Zaniedbała się (czytaj utuczyła) na własne życzenie.
Dzięki jej uprzejmości wiemy, co i jak często je. I pomijając incydent "złych" pań ze sklepu, które nie sprzedały jej chleba, to czego jak czego, ale jedzenia sobie nie żałuje.
Jej aktywności, to lajtowy spacer z NOWYM telefonen - ajfonem, na którym jeżyna im zwykle towarzyszy.
Cziluje żyćko od wakajek do wakajek, to za dużo się nie nabiega