kejtred
Zarejestrowani-
Zawartość
3083 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
575 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
ach, ci "koledzy" zapamiętaj jedno dziewczyno...facet nigdy nie chce się kolegować z dziewczyną (szczególnie atrakcyjną). z tyłu głowy u tych "kolegów" zawsze jest związek lub seks...
-
Siostra, zawsze możesz na mnie liczyć Bez Ciebie to forum nie żyje i oni sami to wiedzą
-
Większa wina tego, który był zobowiązany do wierności. To jasne. Ale po co pchać się w rolę tej desperatki, która ma się zadowalać okruchami z cudzego stołu? Poza tym nie wiem na ile jesteś osobą wierzącą ale kobieta, która świadomie idzie do łóżka z żonatym też cudzołoży.
-
A ty po co całujesz żonatego kolesia jak wiesz, że żonaty? Tak Ci się podoba? To jak tak bardzo Ci się podoba to okłamujesz siebie czy nas, że nie chciałabyś by odszedł od żony?
-
Ja wiem czy takie dziwne. Z zaskoczenia go wzięłaś a potem w chacie sobie zweryfikował, że romansik...czemu nie? Może miał po powrocie do chaty spięcie z żoną to tym bardziej pomogło mu to zmienić zdanie.
-
ja nie piszę o takich przypadkowych "pomocach z ulicy". Domyślam się, że gdybyś zemdlała albo potrąciłby Cie samochód to przypadkowi faceci też by starali się Tobie pomóc bez oczekiwania, że w zamian Cie przelecą. Ja tu nie pisze o zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Piszę o namolnym szukaniu, często kontaktu z upatrzoną kobietą, o "narzucaniu się jej z tymi przysługami". Oferowaniu pomocy w każdym aspekcie itd.
-
z facetami generalnie lepiej się nie przyjaźnić (niezależnie od narodowości choć fakt, że ciapaci to już przekraczają wszelkie granice), chyba że lubisz sobie komplikować życie i chcesz mieć powtórkę z rozrywki. Bo taki "kolega" bardzo często zwykłą serdeczność odczytuje jako zielone światło do czegoś więcej. haha najskuteczniejszy sposób, sprawdzony wielokrotnie jeszcze skuteczniejsze jest tylko unikanie takich znajomości
-
uważam po prostu, że facet nie napierałby na częsty kontakt z kobietą jeżeli ta by mu się nie podobała
-
nie o to chodzi. wiadomo, że nikt normalny nie zgwałci ani nie wykorzysta seksualnie pijanej koleżanki.
-
skoro zależy na znajomości tzn. że zależy na tej konkretnej osobie. Ciężko mu uwierzyć, by "kolegowanie się" miało być dla faceta celem znajomości z kobietą.
-
mogę uwierzyć, że sąsiad pomoże mi bezinteresownie wnieść szafkę czy inną ciężką rzecz bo akurat przechodził przypadkowo przez klatkę i widzi, że sobie nie radzę. Ale nie że jakiś facet będzie bezinteresownie na każde moje zawołanie, zawsze gotowy do pomocy o każdej porze dnia i nocy, to w to to nie uwierzę. Nikt nie angażuje swojego czasu ani energii na kogoś na kim mu nie zależy.
-
może po prostu nie miał śmiałości albo widział brak Twojego zainteresowania (o którym zresztą sama piszesz) więc nie robił kroku dalej co nie znaczy, że by nie chciał.
-
moim zdaniem sam fakt, że facet poświęca swój czas i energię na laskę, która nie jest jego panną (a to naprawi rower, komputer, jest na każde zawołanie, zawsze pocieszy, doradzi itd. ) oznacza, że coś jest na rzeczy. Nie wierzę w taką bezinteresowną dobroczynność. No i w ogóle takie napieranie z jego strony na częsty kontakt z tą dziewczyną (pisanie co dzienne lub prawie codzienne) powinno dać do myślenia.
-
Dziwne bo zawsze byłam z facetami w swoim typie. Nigdy nie była w związku z "braku laku" jak 90 % ludzi. Nie znasz mnie, nie znasz mojego życia więc za daleko wyjeżdżasz ze swoim wnioskami. A nawet jeżeli jest tak jak piszesz to trudno. Ja już sie nastawiłam na życie bez faceta. Ma to swoje plusy - nie stracę figury, nie będę znosić bólów porodowych, będę mieć kupę czasu wyłącznie dla siebie i nie będę musiała udawać, że boli mnie głowa.
-
tylko, że z tymi "omega" jest taki problem, że to oni by chcieli czegoś więcej a potem laski zakładają tematy "jak się pozbyć natręta" "przyjaciel się zakochał i nie daje mi spokoju"...ja dziękuje za takie wrażenia wolę sobie nie komplikować życia i nie przyjaźnić się z facetami - żadnymi.