Migotka95

Michalina tak mi przykro. Ja co prawda nadal nie mam @, ale wczoraj już nie moglam wytrzymać i zrobilam test. Negatywny. Jeśli nie dostanę @ do soboty w niedzielę powtórzę, albo pójdę w poniedziałek na betę. Ogólnie testować miałam dziś, ale myślę że jak by coś było, to test by pokazał ciąże.

Jak ktos nie chce pracować to matura, ani kursy w tym nie pomogą. Nie wiem co rozumiesz pisząc za psie pieniądze, bo teraz przeważnie na produkcji dają tylko najniższą.

Mleczny, gesty, czasem nawet kremowy.

Ile ty masz lat? 10? Bo mam wrażenie, że jesteś na etapie rozwoju 10latki. Przecież nawet jak by to byłaby ciąża, to test ciążowy wyszedłby od razu pozytywny. W 4 miesiącu. Testy ciążowe mają kreski kontrolne, czasem są one widoczne pod światło.

Nie wierzę. Przestałam wierzyć w ludzi na tym portalu. Masz jakieś zaburzenia? Czy jak? Jesteś niepełnosprawna umysłowo? Powiedz,że tak bo inaczej Twojego zachowania nie można wytłumaczyć. Głupota ponad wszystko.

Przyjmuje towar na magazyn w sklepie internetowym. Zatwierdzam dostawy i wklepuje je w komputer. Praca siedząca, w biurze w czystym pomieszczeniu, ale Ja też zaczynałam pracować na produkcji. Jak się chce to się pracę znajdzie. Tylko dla leni nie ma pracy, bo takim się pracować nie chce. Takie jest moje zdanie.

Nie ma dla mnie czegoś takiego jak nie mogę znaleźć pracy. Jeśli chce się pracować to prace się znajdzie każda. Najlepsza jest wymówka, że jej nie można znaleźć. Sama w okresie pandemi straciłam pracę i po 2 miesiacach znalazłam nową. Nawet nie rejestrowałam się w urzędzie bo dla mnie rejestrują się tam osoby które chcą tylko ubezpieczenie, a nie szukać pracy, bo się nie chce pracować. Masz średnie bez matury? No popatrz ja też. Kursów też żadnych nie robiłam, a pracę mam. Pracuje odkąd skończyłam szkołę. I nigdy nie mówiłam, że nie ma dla mnie pracy. A pracy jest naprawdę w cholere, wystarczy chcieć pracować, a pracę znajdziesz. Wystarczy napisać cv i powysyłać na olx. Popatrzeć oferty zapisać numery i dzwonić. Nikt Ci pracy nie da, kiedy będziesz siedziała w domu i nic z tym kompletnie nie robiła.

Po odstawieniu tabletek lekarze radzą minimum 3 miesiące by odczekac nim zacznie się starania. 2 miesiące to nic. Zdrowe pary zachodzą w ciąże nawet do roku czasu. Więc dajcie sobie czas.

Jeśli się martwisz zrob betę jeszcze raz. Jeśli wyjdzie negatywna to będziesz miała pewność w 100%

Ja słyszałam, że on nic nie daje. Tak więc, opinie są różne. Również z partnerem staramy się o dziecko, od roku. Jednak mam niedoczynność oraz hashimoto więc i brak owulacji. Trzymam kciuki.

Skonsultować się z ginekologiem.

Przeraża mnie Twoja wiedza. Niby masz już jedno dziecko, a zachowujesz się jak niedouczona nastolatka, która nie ma kompletnie pojęcia o seksie, oraz tego jak zachodzi się w ciąże.

Nie wiem jaki Ty masz tok myślenia, skoro masz okres, a seks uprawiałaś w lipcu. I to z zabezpieczeniem. Jak byś zauważyła mamy już listopad.

Ale Ty nie jesteś w ciąży.

Na pewno prolaktynę. Za wysoki poziom prolaktyny daje właśnie takie objawy.

Powinnaś iść do lekarza i zrobić badania.

Trzymam kciuki, by tym razem się udało ❤ Ja testuje się w piątek, ale czuję, że znów się rozczaruję. Do tego znów coś mnie łapie. Jak nie grypa żołądkowa, to przeziębienie. Uwielbiam jesień i zimę.

Zawsze szanse na ciąże jakieś są. Jednak na Twoim miejscu byłabym spokojna. Nie obyliście pełnego stosunku więc szanse na ciąże są bliskie 0

Też tak miałam. Okazało się, że wynik był fałszywie dodatni. Tak jak ktoś pisał wyżej, trzeba czytać i stosować się do instrukcji. Jednak ja bym wybrała się na betę. Badanie nie drogie a daje 100% pewności.

Dokładnie.

Po prostu. Podejdź i przepros mamę.

A ja czuję, że jednak się nie udało. Brzuch pobolewa mnie jak na @ co prawda mam dostać w piątek, ale jestem przekonana, że @ przyjdzie.

Bo też wydaje mi sie,ze jednak macierzyńskie nie będzie Ci przysługiwało, a właśnie Kośniakowe 1000 złotych miesięcznie. Pozatym z tego co się orientuję to macierzyńskie jest płatne 100%

Ale nie wiem czy nie musi minąć jakiś minimalny okres przepracowania.

W Twoim przypadku poszłabym na L4. Musisz pamiętać, że Twoje zdrowie oraz zdrowie maluszka jest najważniejsze. Stało sie - trudno. Czy to planowałaś czy nie. To naprawdę nie ma znaczenia. Nie wiem jak to będzie z l4 wydaje mi się,ze powinnaś mieć płacone w 100% ale raczej na macierzyńskie liczyć nie możesz - bo umowa wygaśnie w dniu porodu. Trzymaj się. Zdrówka.