Cześć dziewczyny! Jestem nowa, mam 20lat i przychodzę na te forum z pytaniem, jak wy postrzegacie pracę w "męskim" stroju, a dokładniej w garniaku pod krawatem? Od jutra zaczynam pracę na recepcji w jednej z firm w Poznaniu i pracodawca powiedział mi wprost, że będę musiała założyć firmowy gajerek ;p Nie ukrywam iż się dosyć mocno zdziwiłam, gdyż rzadko się wymaga od kobiety takiego ubioru jak u faceta :) (a dodatkowo jestem fanką spódnic i ...enek, co koliduje z tym :) ) Wyobraźcie sobie, że dostałam:
-granatową marynarkę (akurat bardzo ładna elegancka)
-bialą koszulę z długim rękawem (klasyk, nie trzeba mówić)
-granatowe garniturowe spodnie (niczym u faceta :P)
-granatowy męski krawat (nigdy nie byłam w krawacie i zapewne poczuje się dziwnie xd )
- czarne eleganckie pantofle (typowe męskie, ale ładne)
Czy wam drogie panie i koleżanki by nie tyle co sprawiało problem, a czułybyście się dziwnie pracując w takim stroju? :)
A może zdarzyło wam się to już? Piszczie!
Czekam na odpowiedzi i odpalam filmik na yt jak zawiązać ten głupi krawat (co widzę, że nie jest takie proste :D )
Całusy :)