Czy są tutaj mężczyźni, którzy zdradzali w przeszłości i z wiekiem przestali to robić? Docenili uczciwość w związku, bliskość,, intymność itd? Czy to jest możliwe? Wiele razy słyszałam, że jak mężczyzna zdradził raz to będzie zdradzał, że ludzie się nie zmieniają... Z drugiej strony przecież można wyciągnąć wnioski, postanowić nie popełniać pewnych błędów... teoretycznie przynajmniej... znacie takich mężczyzn? Którzy np. w okolicach 50tki faktycznie się zmienili pod tym względem? A może to Wasz historia? Podzielcie się proszę