Temat typu ,,zrozumieć kobietę,,
Witam. Około 7miesięcy temu poznałem dziewczynę, Ona pracowała na stacji paliw ja byłem klientem. Zaczęło się od delikatnego flirtu, który kontynuowaliśmy 2/3razy w tygodniu.Po jakimś czasie znalazłem ją na Facebooku, zaprosiłem do znajomych a Ona napisała. Tu pojawił się mały problem, ja byłem zaręczony ale już wtedy ten związek był na skraju rozpadu. Kiedy napisała to przyznała, że zrobiło jej się przykro, że mam kogoś, mimo to umówiliśmy się i już na pierwszym spotkaniu uprawialiśmy seks w samochodzie.(wiem, wiem kurestwo z mojej strony, ale tamta narzeczona też mnie zdradziła).On tamtej pory przez ok 2 miesiące widywaliśmy się prawie codziennie, kilka razy zostawałem u niej na noc, non stop pisaliśmy i rozmawialiśmy przez tel po kilkadziesiąt minut. Czułem do niej niesamowitą chemię jak do żadnej innej a było ich kilka. W trakcie spotkań wiele razy powtarzała, że nie chce się w nic angażować bo dopiero co zerwała z chłopakiem ponieważ ją zdradzał i też nie chce by ten ból zdarzył się mojej narzeczonej. Ja też wiele razy pisałem jej, że to złe i musimy to zakończyć, ale ciągnęło nas ku sobie. Przyznała się, że jest we mnie zauroczona, non stop myśli o mnie i czuje mój zapach, płakała kiedy wychodziłem w środku nocy od niej. po jakimś czasie twardo powiedziała, że to nasze ostatnie spotkanie i będziemy musieli to zakończyć bo Ona nie chce dalej się angażować.Po cudownej wspólnej nocy dotrzymała słowa.Zaczęła mnie unikać, nie odpisywała na SMS.Pojechalem do niej do pracy i zaczęła mnie namiętnie całować, kiedy spytałem czy spotkamy się jeszcze odpowiedziała, że nie. Nie mogłem tego zaakceptować, pisałem do niej po nocach gdy już byłem po paru kielichach, zawoziłem kwiaty pod drzwi. Na wszystko reagowała agresją, że mam przestać ją nękać. Raz w nocy jak byłem lekko wypity zacząłem ją oczerniać pisać złe rzeczy i wtedy mi odpisała, że była we mnie mega zauroczona, ale te zauroczenie jej przeszło bo byłem bardzo nachalny.Byla sytuacja, że wylądowałem w szpitalu po wypadku na motocyklu i jej o tym napisałem to nie przejęła się tym, napisała, że jestem jej obojętny.(zablokowała mnie na Facebooku jak i nr tel). Potem jeszcze 2 razy rozmawialiśmy. Raz gdy pojechałem, zatankować na tę stację akurat Ona tam była i bardzo się denerwowała, skasowała mnie ze złego dystrybutora. Spytalem dlaczego mnie tak nienawidzi, odpowiedziała, że mam sobie przypomnieć co do niej pisałem. Ostatni raz był niedawno po około 2 miesiącach ciszy, też na stacji. Jak mnie zobaczyła to zrobiła się cała czerwona i obserwowała mnie, jak już podchodziłem do kasy to od niej odeszła i powiedziała koledze by mnie obsłużył. Tu chciałem się spytać raczej kobiet co ona może sobie myśleć, czy na prawdę jestem jej obojętny, czy raczej coś do mnie czuje. Czy mam szanse ją odzyskać?
