Jak pomóc? Byś musiał ją wziąźć na chate, najlepiej jak najdalej, dokładać do niej i do nie swoich dzieci, no i oczywiście albo były się zrzeknie praw rodzicielskich i adoptujesz te dzieci nie swoje albo będzie z nim wieczny kontakt, bo 1 dziecko jest jego. Sytuacja jest skomplikowana, a dziewczyna też na psychice to ma napewno, jest już tym uszkodzona. Dlatego samotne matki wszyscy omijają, bo to skomplikowane sytuacje z którymi większość nie chce mieć nic wspólnego. Te dziewczyny niestety źle wybrały i muszą żyć z konsekwencjami, nie uratujesz ich wszystkich.