Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kejtred

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3083
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kejtred

  1. kejtred

    Co zrobić.

    i oczywiście na swoje możesz pójść tylko, że : - stać Cie będzie jedynie na kąt w jakiejś obleśnej dziurze z pleśnią w ścianie, - na ten kąt w obleśnej dziurze będziesz musiała tyrać w robocie. - reasumując - odbije się to na nauce. Na Twoim miejscu zacisnęłabym zęby i przeczekała okres edukacji u matki. Ciuchy nie są warte by zawalać szkołę. A jak tak Ci zależy by ubierać sie jak chcesz to przebieraj się w kiblu na uczelni. Zresztą teraz i tak jest nauczanie zdalne (choć ciężko mi to sobie wyobrazić przy zajęciach praktycznych) więc jeden choooy jak jesteś ubrana.
  2. kejtred

    Co zrobić.

    popieram. matkę masz toksyczna ale taką masz i musisz to przełknąć bo nie masz wyjścia. Ja pochodzę może nie z toksycznego ale z biednego domu. Nie mam fajnych wspomnień z najmłodszych lat łącznie ze studenckim. Fajnie w moim życiu sie zrobiło tak po 26 roku życia jak już faktycznie mogłam pójść na swoje.
  3. kejtred

    Nagle urwał kontakt

    siema. on ma cie w dhhooopie.
  4. ja to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ale potrzebę ekshibicjonowania życia prywatnego w mediach społecznościowych już nie.
  5. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    i szczerze mówiąc wolę tinder niż instagram bo na tym pierwszym przynajmniej cel jest konkretniejszy i jaśniejszy (chce kogoś poznać/ chce pooorohać) a insta to czysta pompka dla ega pod pretekstem jakiegoś "artyzmu".
  6. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to by się nawet zgadzało bo na wsiach czy w mniejszych miasteczkach tinder jest mało popularny, a nawet nieużywany. Sama pochodzę z małej miejscowości i tam faktycznie jak powiedziałam koleżance, która rozpaczała po utracie faceta to jej mówię "to zaloguj się może na tinder" a ona wielkie oczy i co to ? tak jak mówiłam - z uwagi na używanie technologii najbliższej lokalizacji to apka przeznaczona raczej pod duże aglomeracje miejskie. Na wsi czy w małym miasteczku bez sensu byłoby mieć tam konto bo wyskoczyłoby Ci może 10 profili osób, które i tak już znasz od podszewki.
  7. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    A jak już mówimy o obciachu to moim zdaniem większym obciachem jest mieć konto tutaj (forum zdominowanym przez niezrównoważonego 30 letniego prawika z jakiejś pipdówy) niż na tinderze. Mało kto się w realnym życiu przyzna, że ma tu konto. Piszemy tu takie rzeczy, który pewnie nawet bliskim znajomym często nie chcemy mówić i generalnie większosć jest tu dla beki
  8. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to prawda, dlatego bebe mnie chyba źle rozumie jakobym mówiła, że tinder to jakieś idealne miejsce (idealne ale dla rooohaczy ) A jak już mówimy o obciachu to moim zdaniem większym obciachem jest mieć konto tutaj, na kafe (forum zdominowanym przez niezrównoważonego 30 letniego prawika z jakiejś pipdówy) niż na tinderze. Ale mimo wszystko tu jest taka beka jak nigdzie indziej
  9. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to prawda a wracając jeszcze do zarzutów bebe111... moim zdaniem większym obciachem jest mieć konto tutaj na kafe (forum zdominowanym przez niezrównoważonego 30 letniego prawika z jakiejś pipdówy) niż na tinderze. Ale mimo wszystko tu jest taka beka jak nigdzie indziej
  10. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to musisz być z jakiegoś małego miasta. We Wrocławiu/Warszawie dosłownie każdy miał choć przez chwilę tam konto ( z każdej półki urodowej). Nawet celebryci. a faceci, które poznały moje znajome 1) informatyk, 186, żadnych zakoli, dobrze zbudowany, 2) lekarz, 198 cm (dla mnie za wysoki ale dla większości uchodzi za ideał wzrostowy), Nie wiem co próbujesz osiągnąć i co komu udowodnić. Generalnie też wolę poznawać ludzi real.
  11. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    Pewnie trochę tym prawdy. Podobnie można powiedzieć o instragramie, który jest chyba największą platformą do pompowania sobie ego. Też uważam, ze najwartościowsze znajomości to te z realnego życia. Tak czy inaczej nie zamykam się na coś, tym bardziej że ta cyfryzacja i digitalizacja naszego życia cały czas postępuje. Kiedyś myślałam podobnie jak Ty - obciach. Ale 2 moje znajome poznały na tinderze dwóch naprawdę konkret facetów (uwierz mi że ci "nieudacznicy" z wyglądu, pozycji społecznej i zarobków na bank wyprzedzają Ciebie). Na tinderze był nawet Brad Pitt po rozstaniu z Angie W życiu też pełno nieudaczników...chociażby tutaj na kafe to widać. Założę się, że przemek i serniczek nie mają konta na tinderze a nie przeszkadza to im w byciu przegrywami. Grunt to mieć szczęście i mądrze dobierać znajomych - niezależnie gdzie poznanych.
  12. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to nie jest klasyczny portal randkowy tylko apka która chyba ma z kilka miliardów użytkowników na całym świecie nie wszyscy żyją standardami sprzed 15 lat gdzie królowały wieśniackie sympatia i fotka.pl, z której faktycznie głównie korzystały dziewczyny ze wsi i faceci po rozwodzie (lub w małżeństwie szukający skoku w bok) tinder jest raczej nastawiony na społeczność wielkomiejską - choć fakt, że sama intencja jest podobna - znaleźć seks (faceci), znaleźć partnera (kobiety).
  13. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    to działa w obie strony. fakt, że dziewczyny mają trochę łatwiej bo wystarczy, że jest 6/10 i ma 100 par w przeciągu 10 minut (dla porównania facet 6/10 ma szczęście jak będzie mieć 10 par w przeciągu tygodnia). dlatego dla faceta nie ma sensu zakładać konta na tinderze o ile nie jest co najmniej 8/10. Ale ci co już są w tym pułapie a nawet wyżej to tak mają tyle kobiet w parach, że z niektórymi nawet nie piszą bo nie mają kiedy. Gdzieś były jakieś badania/statystyki, że 100 % kobiet z tindera walczy o jakieś 15 % - 20 % facetów tam i ci faceci wtedy przybierają sobie.
  14. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    dzięki siostro, że doprecyzowałaś moją myśl oczywiście pisząc, że Mirek szuka "dziewczyny" miałam na myśli stały, regularny seks. Bo z "mirkowatym" wyglądem nie ma co liczyć na przygodny.
  15. kejtred

    Dziwny facet z Tindera

    takich wyjątków jest jeszcze parę. Znajoma poznała tam zayyyebystego faceta, którego jej zazdroszczę ( rzadko kiedy zazdroszczę faceta kobiecie). choć generalnie to wygląda tak : - 80 % Mirków z tindera szuka dziewczyny, - 20 % przystojnych kolesi szuka seksu, - dziewczyny szukające związku przesuwają w prawo tylko tych przystojnych, których jedyną intencją jest seks, - reasumując - nikt nie wchodzi z tego zadowolony (może jedynie ci przystojniacy, którym udało się zaliczyć jakąś naiwną liczącą na coś więcej).
  16. robi sobie po prostu jaja i ma z tego niezłą bekę ? ktoś ma jakąś pewność, że to nie jest jakiś "projekt" ?
  17. kejtred

    Kocha Ale nie jest gotowy na związek

    ile wy macie lat ?
  18. kejtred

    Kocha Ale nie jest gotowy na związek

    jak się kocha to nie ma czegoś takiego jak "nie jestem gotowy na związek"... te tanie teksty "nie jestem gotowy na związek", "potrzebuje czasu" to są preteksty by spławić osobę, która nas nie interesuje (ewentualnie przetrzymać na seks ale jednocześnie nie obiecywać nic więcej).
  19. może w pierwszej kolejności ustal dlaczego miał wtedy takie podejście do sprawy i czemu mu się nagle odmieniło ? Teoretyzuje - może okazało się, że laska dla której Ciebie zostawił przyprawia mu rogi/ lub sama go zostawiła to wraca do Ciebie by nie zostać z niczym.
  20. kejtred

    Zakochałam się w przyjacielu

    no właśnie, upewnij się. żeby nie było tak, ze zerwiesz zaręczyny dla przyjaciela a on wcale nie porzuci dziewczyny dla Ciebie i zostaniesz z niczym.
  21. kejtred

    Zakochałam się w przyjacielu

    nie ma przyjaźni damsko męskiej. Na drugi raz unikaj takich "przyjaźni" bo są niezdrowe dla związku. a na tę chwilę już tylko możesz sobie przekalkulować, na którym bardziej Ci zależy (domniemywam, że z tym przyjacielu) i z tym być. Faceta to pewnie zaboli, dziewczynę przyjaciela też ale live is brutal. Nie Ty pierwsza zerwiesz zaręczyny. Nie będziesz przecież na siłę z facetem, do którego już nic nie czujesz (czy tam mało co).Tak się właśnie kończą przyjaźnie damsko męskie...
  22. Ostatnio zrodziła się tutaj taka dyskusja w osobnym wątku gdzie wychodziło na to, że jestem odosobnionym przypadkiem, któremu by to jednak przeszkadzało. I bynajmniej, nie chodzi mi o wypady ze znajomymi gdzie jakaś dziewczyna (dziewczyna kumpla) też może się przewinąć ... ale konkretnie o bliską przyjaciółkę z którą spotyka się sam na sam na kawie a Ty siedzisz sama na chacie i zastanawiasz się jak dobrze się bawią. Moim zdaniem kumple przy piwie jak i kobieta, która czeka na faceta w domu powinni wystarczająco spełniać potrzeby społeczne faceta. Ja jak jestem w związku nie mam żadnych potrzeb spotykać się z innymi facetami niż mój facet. Jak potrzebuje babskiej rozmowy czy mam złe chwile to mam od tego przyjaciółki.
  23. nawet przeciętne dziewczyny mają tuziny adoratorów a co dopiero ładna kobieta. Przy takiej zawsze się kręci stado pseudoprzyjacieli.
  24. i chcę jeszcze jedną rzecz co niektórym tutaj uzmysłowić... Taka "przyjaciółka" to dość kosztowna impreza dla faceta, który jest w związku (i bynajmniej, nie piszę tutaj o pieniądzach). Facet w związku ma już obiekt trosk, który pochłania dużo energii (swoją kobietę). O dzieciach nie wspomnę. Pytanie - jakiego faceta będącego w związku stać na przyjaciółkę ? Mam tu na myśli czas do poświęcania takiej osobie, angażowanie się emocjonalnie w sprawy dodatkowej kobiety, poświęcanie energii na szukanie rozwiązań jej problemów itd. W związku przynajmniej coś za to ma - m.in. seks, rodzinę, potomstwo itd. "Przyjaźni" z kobietami będą przeważnie szukać samotni mężczyźni.
×