Kamila4080
Zarejestrowani-
Zawartość
300 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kamila4080
-
Co ?
-
Najbardziej żałuję że mu mówiłam że z nim nie będę jak będzie mnie tak kontrolował i będzie zaborczo zazdrosny i robił mi przykrość.
-
A jeśli ona będzie robiła wszystko tak jak on chce i będzie odrazu mieszkała z nim tak jak on chciał ze mną to też będzie taki jaki był dla mnie ??? No i poprzednich??? nie jestem w stanie mu nic napisać i nie cieszę się z jego szczęścia bo jestem załamana. On przeszedł że związku w związek tak jak z poprzednimi. A najlepsze jest to że ona ma też 2 małych dzieci. Moja przyjaciółka wyśledziła na FB. Nie zamierzam pisać do tej dziewczyny ani ją ostrzegać.
-
Tak bardzo Ci dziękuję za te słowa. Nie umiem tego przeżyć że mnie oszukiwał tylko dlatego bo nie pozwalałam na pewne rzeczy. Ja wiem że on chciał być że mną ale ja nie umiem tak łatwo uwierzyć komuś kto obrazi i nagle przytula i chce żebym o wszystkim zapomnieć. A sam na boku miał. Serce mi klęka. Jej nie będzie wyzywał czy kontrolował bo będzie się bał ze straci kolejny związek. To mnie boli !
-
On ma dziecko. I kiedy go poznałam widywaliśmy się codziennie. Mieszkanie to kolejny etap związku i dopiero od 4 miesięcy jeździ do pracy. I w piątek przyjeżdża i w niedzielę odjeżdża.
-
A moja przyjaciółka wysłała mi artykuł o psychopatach narcyzach i że tego się nie leczy nawet. Kim on jest???
-
Jest rozwodnik.
-
Nie czytałaś do końca kochana. Zerwałam z nim a on mi na mesengerze wysłał zdjęcie z jakąś blondynką z wycieczki. Serce mi pękło. Obwinił mnie o wszystko i takie bzdury że szok. Dodał że teraz znalazł kobietę z którą będzie tworzył rodzinę i ona ma zawsze na niego czas. Czuję się tak niesprawiedliwie potraktowana że szok. To fakt że miesiąc temu mu mówiłam w nerwach że jak mnie nie przestanie kontrolować to nie będę z nim. Tego żałuję że tak mówiłam .
-
No właśnie że jak go poznałam to wydawał się bardzo dojrzały, wszystko ogarniał, jak pracę zmienił to na jeszcze lepszą. Wszędzie pojechał nawet w sklepie umiał mi doradzić. W domu u siebie też porządek i wszystko na swoim miejscu ugotował i posprzątał. A kontrola zazdrość i w kłótniach jakby nie on. Nie poznawałam go. Dwa nieodebrane tel i dostawał furii
-
Moja mama też mi to powiedziała teraz. Tylko nie rozumiem jednego skoro dla niej chce byc normalny i nie będzie jej wyzywał ani kontrolował to dlaczego ze mną nie umiał? Nie umiem tego zrozumieć.
-
Okropna dziecinada.
-
On mi zarzucał że nie zawsze chodziłam z nim za rękę i teraz inna będzie chodziła. Nie zawsze zostałam u niego na noc bo miałam pod opieką dzieci to mi napisał teraz że zostanę sama a u niego inna będzie spać teraz.
-
Nie wchodzę tam już bo mi serce pęka. To fakt że jak mnie wyprowadzał z równowagi to nie spotkałam się z nim a on przyjechał tylko na weekend. Ale po co się kłócił o jakieś nieodebrany telefon czy inne bzdury? Zarzucał mi że jestem złą matką to mnie bolało. On wszystko złe widzi, kiedy nie było wszystko źle bo były super chwile.
-
Spakowałam jego rzeczy i wystawie mu na klatkę niech bierze skoro inna jest taka cudowna. Nie będę mu odpisywała i zniżała się bo dalej mi pisze do zablokowanej skrzynki. Nie będę mu odpisywała . Zarzuca mi takie bzdury że szok.
-
Jak do mnie miał pretensje to nie odbierałam żeby dzieci nie słyszały tylko odpisywałam mu smsy. A czasami już byłam zmęczona tym. Ale to co dzisiaj zrobił wysyłając mi zdjęcie z nową to mi serce złamał.
-
Nigdy .
-
A jest możliwe że to co on napisał że teraz będzie naprawdę inny ? W czym ja jestem gorsza od tej " nowej"
-
Bo może nie powinnam tak się stawiać. Kiedy on mi wydzwaniał po 40 razy kiedy byłam na siłowni lub szłam tylko na kawę do koleżanki to może powinnam nie iść . Ostatnio na imprezie zakładowej tak mi było wstyd że sciszylam telefon . Napisałam mu tylko że wrócę przed 22. A on do mnie to idź się dalej ...ic. To mi się bardzo nie podobało i nie rozumiałam tego bo on też miał zakładową imprezę to zostawił telefon w domu i nie robiłam mu żadnych jazd.
-
On mi zdążył napisać " patrz jaki teraz będę dla nowej dziewczyny. Dużo rzeczy zrozumiał i wkoncu będzie szczesliwy. Dzięki niej jestem spokojny". Czyli tak jak w poprzednich związkach było jak jeden chylił się ku końcowi to już miał kolejny.
-
Mi serce pęka . Jak ja mam to wszystko przeżyć. Może ja nie jestem obiektywna może za bardzo się stawiałam.
-
Miałeś rację, wszyscy mieli. Akurat dzisiaj dobrze że do was napisałam. Musiałam wziąć sobie tabletkę na uspokojenie ale mam straszne wyrzuty sumienia. Wszyscy bliscy którzy do mnie mówili mieli rację.
-
Wszystko to co napisały tutaj osoby i to co mówiły jego byle to prawda.
-
Małgosia nawet nie wiesz co on zrobił. Musiałam sobie tabletkę wziąć na uspokojenie. To że do was tutaj napisałam to najlepsze wsparcie. Wysłał na mojego mesengera zdjęcie zrobione pod jakimś zamkiem z jakąś blondynką. I napisał że spodziewał się zerwania i nie zamierza tracić czasu i będzie dobry dla kogoś kto będzie tworzyć z nim rodzinę. A ja sobie mogę teraz robić co chce. Napisał że przez ten nie cały rok nie zrobiłam nic co by go zatrzymało i tylko unosilam się dumą a on chciał dobrze. Małgosia ale jak on mnie tak kontrolował to też się broniłam takiego szoku to nie doznałam. W tym żalu zablokowalam go. Nie chcę mu pokazać że mnie złamał.
-
Małgosia zadzwoniłam i niestety zakończyłam ten związek. Powiedziałam mu że dla mnie wyjście do koleżanki na kawę czy na spacer to nie jest przestępstwo. Powiedziałam mu co mi nie pasuje i że jak mnie karze cichymi dniami to sama potem szukam pocieszenia u bliskich aż mi wstyd. A on Napisał mi że mam zdupiač że on nie będzie ze mną szczęśliwy że ja nie nadaje się do związku że on ma powodzenie i znajdzie sobie normalną dziewczynę która odrazu z nim zamieszka i będą tworzyć rodzinę bo ze mną to tylko problemy. Dodał że on mnie naprawdę kocha ale ma dość że nie odbiorę nie raz telefonu że do niego nigdy nie zadzwonie że od pewnego czasu nie zawsze chce do niego przyjechać. Zarzucił mi że flirtuje z innymi kolegami . Jak ja nie chcę to inna mu da dużo miłości Masakra. Jak ja mam do tego człowieka dzwonić kiedy to on ciągle wisi ze mną na telefonie . Ja mam też prace i robię certyfikat międzynarodowy z angielskiego i czasami muszę pędzić do domu i na zakupy po szkole. Może to wszystko moja wina ale ja nie umiem po jego kolejnych oskarżeniach rzucić się na szyję .
-
Ja zauważyłam u siebie po tych w sumie 10 miesiącach że zaczynam mieć wymówki że do niego nie przyjadę bo potrzebuje czasu dla siebie, a jak mnie czymś obrazi to unoszę się też dumą bo czuję że powinien mnie przeprosić a innym razem jadę do niego bardzo chętnie bo lubię z nim przebywać . On ma mieszkanie ale już pomału wprowadza się do mnie ,pomógł mi przy remoncie . Ja nie umiem tak przejść do porządku dziennego jak mi powie zdupiaj albo że mam " nasrane w głowie " .