Wildone

Pójdzie, przecież musi położyć mailega w żłobie

W tamtym roku pewnie wstyd i zazdrość ją zżerały, że to nie ona wpadła na wybitny pomysł zrobienia kalendarzy dzieciom, więc musiała coś wymyślić, żeby wbić szpile gorszej siostrze.

Hahah biedne delfiny

Ale jedno muszę przyznać. Maciek jest przesłodki, fajny chłopak. Gajka pewnie też jest super dziewczynką, ale nie możemy się o tym za bardzo przekonać bo jedyne czym raczy nas Boobson to wyreżyserowane sceny, tresura i uczone na pamięć książeczki. Chociaż lepiej dla tego dziecka by było gdyby takie vlogi nigdy nie powstaly:( szkoda mi jej

Powiem Wam, nie było mnie tu kilka dni, nie mam czasu nadrabiać ale dzisiaj do sprzątania w między czasie zapuściłam sobie pierwszy vlogmas naszej wybitnej i uderzyło mnie szczególnie jedno... Wanna pewnie po pracy, Janusz w domu jest kilka razy w roku, już nie wspomnę że są seniorami... ale to oni ogarniają choinkę, dźwigają, schylaja się a Lusia leń musi przecież nagrywać!!!! Ale my nie zrozumiemy jakie to wymagające być influenserka i samotna.. A nie przepraszam, przecież nie ma czegoś takiego jak samotna matka... Tak czy siak ręce pełne roboty 24/7, biedna zapracowana Lusia

Jak Alf miał wyrosnąć na twardego, męskiego faceta jak wychowały go Wanna, Qra i Luśka, a za przykład mężczyzny miał Janusza pod pantoflem?

Wyobraźcie sobie odwrotną sytuację. Wanda na urodziny Muki wstawia jakieś tam foto z nim, Adrianem, Majkielem, Muka gdzieś w tle a ona podpisyje "sto lat, jutro vlog" a 2 tygodnie potem wstawia ckliwe foto z np. Adrianem jak się przytulają? Przecież Muka aż by się zagotował i chodził po ścianach... Ogólnie uważam że to nic złego mieć znajomych płci przeciwnej gdy jesteś w związku. Mój mąż ma koleżanki, ja mam kolegów, ale są jakieś niepisane zasady... Tu Muka ewidentnie ma jakąś chora fascynację siatkarką, a po Wandzi jedzie jak po burej s#@%. Wanda wake up!

Nie, coś ty. Będzie dużo więcej. Np. "my już w domku, nic nie nagrałam bo..."

No nie mogę patrzeć co oni z tym dzieckiem wyrabiają. Kiedyś Wanda robiła live i ktoś zapytał o której Szarlota chodzi spać a ona odpowiedziała, że nie ma czegoś takiego, że ona chodzi spać o konkretnej godzinie, że ona śpi co kilka godzin i kiedy chce, śpi, wstaje pobawią się, zje i ją usypiają znowu... Szarlot miała wtedy z 3 miesiące. Już wtedy powinna być uczona rutyny i mieć wyregulowany rytm dnia. Też nie jestem za tym, żeby "na siłę" uusypiac dziecko bo już 19 "a ty dziecko jeszcze nie śpisz!" no ale ludzie...

Macie rację. Nie wiem dokładnie jakie to był rodzaj znamienia, ale jak ciemne jak pieprzyk to samo się nie wchlonie. Podejrzewam, że usunęła. Szkoda Gai, matka na niej leczy własne kompleksy.

Czytam bloga "Ledwo siedzę, popijam kawę, ale zasypiam na siedząco, ten tydzień wyjątkowo dał mi w kość. W moim wieku sesja egzaminacyjna to już nie przelewki, dodatkowo dowiedziałam się, a właściwie ktoś mi zaalarmował coś co już wiedziałam, ale ignorowałam do tej pory. Nie można żyć tak jak ja śpiąc 4-5 godzin dziennie. Niestety mózg traci przez to codziennie a jego niektóre zdolności nie są już do odbudowania. Dlatego muszę zacząć spać po 8h bo już niebawem będę szybciej zapominać niż nabywać wiedzę." To prawda. Jej mózg stracił bardzo dużo i teraz widać efekty.

Po tych ankietach Muczosa widać właśnie jaki tryb życia funduja Szarlocie. Śniadanie o 13, o 19 jadą do sklepu Wandy i po sushi... Już wierze w to, że kładą ją o 20... A gdzie spacer? Przecież codziennie spacerują po parku

A kto pamięta program Lucyny o antykoncepcji i edukacji seksualnej? Gościem była między innymi Barolina i Mazienka, która tam przyznała, że późno straciła dziewictwo bo w wieku 26lat bo czekała na odpowiednią osobę i jej się udało Booba wtedy wywijała tylko oczami kto pamięta? To było chyba we współpracy z jakąś firmą.

Co by nie mówić, nawet po tych urywkach z ich życia widać że Szarlota to raczej spokojny egzemplarz. położą w wózku - leży, tysiące kilometrów autem jakoś z nią zrobili, wujków i cioc się nie boi...

Niemodna opowiada o żonie i pasierbicy swojego kochanka, wywleka brudy na insta ale to jak się poznali to już jest zbyt prywatna sprawa Muka i Andzela tak samo, pokażą jak sika na test i robią live z wanny ale jak się przytulają i składa jej życzenia z okazji urodzin to ich rodzinny, prywatny czas ale to akurat gra, żeby dzieci w komentarzach pisały pochwały jaka wspaniałą rodzina.

Ta niemodna to już całkiem zaburzona. Justyna jak czytasz to mam dobrą radę, idź na terapię bo to co wyprawiasz, ten cały stalking nie jest normalny.

Mi się wydaje, że oni mówią i myślą tak jak akurat zawieje. Wybuchła epidemia - #stayathome, teraz widzimy jak jest. Po narodzinach małej pojechali oglądać 2 pokojowe mieszkanie bi marmury jak u kardashianow a że 2 pokoje, to nie szkodzi... Szarlotka i tak jest mała. A 3msc później wynajmują mieszkanie 130m2 (z resztą okropne) bo mają duuuuzo gości oni przez życie idą jak dzieci we mgle. Ale jak to muka mówi - bawimy się w życie.

Tak, można już 6tyg po porodzie, jeżeli nie ma przeciwskazań od lekarza. I ciąża pół roku po porodzie też jest ok, o ile to nie była cesarka, bo wtedy blizna może się rozejść. A wszyscy wiemy że Andzia rodziła naturalnie bo mieliśmy prawie streama z porodu No i oczywiście kto jak tam chce... Ja bym wolała dac odpocząć trochę mojemu organizmowi, ale to każdego indywidualna sprawa.

Ja uważam, że są jakieś normy społeczne do których trzeba się dostosować. Ok, też nie noszę maseczki jak jestem sama w parku czy w lesie, ale nic im by się nie stało jakby na te godzinne zakupy w Ikei założyli maseczkę na usta i nos a nie na brodę. Też uważam, że może inaczej by śpiewali, gdyby Szarlota zachorowała. Nie życzę im tego absolutnie, sama to przeszlam niedawno. Moja choroba to pikuś w porównaniu z tym jak patrzysz na swoje dziecko które się męczy. A wychodziliśmy tylko do parku i lasu, ale mąż jest medykiem i przyniósł to z pracy, więc sorry, ale argumenty, że noszenie maseczek to ich sprawa do mnie nie trafiają, bo jak zarażą siebie lub innych to potem medycy mają więcej pracy a o ich zdrowiu i rodzinie nikt nie myśli.

Myślałam też że po chorobie Agi najdzie ich jakąś refleksja. O ja naiwna. Dalej hulaj dusza, piekła nie ma, pandemii też nie. Wielka bizneswomen nie wie jakie i od kiedy obostrzenia obowiązują w kraju, ale kiedy otwierają galerie handlowe by kupić kolejną choinkę to pierwsza wiedziała.

Nie strasz, tęsknię za węchem i smakiem jedyny plus to taki, że przebieranie MOJEJ córeczki jest przyjemniejsze ale na szczęście to nie koniec świata i najgorsze chyba za mną. Tydzień wysokiej gorączki nie do zbicia, bóle mięśni, głowy, straszne duszności... Coś okropnego. Najgorzej że złapało też półroczną córe, biedna się namęczyła. Tym bardziej wk#$$@ mnie takie rodziny jak Przedsiebiorczykow czy Wandziaksow, które podchodzą do tego lekceważąco i łażą po sklepach, bo trzeba kupić setną ozdobę na halołin. A potem medycy muszą się użerać z takimi i ryzykują zdrowiem swoim i swoich rodzin. Wychodzilam tylko do parku na spacery, ale mój mąż jest medykiem i właśnie przyniósł ten shit z pracy. Ale co te bezmózgi mogą o tym wiedzieć, dla nich liczy się tylkożarcie i żeby "rodzinne" święta wygladaly dobrze na insta.

Czytam wątek od jakiegoś czasu i obserwuję poczynienia rodzinki Wandziaksow i jestem PRZERAŻONA. Moje dziecko jest młodsze od Szarlotki o 3tygodnie, więc jestem na bieżąco w dzieciowych sprawach. To co się u nich wyprawia to przechodzi wszelkie granice. Nie powiem trochę z mężem patrzymy na nich z zazdrością bo nasza córa jest bardzo wymagająca, dużo płacze, każde wyjście z domu nas kosztuje wiele nerwów i pracy a oni tak lekceważąco podchodzą sobie do wychowania dziecka a mała i tak jest w miarę spokojna... Nie wyobrażam sobie ich w roli rodziców dziecka tak wymagającego jak nasze. Mam nadzieję, że jest sprawiedliwość na tym świecie i kiedyś da im za to popalić. Przeraża też mnie fakt, że Wanda podejrzewa ciąże i pije alkohol. W ogóle co to ma być picie alko z niemowlakiem na kolanach? Albo na wakacjach z Jurasami, wszyscy pod wpływem i w tym wszystkim 3msc dziecko? Dla mnie to patologia.