Migotka95

Myślę, że to nic nie groźnego. Nie denerwuj się. Jeśli nie masz żadnych plamień to z dzidziuśiem jest wszystko dobrze. Do piątku dwa dni. Dużo odpoczywaj. A jeśli ból się nasili to szukaj innego ginekologa na już. Dużo odpoczynku i postaraj się nie denerwować.

Test ciążowy zrób jutro z samego rana. Czasem z popołudnia może być fałszywie negatywny.

Tylko, że jemu się nie chce jak wraca. Jest tak zmęczony, że zasypia jak dziecko. Też słyszałam, że lepiej się przytulać tak z dwa dni przed owulacja

NIE JESTEŚ W CIĄŻY. Ludzie robią sobie z Ciebie żarty, a Ty im wierzysz.

Chyba też spróbuję jeszcze z tymi paskowymi. Dziś zerknę na allegro i zamówię. Od marca ich nie używałam, bo i tak musiałam regulować tarczycę, więc nie liczyłam w sumie na ciąże. Wcześniej jak Używałam to za każdym razem, gdy je robiłam to były pozytywne. Problem jest też w tym, że mój partner pracuje od 17 i jest dopiero w nocy w domu. Więc ciężko coś ustrzelić w tyg. Za to weekend mamy dla siebie, ale to ciężko trafić w te dni przytulając się w samą sobotę.

Ja do tej pory biorę Letrox 75. Od marca zaczęłam się leczyć, w ciągu niecałych dwóch miesięcy z 12 tsh spadło na 2,30 więc jest naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że wszystko już wróci do normy. Ja uzywalam tych testów, ale zastanawiam się nad kupnem Afrodyty

Nie.. Nie robił. Bo lekarka mówiła, ze to wina mojej niedoczynności i hashimoto. Leczę się od marca, bo zmieniłam ginekologa, a ta mnie skierowałam na TSH a tam prawie 13. Na szczęście wczoraj robiłam wyniki to TSH 2,30.

Ty naprawdę jesteś tak głupia? Bo inaczej tego nazwać nie mogę.

Test powinnaś wykonać z samego rana. Najlepiej w dniu miesiączki. A nawet po. Co do objawów, to u mnie różnie. Czasem mam typowe objawy na okres, a czasem żadnych, na to chyba nie ma reguły. Sama staram się z partnerem o dziecko i naprawdę Cię rozumiem, ale musisz być cierpiliwa. U nas już od listopada nic nie wychodzi. Trzymam kciuki!

Cześć dziewczyny. Odebrałam wyniki. Niestety beta 0,1 no ale się nie poddaje. Zaczynamy w następnym cyklu! Teraz czekam na okres. Dobre wiadomości są takie, że tsh jest w normie. Trochę mi przykro, no ale będzie dobrze!

Doucz się, bo to co wypisujesz to naprawdę jest straszne. Brak jakiekolwiek wiedzy, a współżycie, czy nawet sam petting nie jest wskazany dla kogoś kto nie ma zielonego pojęcia o najważniejszych sprawach z tym związanych. A robienie testów i bety co miesiąc jest naprawdę bez sensu. Pieniądze wyrzucone w błoto. Plus dodatkowy stres. W ciążę zajdziesz tylko i wyłącznie podczas stosunku. W innych wypadkach nie masz szans. By doszło do zapłodnienia plemniki muszą połączyć się z komórką. Owszem czasami bywają wyjątki,ze kobieta zachodzi w ciążę poprzez przeniesienie spermy palcem do pochwy, czy ocieranie się narządami o siebie podczas wytrysku chłopaka, czy tuż po nim. Ale oboje musicie być NADZY. Ale takie przypadki są naprawdę znikome, wręcz zerowe.

Nie. Nie jesteś w ciąży. Nie masz szans na zajęcie w ciążę. Nie ma takiej opcji. Badania są zbędne. Szkoda kasy, skoro i tak beta wyjdzie ujemna. Ale skoro tak bardzo chcesz to test zrób w dniu miesiączki. Bete najlepiej też. Twoja niewiedza mnie przeraża. A przeglądając Twoje wszystkie pytania na forum, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że edukacja seksualna w szkołach jest obowiązkowa. Bo daje sobie rękę uciąć, że nie jesteś jedyną z tak ubogą wiedzą na temat zapłodnienia. To przykre.

Zanim zaczniesz współżyc z chłopakiem, zalecam douczenie się w temacie " płodność, zapłodnienie, antykoncepcyja." bo z taką niewiedzą jaką się wykazujesz szybko sprowadzisz na ten świat nowego człowieczka. - Raz. Nigdy nie dojdzie do zapłodnienia, gdy mężczyzna jest ubrany. Przecież jego plemniki nie przenikną przez ubranie. - Dwa. Palce nie wytwarzają plemników. Chyba, że chłopak ma super moce. - Trzy. Skrajne przypadki, wręcz znikome. Musiałabyś na palcach przenieść spermę i głęboko wsadzić do pochwy, jednak to też jest takie mało prawdopodobnie. -Cztery. Dla jasności. Stosunek przerywany, to też nie metoda antykoncepcyji. Tak samo jak żele czy pianki plemnikobójcze.

Nie martw się na zapas. Widocznie laboratorium popełniło błąd.

Zrób w innym laboratorium. I wybierz się do lekarza. Możliwe, że w laboratorium się pomylili, skoro testy są pozytywne.

Właśnie o tym też mówię. Ostatnio byłam u lekarza i moja lekarka sama mówiła, że ona się szczepić nie będzie, bo do końca nie wiadomo jakie skutki będzie miała szczepionka. Więc tak naprawdę jesteśmy wszyscy w wielkiej niewiedzy. Chociaż cały czas zastanawiam się dlaczego w pierwszej kolejności szczepieni są seniorzy. Mam złe przeczucia. Oby nie okazało się, że po roku czasu wszyscy starsi umrą, a zaszczepieni młodzi nie dożyją 60 lat.

Sama nie wiem co mam myśleć o tych szczepionkach. Co prawda nie jestem w ciąży, ale z partnerem się staramy. Partner chce się szczepić, nawet się zapisał. Jednak ja jestem steptycznie nastawiona do tego. Niby bym chciała, jednak mam duże obawy, że jeśli zajde to z dzieciątkiem coś będzie nie tak.

Przeraża mnie świadomość, że te młodsze pokolenie nie ma za grosz rozumu. W dzisiejszych dzieciach w podstawówce to się można wszystkiego spodziewać. Brak zajęcia. Jednak, gdy pójdziesz do pracy i szef będzie miał do Ciebie jakieś ale, to też będziesz dzwoniła do niego i puszczała piosenki z YT? Jaki to on nie jest poje.bany? Dorośnij, bo z takim podejściem do życia dużo nie osiągniesz, a ono potrafi być naprawdę paskudne i niesprawiedliwe.

Ryzyko jest naprawdę minimalne.

Nie.

Mi często infekcje wracały, od kapsułek do prania i płynu. Od tamtej pory samą bieliznę piorę w białym jeleniu. I mam spokój.

Gorzej jak Pani nauczycielka zgłosi nękanie na Policję. Wtedy Tobie z pewnością może być do śmiechu.

Dziś mój robił rosołek, to kazałam mu obierać warzywa w kuchni, bo tak mi por zajechała, że w pewnej chwili myślałam, że padnę. Ale ja mam słaby i wrażliwy żołądek więc u mnie to norma. Poczekamy zobaczymy, może jednak.

Typowo dziecinna zagrywka. Żenujące. Dorośnij.

Cześć dziewczyny! Co tam u was słychać? Ja czekam na @ która powinna przyjść wczoraj, no ale do dziś jej nie ma. Chociaż typowe objawy są. Mam strasznie wrażliwe piersi, bardziej sutki, przy dotyku bolą. I wszystko mi śmierdzi. Chociaż brzuch aż tak nie dokucza. Jeśli nie przyjdzie do wtorku zrobię bete, bo akurat idę we wtorek zrobić tarczycę od razu zrobię bete. Nie nastawiam się na nic, by znów się nie rozczarować. Miłego dnia, Kobietki!