Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mirek2020

Zarejestrowani
  • Zawartość

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Mirek2020


  1. 9 minut temu, pari napisał:

    Hahaha... No dobrze. Zaznaczam, że diagnoza może być nie trafiona, więc proszę sie nie wymądrzać, bo lekarze też się mylą tylko saper myli się raz🙂

    Na początek chcę wykluczyć  niechęć do seksu z powodu przepracowania, bo wiadomo, że jak człowiek fizycznie jest zmęczony, to nie ma ochoty. Jest coś takiego, że jak brak chęci współżycia po ślubie a wynikający z tego, że wcześniej np. w narzeczeństwie te kontakty były spontaniczne, na adrenalinie a przez to ekscytujące. Po ślubie paradoksalnie, gdy już wszystko można, to ten pociąg seksualny może ulec zmniejszeniu lub ustać całkowicie.Czytałam o tym zjawisku w książce Zbigniewa Lwa- Starowicza dość dawno temu. Jaka rada na to? W zasadzie już dokładnie nie pamiętam, uznałam to za ciekawostkę, która mnie nie dotyczyła, więc uleciało mi z pamięci.

    Kompletnie nie ja. 🙂


  2. 1 minutę temu, pari napisał:

    E coś kręcisz😄 Przecież powinieneś być przyzwyczajony do mobilności.

    A co ma wspolnego wyjazd czasowy do mieszkania na stale?? 

     

    1 minutę temu, Niburdiama napisał:

    Wlasnie do tego zmierzam...

    No moze i nie jestem, skonczylem jedynie technikum elektryczne, ale to nie przeszkadza w niczym i nie wstyd mi z tym. 


  3. 3 minuty temu, Niburdiama napisał:

    I dodam na koniec tej arcykonstruktywnej dyskusji, ze od razu zrobiles wycieczki osobite, a tak niestery nie dyskutuja byznysy, co potwierdza tylko, ze w moim odczuciu nie jestes jednym z nich 👋😎

    Ale tu jest kafe o kawie i uczuciach wiec nie oczekuje tu rekinow finansjery tylko ludzi ktorzy chca rozmawiac o 💕

    A ty myślisz ze jacy jesteśmy na priv? Przyjedz kiedys z jakims facetem którego nacisgniesz na zapis domu i majatku, na takie bankiety to zobaczysz jak wygląda prawdziwy obraz. 

    Nie jestes dla mnie zadnym parterem do rozmów a tym bardziej nigdy nie będziesz moim klientem. Wyimaginowany masz obraz z kevina sam w nowym yorku. 

    Tak samo jak policjanci po sluzbie. Identyczny obraz persony. 


  4. Przed chwilą, pari napisał:

    Tak abstra...ąc od tego (no bo już doszedłeś do tego, co może być twoim problemem), obawiasz się stałej obecności partnerki, ale powiem ci, że to minie (ten dyskomfort- przynajmniej tak u mnie było).

    Nie, jej obecności nie, a bardziej chyba zmiany miejsca stalego zamieszkania. 

    1 minutę temu, bazibaz napisał:

    przebywanie to nie mieszkanie razem 🙂

     

    @nibu pensja kasjerki nie jest zadna tajemnica, w lidlu naprzeciwko mnie placa 3900 brutto, sa standy i plakaty zachecajace do zlozenia cv

    Nie kloc sie z nia bo wpadnie w kompleksy a pozniej zacznie ci udawać ze zna angielski. 

    Oczywiscie ze to co innego ale po takim czasie znamy sie dogłębnie. 


  5. 4 minuty temu, Niburdiama napisał:

    Raczej Ty masz malo platna prace i fantazjujesz sobie o domu, pieknej zonie ktorej nie chcesz bo Cie nie ciagnie oraz byciu prezesem w 2 firmach...

    Juz zapomniales ze sam wspomniales o zarobkach kasjerki, to skoro tak sie swietnie znasz bo przeciez ponoc jestes przedsiebiorca to powinienes tez wiedziec jaki jest wymiar etatu kasjerskiego...

    Ale co moze o ksiegowosci wiedziec ktos kto pracuje na etacie i glownie fantazjuje w necie o tym co moglby miec gdyby byl ksiegowym? 

    Bez odbioru, poniewaz ta dyskusja jest nieefektywna, a eskalacja Twojego napiecia postepuje wiec musimy oszczedzac Twoje zdrowie, zebys wyspal sie spokojnie i przerwiemy ten proces z powodu niskiej rentownosci 😀😎

    Trzym sie i wyluzuj bo musisz dalej czynic osiagniecia 👋😎

    🙆‍♂️🙆‍♂️🙆‍♂️

    Nie mam pytan 🤣


  6. 5 minut temu, bazibaz napisał:

    xd

    taaaa i po 2 miesiacach skocza sobie do gardel, bo nie wiem jedno rzuca skarpy na podloge, drugie ne zamyka klapy jedno wyciska paste od konca, drugie od srodka..

    Akurst ta kwestie mamy dograna perfekcyjnie. Przebywamy ze soba spooro czasu ale ontym juz pisałem wcześniej 


  7. 7 minut temu, Niburdiama napisał:

     

    Tymczasem powodzenia 👋

    Informacje z neta, no tak. Mozna sie bylo spodziewać... 😂 😂 😂 😂 😂 

    Idz już spać bo serotonina przed snem hamuje melatonine a ja sie juz zeijam ze śmiechu po twoich madrosciach. 

    I nie edytuj ciągle tylko mysl przed co chcesz napisać, ale wiem ze to moze byc wyczyn dla ciebie 


  8. 4 minuty temu, Niburdiama napisał:

     

    3 tys za 120 godz to chyba w Twojej Krainie Marzen w Twoim pustym Palacyku 

    Nic mnie nie wkurza bo bardzo ciezko mnie zdenerwować a zwyczajnie śmieszy mnie twoja ignorancja. 

    120h? Chyba ty pracujesz na 3/4 etatu. To juz wiem skad twoja frustracja z powodu brsku pieniążka. 


  9. 10 minut temu, Niburdiama napisał:

    10 lat temu zarabiales na etacie 350 tys.? Aha 😎

     

    Napisze tak, albo jestes slabo inteligentna albo powolutku myslisz. Tyle.. 

    16 minut temu, Niburdiama napisał:

     

    Nie kupuje tego. Pogodz sie z tym 😎😀

    Powiem tak... Mam to gdzieś. 

    Etatowca?? 🤣🤣🤣 O kurde😢

    Juz 2 karty temu napisałem ci ze malo mnie to interesuje. A ty nadal z uporem piszesz swoje zale... Jednak zazdrosc. Odmeldowuje sie bo tacy ludzie jak ty są strasznie toksyczni. 

    Pozdrawiam. 


  10. Przed chwilą, Niburdiama napisał:

    Ja czy Ty? 😎

    Mozesz sobie wpisac nawet 350 tys. 

    Ale to nie ma nic wspolnego z realiami 😎

    Ja?? 10 lat temu moze i tak.

    Az tak cie boli kwestia finansów musisz byc strasznie sfrustrowana osoba. Ciagle tylko o kasie piszesz. Masz jakies długi i boli cie ze inni maja lepiej? 

     

    Skoncz juz bo ani to nic nie wnosi ani mnie nie interesują twoje zale. 


  11. 1 minutę temu, Niburdiama napisał:

    Of course 😎

    Hmmm....powiem tak. Cala ta historia brzmi dla mnie tak jak te zarobki, a ja nie znam zycia i kwot wcale 👋😎

    Jak pracujesz jako sprzątaczka w korpo to nie znasz. 

    Zwykla kasjerka na stracie zarabia w konkurencyjnym macu ponad 3000. 

    Przelicz sobie... 


  12. Przed chwilą, Hebrayska napisał:

    Pobraliście się, bo tak wypada, niby razem, a jednak osobno. 

    No wlasnie nie. 

    Ja naprawdę kocham Żonę i tak jak ktos wyzej napisal, mysle ze bardziej chodzi tu o strach przed wyprowadzka z rodzinnego domu. ZAWSZE bylem blisko z rodzicami, bardzo im pomagalem i po prostu bardzo jestem z nimi zzyty. 

     

     

    Myślę ze temat zostal rozwiązany bo uświadomiłem sobie pewna rzecz po kilku postach. To u mnie jest problem bo paraliżuje mnie strach przed nowym. 

    Porozmawialiśmy szczerze i doszlismy do pewnych wniosków. To nie jest wypalenie z mojej strony czy brsk miłości bo kocham Ja cslym sercem. Zwyczajnie jak pies chowałem sie w budzie... 

    Dziekuje tej garstce osob ktora bardzo mi uświadomiła pewne kwestie a co ważniejsze, dala impuls do rozmowy, szczerej. 

    Wszystko zostalo wyjaśnione, wątpliwości rozwiane a strach przed nieznanym przerodził sie w oczekiwanie. Pewne aspekty zycia będą musiały byc zmienione, na pewno szybciej przeniosę firmy do Polski bo pieniądze sa tutaj identyczne a bliskości osoby nie mozna kupić za żadne pieniadze. 

    Dziekuje. Potrzebowałem takiego kubła zimnej wody. 

     


  13. 11 minut temu, pari napisał:

     Małżeństwo w trakcie budowy domu a dom twój, coś tu się nie dodaje? Cytuję : to co nasze po slubie to nasze,... koniec cytatu

    Nie znasz prawa to sie nie udzielaj. Dom jest mój bo zgodnie z prawem i moimi zapisami prawa majątkowego zaczalem go budowac przed. 

    Bie wiem co was tak obchodza te pieniądze. Zazdrosc? 

    Moge udzielic kilku rad jak dobrze prowadzić firme i jak zwiększać obroty. Ale to jest odplatne.


  14. 5 godzin temu, Bonawentura napisał:

    Podzielisz się informacją ile taki kierownik wyciąga na rękę?

     

    A co do meritum to najprawdopodobniej jest tak, jak ktoś wyżej wspomniał. To nie miłość, a przyzwyczajenie, które teraz, w obliczu wspólnego zamieszkania, musiałoby przerodzić się z powrotem w uczucie i zapewne to Cię trapi, bo wiesz, że uczucie już dawno zgasło. Ten ślub w ogóle wydaje się być dziwnym posunięciem i nie rozumiem dlaczego to zrobiłeś. Ja ogólnie uważam, że związki na odległość są bez sensu, więc ciężko mi się odnaleźć w Twojej sytuacji.

     

    Śmieszy mnie natomiast to zrzędzenie niektórych forumowiczek na temat tego, że majątek jest w większości Twój i w dodatku macie rozdzielność. I jeszcze jakieś płacze, że mąż powinien dopisać żonę do swojego majątku, który zgromadził przed ślubem, jak właśnie dom. Przecież to absurdalne. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Na tym można tylko stracić, a żona może tylko zyskać. Poważnie bym się zastanowił nad sensem dalszej relacji, gdyby kandydatka na żonę zasugerowała mi dopisanie jej do np. mojego domu.

    No ale takie posty jedynie utwierdzają mnie w przekonaniu, że jak mężczyzna chce podnieść swój poziom życia, osiągnąć sukces, to najczęściej będzie ciężko pracował, aby swój cel zrealizować. Kobieta natomiast pójdzie na łatwiznę i albo rozejrzy się za starszym panem przy kasie albo będzie się domagała prawnego dostępu do majątku męża, aby teraz było to także "jej". Zapracuj sobie, a będzie twoje.

    Dziekuje za rzeczowa odpowiedz. 

     

    Srednio na początek ok 7500zl po 3 msc 8000zl, a zastępca dyrektora ok 11.000. 

    Nie intersuja mnie takie opinie ze ktos ma kogos dopisywac. To co bylo moje, na zawsze moje pozostanie. Takie posty o dopisaniu, w większości pisza ludzie z najnizsza krajowa na etacie, zmęczeni zyciem bez perspektyw na zmiane. Ale to nie bylo meritum tematu i nie wiem dlaczego kilka osob tutaj tak interesuja moje finanse into jak dosaedlem do tego. 

    6 godzin temu, pari napisał:

    Jak udowodni ci zdradę to  przy rozwodzie, połowa twojego majątku na nią przechodzi😎

    Nie, zadnego takiego zapisu nie mam 🙂 to co nasze po slubie to nasze, co przed moje, tonmoje na wyłączność i moge nawet zalozyc harem. 

     

     

    Chętnie w realu podałbym nazwę firmy jakie prowadze ale nie mam takiego zamiaru. 


  15. Eh... Same mądralińskie glowy widze... 

    Nikt mi niczego nie musi zazdrościć, gratulować itd. Opinie o mnie oraz dobre rady wujków przez cale zycie mam gdzies i dlatego w wieku 28 lat mam to co mam. 

    Napisałem post aby uzmyslowic sobie cos, moze skonfrontować doświadczenia innej osoby, które pozwola mi szerzej spojrzec na problem. 

    Tym co odpisali normalne rzeczy, szczerze dziekuje, a pozostałym nieprzychylnie patrzącym, zycze wyrozumiałości. 


  16. 7 minut temu, Bimba napisał:

    I dlatego pewnie nie ma też dziecka.

    Żeby nie mieć nic wspólnego. 

    Nie. Dziecka nie mamy bo nie chce widziec potomka 15 dni w miesiacu. 

    Planujemy ze jeszcze max rok bede rovil to co robie w niemczech a pozniej przenosze oddział do Polski i to bylo ustalone juz wczesniej. 

    9 minut temu, Bimba napisał:

    Nie mogliście tego domu razem finansować?

     Czy od razu sobie zatrzegłeś że nie chcesz mieć z "żoną" nic wspólnego?

    I owszem, znam osoby które po ślubie dopisały małżonków do majątku (obu płci).

    Niestety ale zona nie pochodzi z bogatego domu, ktory by dal jej w posagu 200 tys zl. Sama jest kierownikiem restauracji w jednej z sieci fastfood od roku dopiero. 

    12 minut temu, Nenesh napisał:

    Może po prostu obawiasz się zmian w swoim życiu i wyprowadzki z domu rodzinnego? Idziesz w nieznane, tak naprawdę nie znasz swojej żony, nie wiesz, jak będzie wyglądało wspólne zamieszkanie i codzienność. Podświadomie masz przed tym opory i stąd 'ucieczka', wycofanie uczuć, niechęć do nowego domu... 

    Wiesz co, a moze to naprawdę taka wlasnie sytuacja. 

    To nie jest tak ze nie mieszkalismy i sie nie znamy. Znamy sie doskonale bo czesto wyjeżdżamy i wtedy mieszkamy razem. Wakacje co roku min 4 tyg. Znam jej przyzwyczajenia. 

     


  17. 11 minut temu, Bimba napisał:

    Dom twój, firmy twoje, rozdzielnosc majątkowa, osobne mieszkania, brak dzieci - tyle samo łączy mnie z moim sąsiadem. 

    Pokaz mi jedna osobe, ktora dorobila sie i ktora przepisala cokolwiek na zone po slubie? 

    Nie ma takiej opcji. Nawet Bezos ma rozdzielność 

×