Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xNiktx

Zarejestrowani
  • Zawartość

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez xNiktx

  1. Czy ktoś wie ile jeszcze będzie tych fal covida? Każdy mówi co innego w wiadomościach coś innego jest i w końcu już nie wiem co myśleć. Czy to już koniec świata będzie niedługo ?
  2. Jestem pod stałą presją ze strony mojej matki i mojego chłopaka oraz sądu, pcpru i mopsu. Chodzi o moje roczne dziecko. Mam ograniczone prawda rodzicielskie nad córką z powodu moich zaburzeń psychicznych. Nie mogę sobie z tym poradzić bo ta presja jest tak duża że nie wiem co robić z tym. Moja mama jak i mój chłopak chcą żebym wzięła córkę pod swoją opiekę a ja wacham się. Dziecko jest już prawie rok u rodziny chłopaka jako rodzina zastępcza i mopsy, pcpry i sąd dali mi czas do roku na ogarnięcie swoich zaburzeń czyli depresji lękowej i zaburzeń osobowości. Jestem nie tylko pod presją czasu ale pod presją tego że mam już mało czasu na zastanowienie się czy biorę dziecko. Nie jestem ogarnięta zyciowo sama ze sobą, leki które biorę niczego u mnie nie zmieniają bo do tego potrzeba dluuuugiej terapii. Córka jest zdrowa, rozwija się prawidłowo i każdy mi mówi żebym się z tego cieszyła ale mnie to nie interesuje. Możecie mnie przeżywać wyrodna matka proszę bardzo ale ja nic do tego dziecka nie czuję. Moja więź z dzieckiem Jest już tak osłabiona że ja nie widzę żadnych szans na to że ja wezmę. Jedyny problem to presja ze strony rodziny. Moja mama mówiła mi że jak nie wezmę do siebie dziecka to odwróci się ode mnie a to mnie jeszcze bardziej zniechęciło do wzięcia dziecka. No i mój chłopak też miałby do mnie żal że pozwoliłam sobie odebrać dziecko do rodziny zastępczej. Za rok pcpr wniesie sprawę do sądu i jak nie wezmę dziecka to zostaną mi odebrane prawa rodzicielskie. Nikt u mnie w rodzinie do tego nie dopuści bo wiem że oni będą walczyli o dziecko. Ale nikt mnie o to nie pyta, o nic nie pytają, mówią tylko o tym że jak nie wezmę jej to będę miała problemy. Nikt mnie nie pyta czy chce to dziecko bo nikt mnie nie dopuszcza do słowa bo oni wiedzą za mnie lepiej co dla mnie będzie lepsze. Nie mam zdolności wychowawczych, od porodu nie miałam instynktu macierzyńskiego bo do dziecka już wtedy nic nie czułam. To była nie planowaną ciąża, nie chciana przeze mnie ale za to chciana przez mojego chłopaka i jego rodzinę. Do tej pory nie rozumiem dlaczego ludzie zachwycają się dziećmi bo ja nie lubię dzieci i nigdy ich nie lubiłam. Dzisiaj się dowiedziałam że moje dziecko będzie miało chrzest i jakąś obca pani będzie jej chrzestna ale mnie to kompletnie nie interesuje. Ja najchętniej cofnelabym czas i nie zachodziła w ciążę. Ale mleko się rozlało i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Za tydzień mam rozmowę z panią z pcpru i ta pani chce wiedzieć co ja myślę o moim dziecku, czy je chce wziąć, czy się leczę itd. mój chłopak i jego rodzina też tam będą. Najchętniej powiedziałabym prawdę że nie chce dziecka ale to by spowodowało że zabiorą im dziecko bo się do mojego dziecka bardzo związali emocjonalnie. Ja nie chcę tego dziecka. Co w takiej sytuacji zrobić jak jestem pod presją czasu, rodziny, sądu, mopsow i tego pcpru???? Co robić ? Psychoterapia kosztuje prywatnie a ja pieniędzy nie mam , dostaje tylko 200 zł bo mam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Wszyscy się zachwycają moim dzieckiem a mi jest ona obojętna. Wiem że jestem zła matka ale ja uczuć nie mam. Proszę o nie komentowanie mnie ze złej strony bo ja potrzebuję porady jakiejś problem jest duży.
  3. Ojciec dziecka jedyne słowa jakie od niego dzisiaj usłyszałam to ze jak nie wezmę dziecka to czekają mnie duże problemy z sądami i całe życie chodzenie po prokuraturach i sądach. Zajmują się jego rodzice moim dzieckiem bardzo dobrze, dzieciak ma zapewnione dobro dziecka, jedzenie, bezpieczeństwo, dużo zabawy, ma wszystko co potrzebuje. Nie wiem po co ja tutaj jestem potrzebna jak ja się dzieckiem dobrze nie zajmę a tylko narobie dodatkowych problemów. W ciąży chłopak mówił mi że moje podejście się zmieni i pokocham dziecko a minął już rok i dalej to samo. Na moje problemy lękowe dziecko mi je też pogorszylo bo i depresja mi się pogorszyła po porodzie a wraz z tym stosunek do chłopaka i dziecka mam negatywny. I wiem że jak nie znajdę jakiejś bardzo dobrej psychoterapii to to się nie zmieni bo ja już jestem w tak zaawansowanym przekonaniu i negatywnym nastawieniu do dziecka że to chyba potrzeba mi przynajmniej parę lat chodzenia na taką terapię. Mops chce mnie wysłać na lekcje wychowawcze ale wcale nie mam takiej chęci bo to chęci potrzeba a ja dziecka nawet nie chce widzieć swojego. Wiem że to smutno brzmi ale taka prawda. Dla mnie macierzyństwo to udręka była oprócz pierwszych miesięcy. Potem już szło pod górkę. Dziecko rośnie i potrzebuje więcej jeść, więcej zabawy itd. ktoś musi mu to zapewnić. Ja tego nie jestem w stanie zrobić. Na moją psychikę to jest zbyt dużo. Ja nie jestem w stanie nawet dobrze myśleć sama w szpitalu psychiatrycznym dostałam leki na alzheimera.
  4. Ani moja rodzina ani rodzina mojego chłopaka nie otacza mnie opieką. Teściowie bardzo się przywiązali do dziecka, widzę że wzięli za nie całkowita odpowiedzialność ale mops i pcpr w sądzie napisali opinie, że teściowie są już starzy np mama ma 54 lata i maja za małe mieszkanie na rozwijanie się dziecka. Nie wiem co to znaczy dokładnie chyba chodzi im o naukę dziecka. Nie wiem co ma jedno do drugiego ale okej. Niestety chyba nie mam takiej możliwości że dziecko zostanie u dziadków bo pcpr już dał mi do zrozumienia że jak dziecka nie wezmę to oni mogą nawet za niedługo podać mnie do sądu o zabranie praw rodzicielskich i dziecko pójdzie do innej rodziny. Moja rodzina i teściowie mnie zabija jak tak się stanie. Jestem w rozsypce bo ja tym dzieckiem nie dam rady się zajmować. Sobą nie potrafię się dobrze zająć, nie umiem ugotować żeby to dziecko miało co jeść, nie umiem zabawić dziecka. Z moją 5 letnia siostrzenica nie utrzymuje kontaktu bo jej nie lubię po prostu. Bo nie lubię dzieci i tyle. Nie wiem jak sytuacja się dalej rozwinie ale jak będę zatajać prawdę o tym że nie chce dziecka i udawać że chce je wziąć to może się gorsza tragedia stać. Ja już poszłabym do pcpru i wszystko wytłumaczyła ale obawiam się reakcji mojej matki, chłopaka z którym jestem dość związana i teściow bo oni w końcu chcą to dziecko w rodzinie. Niedługo przyjdzie mi pismo bo dostałam rente socjalna najwyżej zabiorą mi połowę pieniędzy z renty ale sama nie wiem jak sytuacja się potoczy. W środę będę musiała przy chłopaka rodzicach opowiedzieć pcprowi co myślę na temat dziecka to będzie trudne dla mnie. Nie poczuwam się do bycia matką. Gorzej z moją rodziną która chce zatrzymać dziecko nawet mi nie pozeola jej oddać do domu dziecka ale ja sama też się nie zajmę nią.
  5. Okres dostałam na początku tego miesiąca i trwał tyle co zwykle czyli tydzień. Parę dni po okresie zaczęły się u mnie dziwne skurcze macicy i zauważyłam krew na papierze i mam takie objawy do dziś. Teraz też mam te skurcze. Mój okres jest różny raz skąpy a raz obfity. Mam też niedoczynność tarczycy, której nie leczę. Nie uprawiałam seksu od tamtego czasu. Boje się że to jakiś rak i boje się iść do ginekologa z obawy że mi go lekarz wykryje a jestem trochę hipochondryczka. Co to może być ?
  6. Od paru dni nie mogę się dobudzić bo co się położę to szybko zasypiam, staram się nie spać w dzień ale czuję spadek energii i jestem strasznie senna, oddech mam taki jak bym spala przez cały dzień. Pije kawy ale ile można pić tych kaw. Ehhh
  7. Od skończenia ostatniej miesiączki do dnia dzisiejszego plamie na brązowo. Chodzę w podpaskach przez cały miesiąc do teraz bo nie chce sobie zaplamic majtek. Jak się wycieram to jest to różowy śluz a na majtkach ciemny brązowy czasami jasny brązowy. Mam mieć okres za dwa tygodnie. Co to może być ? Czy to rak szyjki macicy albo inny rak? Czy miał ktoś podobnie ?
  8. Po porodzie znikły mi piersi wgl ich nie mam. Czy muszę nosić stanik skoro nie mam na co go założyć ? Przeszkadza mi jak mam założony ale to moja proteza żeby było tam 'cos widac'. Piszę to z żenadą i smutkiem bo czuję się jak facet. Czy mam szanse że mi jeszcze kiedyś urosną ?
  9. Zabezpieczam się gumkami. Cytologie miałam robiona rok temu w ciąży. Pierwszy raz mi się to pojawiło. Dzisiaj jest już bardziej intensywna i jest to już krew. Noszę wkładki przez cały miesiąc ehh.
  10. Czy przyjęcie do szpitala psychiatrycznego bez skierowania jest refundowane przez NFZ? Czy to prawda że NFZ płaci tylko za 1 miesiąc pobytu w szpitalu psychiatrycznym? Oczywiście z ubezpieczeniem. I jeszcze jedno pytanie. Czy osoba, która wyraziła zgodę na leczenie w takim szpitalu może być przetrzymywana w nim nawet do 6 miesięcy mimo, że ta osoba jest w dobrym stanie psychicznym?
  11. I jeszcze jedno pytanie. Czy osoba która nie wyraziła zgody na pobyt w psychiatryku i miała przez to sprawę w sądzie (nie ja) ile miesięcy siedzi w szpitalu psychiatrycznym ? Trzymają ją już 3 miesiące i dalej siedzi. Ciekawi mnie to.
  12. Szukam na allegro jakiejś ładnej bielizny erotycznej w rozmiarze bardzo małym. Mam 23 lata rozmiar stanika nawet nie 70A tylko jeszcze mniejszy po karmieniu jestem już rok. 155 cm wzrostu. Jestem bardzo chuda. gdzie mogę znaleźć ładna bieliznę oprócz sklepowych dziecięcych jestem już dorosła i chciałabym trochę poszaleć w łóżku w ładnym stroju. Na jakich sklepach internetowych szukać tak małego rozmiaru ?
  13. Witam. Mam 23 lata, jem normalnie śniadanie obiad kolacja o stałych porach, biorę leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe. Wcześniej bez tych leków byłam bardzo chuda. Po porodzie jestem już rok a brzuch mam dalej płaski, piersi mi zmalały po karmieniu do rozmiaru żadnego nawet nie AA tylko jeszcze mniejsze. Ramiona mam kościste i ręce też. Za to w nogach i w biodrach przytylam bardzo dużo, pupa też zrobiła mi się okrągła. Co mam zrobić żeby przytyć jeszcze w piersiach i brzuchu oraz w ramionach? Nie mogę na siebie patrzeć. I nie będę robić żadnych ćwiczeń bo jestem w szpitalu więc ćwiczenia odpadają. Czy jest szansa że po jakimś czasie przytyje w górze a nie tylko w dole? Jestem już rok po porodzie i nie wierzę że dalej mam taki brzuch jakbym dopiero co była po porodzie. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. :)
  14. Po prostu pytam bo przez ciąża szło mi w górne części i miałam piersi i górę proporcjonalna a po porodzie jakoś mi się poprzestawiało i nie wiem czemu tak.
  15. Okej dziękuję za odpowiedź
  16. Co nam zrobić żeby poszło mi w górę ? Gruszki też mają trochę w górze .
  17. Leczy ktoś infekcje dróg moczowych i bierze urofuraginum lub inny lek na drogi moczowe? Jak takie tabletki wyglądają ? Na necie są pokazane tylko opakowania tych leków. Czy one po rozpuszczeniu są takie mocno żółte, wyraziste i świecące i szybko się rozpuszczają w jamie ustnej ?
  18. Od 11 marca mam ograniczone prawa rodzicielskie do dziecka i mój chłopak tez. Dziecko jest już zameldowane u dziadków dziecka czyli rodziców mojego chłopaka. Nie mamy ślubu. Przyczyną jest moje zaburzenie psychiczne (depresja lękowa, fobia społeczna, lęki paniczne, zaburzenia emocjonalne) ale z tego względu, że mieszkam razem z nim to jemu też ograniczyli prawa. W sądzie mówiliśmy, że tymczasowo na czas mojego leczenia a potem nie wiem co dalej. Dziecko ma 10 miesięcy. Mam duży problem w wychowywaniu dziecka bo silnie reaguje na płacz dziecka silnym lękiem i atakami paniki. Dostaję też silnych drgawek gdy tylko dziecko zakrzyczy albo zapłacze. Lecze się psychiatrycznie od 2017, problem z tym że ja nie mam ochoty interesować się moim dzieckiem, mam żal do siebie że je urodziłam, zabrało mi wszystko, nerwy, spokój, figurę, relacje z chłopakiem i wiele innych...nie czuje nic do dziecka bo nie lubię dzieci i żałuję że zostałam matką. Nie leczę się, nie wiem gdzie znaleźć dobrego psychoterapeute w moim mieście jest bardzo ciężko, czekałam ostatnio w kolejce rok na psychologa. Miałam tylko parę wizyt w PCPR u pani która mnie jeszcze oskarżała i obrażała. Nie mam chęci i ochoty gdziekolwiek wychodzić z domu, nie dbam o siebie, nie ugotuje, nie umiałam się zajmować dzieckiem bo każdy jego płacz doprowadzał mnie do skraju załamania. Mój facet odwiedza dziecko prawie codziennie jak ma czas po pracy to siedzi z dzieckiem a ja nie. Proszę mnie nie wyzywać od złych matek bo ja żałuję tego wszystkiego... Mam pytanie. Ile trwa takie ograniczenie praw rodzicielskich? Rok? Dwa lata? Na razie sąd podjal decyzję że tymczasowo a widział jak mnie trzęsie z nerwów a silne leki nie pomagaja. Wolę żeby dziecko miało dobrych dziadków niż zła matke z problemami psychicznymi. Cieszę się że jest bezpieczne i nic więcej. Pieniędzy już nie będę dostawać na dziecko czyli ile to może trwać ? Ja mam mieszane uczucia do dziecka i szczerze to mowilam na sprawie. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
  19. xNiktx

    Panie z dużym biustem

    Ja jestem deska
  20. Hej. Ja mam na razie ograniczenie praw nad moim 10 miesięcznym dzieckiem. Nie ma zainteresowania z mojej strony dzieckiem i po półtorej roku grozi mi pozbawienie praw.
  21. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy jak przygarnę kota to mops może się do mnie wtrącić że nie zajmuje się dzieckiem a kotem tak ? Czy ktoś może mi z tego powodu zrobić problemy ?
  22. Nie liczę na żadne pieniądze bo i tak będę miała rentę więc liczę się z tym że zabrali mi pieniadze. Nie napisałam że liczą się mi pieniądze. Jak najbardziej dałabym dziecku wszystko co mam nawet moja cala rentę. Chodzi mi jedynie o to co będzie się działo dalej jak ja tego dziecka nie chce. Aż osiągnie pełnoletność ? Sędzia tak nie mówił bo mówiliśmy że tymczasowo ją biorą a później co ? Skoro się nie leczę ?
  23. Ja nie napisałam nigdzie że należy mi się kasa. Ja nie chcę tej kasy. Nurtuje mnie to co będzie się działo potem i co będzie się działo jeśli ja nie będę chciała już dziecka do siebie brać ? Dziecko się tam dobrze czuje a ja nie odczuwam jakiejś rozpaczy po prostu dobrze mi jest bez dziecka.
  24. Chodzi mi o to czy np po roku wyślą mi jakieś pismo z pytaniem czy się wyleczyłam już zeby zabrać dziecko.? Interesuje mnie ta sprawa bo nie mam pojęcia co dalej będzie skoro ja się nie leczę bo jakoś tak lepiej jest mi bez tego dziecka a wiem że dziecku lepiej jest u tesciow. Ja się nie nadaje na matkę a poza tym nie za bardzo chce brać to dziecko. Dziecko się tam już zaklimatyzowalo i jest jej tam dobrze. Problem w tym że nie wiem co będzie dalej jakby coś stało się teściom to kto podejmie opiekę nad dzieckiem ?
×