Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malbor27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Hej Sprawa została już wyjaśniona. Wczoraj z nim rozmawiałam. On wie, dlaczego mu czasem szperam bo zdaje sobie sprawę, że nie zawsze był fear dla mnie, a ja jestem po rozwodzie – mąż mnie zdradził. Wszystko nałożyło się na siebie, a było wiele naprawdę złych sytuacji. Zresztą przeprosiłam go za to, że mu przejrzałam, ale on zdaje sobie sprawę, że moja zbrodnia wobec jego staje się zupełnie nieważna i doskonale wie skąd się wzięła. W każdym razie teraz już wiem, że będziemy powoli naprawiać nasze relacje. On mi ufa, bo wie, że można mi zaufać na 100%. Ja jemu... no cóż, będą musiała się tego nauczyć. Dzięki!
  2. malbor27

    Mówić czy nie

    I właśnie takich komentarzy nie chciałam ponieważ to nie było tak, że JEDYNIE BYŁAM ZAZDROSNA. Tylko wcześniej już mieliśmy podobne sytuacje. Na podstawie jednej sytuacji nie ocenia się całego związku. Pozdrawiam!
  3. malbor27

    Mówić czy nie

    Dzięki za wszystkie odpowiedzi Aby uspokoić Cię CRU, korespondencja została przejrzana, ponieważ mój facet nie zawsze był fear i czułam, że coś jest nie tak, że coś ukrywa i wyszło tak jak myślałam. Wiedział, że przejrzałam mu wiadomości i został za to przeze mnie już jakiś czas temu przeproszony. Natomiast najwyraźniej zapomniał, że w wiadomościach tych była też rozmową z byłą. Jeśli kogoś zaufanie było nadużywane to właśnie moje, więc nie bez powodu są moje podejrzenia zresztą to grubsza i dłuższa historia. I nie jest tak, że jestem zazdrosna. Bardziej chodzi mi o przyprawianie komuś rogów. Jestem po rozwodzie – mąż mnie zdradził i trochę jestem wyczulona na tym punkcie. Dzięki – już sprawa została z nim wyjaśniona.
  4. Cześć, piszę tu ponieważ chcę aby wypowiedziały się osoby, które nie są ze mną emocjonalnie związane. Otóż, mój facet ma byłą, którą można nazwać prawdziwym bluszczem – nie chciała się odczepić i ja reaguję na nią alergicznie, bo ile można. W styczniu tego roku znów do niego napisała, że ma raka i będzie operowana i chce się z nim spotkać. Na początku jak mi powiedział zareagowałam wkurzeniem. Potem porozmawiałam z siostrą i stwierdziłam, że jeśli lasce faktycznie coś jest to niech się z nią spotka skoro już poprosiła i może da nam spokój. Dałam tylko jeden warunek – chcę wiedzieć kiedy i gdzie się z nią spotka. Od tamtego czasu tematu nie było, więc myślałam, że przemyślał sprawę i stwierdził, że jednak się nie spotka. W październiku przejrzałam mu FB. Okazało się, że spotkał się z nią w lutym. W pierwszej chwili wybuch złości. Potem przeczytałam ich wiadomość raz jeszcze i zadzwoniłam do przyjaciółki, które stwierdziła, że z tego co mówię, poszedł tam żeby zakończyć znajomość (laska do niego po spotkaniu pisała, że go kocha itd a on nie reagował. W końcu napisała, że się odczepi i życzy mu wszystkiego najlepszego, a on odpisał, że życzy jej tego samego i od tamtego czasu już się do niego nie odzywa). Moja przyjaciółka stwierdziła, że minął prawie rok i mam nie robić afery i że go rozumie bo pewnie bał się mi powiedzieć, przez to, że czasem jestem wybuchowa i że dobrze, że tak zrobił. Ja mam jednak dylemat. Wiem, że minął już prawie rok.. ale coś mnie męczy i nie wiem co zrobić. Co Wy byście rozbiły? Powiedziały czy nie? Niech piszą tylko osoby, które nie będą mnie hejtować
  5. malbor27

    Mówić czy nie

    Cześć, piszę tu ponieważ chcę aby wypowiedziały się osoby, które nie są ze mną emocjonalnie związane. Otóż, mój facet ma byłą, którą można nazwać prawdziwym bluszczem – nie chciała się odczepić i ja reaguję na nią alergicznie, bo ile można. W styczniu tego roku znów do niego napisała, że ma raka i będzie operowana i chce się z nim spotkać. Na początku jak mi powiedział zareagowałam wkurzeniem. Potem porozmawiałam z siostrą i stwierdziłam, że jeśli lasce faktycznie coś jest to niech się z nią spotka skoro już poprosiła i może da nam spokój. Dałam tylko jeden warunek – chcę wiedzieć kiedy i gdzie się z nią spotka. Od tamtego czasu tematu nie było, więc myślałam, że przemyślał sprawę i stwierdził, że jednak się nie spotka. W październiku przejrzałam mu FB. Okazało się, że spotkał się z nią w lutym. W pierwszej chwili wybuch złości. Potem przeczytałam ich wiadomość raz jeszcze i zadzwoniłam do przyjaciółki, które stwierdziła, że z tego co mówię, poszedł tam żeby zakończyć znajomość (laska do niego po spotkaniu pisała, że go kocha itd a on nie reagował. W końcu napisała, że się odczepi i życzy mu wszystkiego najlepszego, a on odpisał, że życzy jej tego samego i od tamtego czasu już się do niego nie odzywa). Moja przyjaciółka stwierdziła, że minął prawie rok i mam nie robić afery i że go rozumie bo pewnie bał się mi powiedzieć, przez to, że czasem jestem wybuchowa i że dobrze, że tak zrobił. Ja mam jednak dylemat. Wiem, że minął już prawie rok.. ale coś mnie męczy i nie wiem co zrobić. Co Wy byście rozbiły? Powiedziały czy nie? Niech piszą tylko osoby, które nie będą mnie hejtować
×