci wyjdzie,
oby
-
Przed chwilą, Electra napisał:Mam serce.
Jak każdy....
Widocznie nie spotkałaś swojej "połówki"
jeszcze
-
Ja lubię komedie romatyczne od zawsze
Wierzę w szczęśliwe zakończenia po prostu
-
7 minut temu, Electra napisał:Masz warunki żeby pospać długo, bo sama pracujesz do późna. Facet wstaje codziennie przez siedem dni w tygodniu o 5:00 rano. Już widzę jak codziennie budzi Cię, a Ty wstajesz i mówisz "Skarbie du.paj wszystkim głośniej, puść sobie muzykę na full, nie muszę spać, kocham Cię".
Nie mówię o dopasowywaniu na siłę. Nie mówię o braku miłości.
W żadnym wypadku! W takiej sytuacji facet musi się zachowywać jak myszka, ja to wiem i on to wie
3 minuty temu, Electra napisał:Nie uwierzysz, ale nigdy nie miałam przeczucia "to ten". Zakochałam się, byli dla mnie ważni, chciałam z nimi być, ale nigdy na żadnego nie spojrzałam "to ten. Śmieszne to co powiem, ale.. Nigdy nie lubiłam komedii romantycznych. Wqrwiala mnie fałszywa wizja miłości, że spotkanie bratnich dusz, flow, prdolniecie, że jeszcze z kimś do porządku nie rozstaniesz się, a już tęsknisz, że ktoś sprawia, że unosisz się dziesięć metrów nad ziemią, że ktoś jest tak bardzo dla Ciebie.
Może należysz do osób, które nie potrafią kochać, zako...esz się i na tym się kończy...
Ja wierzę, w bratnie dusze na zasadzie uzupełniania, znaczy, że to połówki jabłka nie są tak całkowicie jednakowe, ale pasują do siebie jak ulał. Szczęście mają Ci, którzy w końcu trafią na siebie
-
2 minuty temu, Electra napisał:Jeśli ktoś kochał to również takiego nudnego i przewidywalnego. Nie wierzę w takie scenariusze jeśli jest miłość. Dziecinne? Być może. Każdy zdradzony powinien dopuścić do głowy świadomość, że nie był kochany. Wiem, wiem - faceci to wzrokowcy, instynkty zwierzęce itepe. Tu czołg mi jedzie
Ale przecież ten nudny i przeiwdywalny kiedyś taki nie był, to znaczy tak naprawdę był, ale dla partnera jeszcze taki nie był. Wiem, wiem masło maślane Ale wtedy też była miłość.
Ja z kolei nie wierzę, w "miłość do grobowej deski", za to wierzę, że każda "miłość jest pierwsza, najważniejsza"
-
4 minuty temu, Electra napisał:Nadinterpretujesz moje słowa. Należy być zawsze sobą. Jeśli facet powie mi "wqrwiasz mnie, kiedy..." to dla mnie naprawdę nie jest problemem popracować nad czymś. To nie chodzi o to by zasługiwać na miłość, albo walczyć o akceptację. Jeśli pedant jest z bałaganiarzem niech każda strona trochę odpuści i znajdą się po środku. Nie znajdziesz nikogo kto jest w 100% taki sam. To jest miejsce na kompromis, odpuszczanie, brak zażartosci, brak wali o swoje, bo nie ma "ja" tylko "my". Tak mi się wydaje.
Dokładnie, przede wszystkim należy zawsze być sobą. Kompromis, odpuszczanie, etc. to wszystko prawda.W dodatku przeciwieństwa się przyciągają i jeszcze wiele można byłoby pisać, a prawda jest taka, że jeśli naprawdę kochamy jesteśmy w stanie wiele zaakceptować, a jeśli nie ma już tej miłości to do szewskiej pasji doprowadza nas byle co
-
4 minuty temu, 2Anka5 napisał:Dziękuję za radę ! Jeśli troszkę ochłonie postaram się zrobić jak Pan pisze , może poskutkuje.. I w końcu porozmawiamy jak dorośli ludzie .
Trzymam kciuki! Zrób wszystko co w Twojej mocy, ale jeśli to nic nie da, nie wahaj się.....
- 1
-
To forum faktycznie uzależnia jak cholera
- 2
-
3 minuty temu, Electra napisał:Nie zdradzisz, nie wpadniesz w nałog, nie romansujesz, nie oddajesz się bez reszty pasji czy pracy, bo miłość umie nadać priorytety życiu, szukasz kompromisu i wspólnych rozwiązań. Po co odchodzić?
Bo może jesteś za "idealna" za "nudna", "do bólu przeiwdywalna" a na horyzoncie pojawia się ktoś znacznie ciekawszy? I wtedy po prawdziwej miłości zostaje wspomnienie...
-
Może być wiele powodów takiego postepowania Twojego męża, albo nie kocha, albo ma jakieś problemy na przykład w pracy i agresją to odreagowuje w domu, co oczywiście świadczy o jego słabości. Nie wiem, ale może jakaś terapia dla par by tu pomogła? Ale jeśli nie, to zdecydowanie powinnaś się z nim rozstać, przede wszystkim dla dobra dzieci. Płacząca mama i agresywny tata szczęścia dzieciom nie dają.
-
12 minut temu, Girl napisał:Co byście zrobili na moim miejscu?
Po pierwsze nie pisałabym takich długich "wypracowań", a po drugie kopnęłabym dziada w doopę, raz a dobrze.
- 1
- 3
-
13 godzin temu, Electra napisał:... od niechęci gorsza jest już tylko litość? Proponuję więcej obojętności, najzdrowsza.
To zależy od sytuacji. Nade mną wiele, bardzo wiele razy ZLITOWAŁA się drogówka i nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie.
Ale są oczywiście sytuacje, kiedy litość jest bardzo poniżająca i to jest dramat
-
1. zdradzają
2. są zdradzani
3. zdradzają i są zdradzani
Najważniejsze, żeby nigdy nie znaleźć się w 2 grupie
-
W sieci budować jakieś bliskie relacje?
No nie
-
Czy praca może nie być udręką, stresem i złem koniecznym?
Ja najbardziej może, jak się kocha co się robi, to tak jaby się nie pracowało
I no.... Co zrobic
w Życie uczuciowe
Napisano
A jaki zawód koleżanka wykonuje?