Witam jestem w toksycznym związku z moją partnerką. Jesteśmy razem ponad rok . Mieliśmy 2 miesięczna przerwę żeby odpocząć od siebie i żeby każdy zastanowił się nad swoimi błędami . Moje błędy były takie że jak wychodziłem do znajomych to bardzo rzadko ją zabierałem ponieważ ona ma strasznie wredny charakter i nie ufa zabardzo ludziom jak ja zabierałem do jakiś znajomych to były awantury a jak były jakieś moje koleżanki i jak z nimi chciałem pogadać to z jej strony zazdrość i mówienie mi żebym z tymi koleżankami nie gadał . Paru moich znajomych lubi i w miarę się dogadują. Ale gdy wychodziłem sam to ciągle telefony z kim jesteś czy nie ma żadnych dziewczyn , o której będziesz w domu żebyś się wyspal itp jak z małym dzieckiem . Po tej przerwie napisała do mnie żeby się spotkać . Pogadaliśmy i uznaliśmy że sprobojemy znowu. Wyprowadziliśmy się razem . Ona nie lubi sie z moją mamą. Powiedziałem mamie o niektórych naszych sytuacjach bo było mi z tym ciężko bo czułem się jak pantofel ona też uznała że to chore co moja dziewczyna wyprawia. Posprzeczaly się mocno potem i nie chciały się widzieć dlatego się wyprowadziłem bo myślałem że się polepszy. Na Początku się dobrze mieszkało po 2 tyg zaczęło powracać to co bylo kiedyś a nawet gorzej . Jak dzwoniła do mnie babcia albo rodzice to ona oburzona że znów z nimi gadasz będę cię znowu namawiac przeciwko mnie . Twoja matka to taka wredna ... , bolało mnie że tak o niej mówi powiedziałem jej zeby tak nie mówiła a ona swoje . Wiem że mają ze sobą spine pokłóciły się ostro no ale to moja matka ona mnie wychowała to chcem mieć do niej szacunek i utrzymywać z rodziną kontakt a nie się odcinać. Gdy chciałem pojechać sam do rodziców to wielka awantura że jedziesz sam i jak zawsze bezemnie . Moi rodzice nie akceptują jej narazie bo tych wszystkich kłótniach z nią dlatego czasem przyjeżdżałem sam żeby chociaż ich zobaczyć i pogadać. Gdy ona jeździ do swojej mamy ja nic nie mam przeciwko . Do znajomych to muszę teraz tylko z nią jeździc. W sensie zabieram ja ciągle ona jest zadowolona bo nie robiłem tak kiedys. Ale gdy mówię że idę se pograć w mogę z kumplami albo idę na piwko do kumpla to ona komentuje że też chce jechać nie masz sam wychodzić no ale bez przesady pograć w piłkę czy do kumpla pójść na browara to wiadomo że chcę iść sam to chyba jest normalne żeby czasem wyjść bez partnera . Ostatnio byłem naprawdę w szoku . Moja dziewczyna powiedziała żebym wstawil na FB nasze zdjęcie ja powiedziałem że nie chce bo nie lubię udostępniać zdjęć z kim jestem bo to moja prywatna sprawa . Sam nie lubię patrzeć jak ktoś wstawia jakieś związki albo jakieś zdjęcia gdzie się całują na portalach po prostu mnie to wkurza takie chwalenie się ja wolę żeby to było prywatne . Po tym jak powiedziałem że nie wstawie zaczęła mnie bić , cała ściana była brudna bo rzucila w nią talerzem , i rozwaliła mi prawie laptopa. Nigdy bym się nie spodziewał że będzie taka agresywna , leciała mi potem krew z nosa bo oberwałem od niej mocno . Potem jeszcze słowa które mnie do teraz bolą że żałuję że ciebie poznałam, żałuję wszystkiego , nie znajdziesz sobie drugiej takiej kobiety . Naprawdę mam już tego dosyć gdybyśmy byli dalej razem później może się stać jakaś tragedia . Jak dla mnie to już nie jest miłość tylko po prostu przyzwyczajenie . Może boję się poprostu że nie znajde nigdy takiej osoby z którą będę się tak dobrze rozumiał jak z nią . Dziękuję wam za przeczytanie tych długich wypocin może ktoś był w podobnej sytuacji jak ja .