robięjaklubię

Jeśli ona chce wziąć mieszkanie, to musi kredyt przepisać na siebie. Musi mieć zaświadczenie o zarobkach, że ją na to stać i bank musi wyrazić zgodę, bo zawsze woli dwóch kredytobiorców. Wtedy cena mieszkania -minus wartość kredytu do spłaty i to co zostaje na pół. Weź prawnika, bo cię wydy.... Najlepiej żądaj sprzedania mieszkania i spłacenia z tego kredytu i reszta do podziału.

Jak macie kredyt to odlicz to co jeszcze do spłaty zostało

Dokładnie i jeszcze na litość ją bierze jak to narcyz.

Nie zastanawia Cię czemu ona z nim nie sypia? Zawsze jest powód. Dlaczego nie walczy o związek by to zmienić? Następna kobieta też nie będzie chciała z nim sypiać, bo widocznie coś z nim nie tak, i znowu będzie musiał iść na szkolenie.

Trochę mało subtelnie, ale szybko rozpracowałaś system

Rozłąka na miesiąc dobrze robi

Jeszcze to https://tchiboblog.pl/chleb-na-zakwasie/?gclid=CjwKCAiA24SPBhB0EiwAjBgkhmV8cXRvIl5pYJqCUj20f2e9CBTFJbyUXvhR9oeLl1PS5jVZHGonNhoC5cwQAvD_BwE Problem jest taki, że jak to młody zakwas to kiepsko rośnie, dlatego lepiej pierwszy kupić od kogoś, lub allegro

Tak, czasem obce dzieci lgną bo szukają uwagi i ciepła. Przykre to jest.

Jak obcy ludzie. Niektórzy nie powinni się rozmnażać. Później zdziwienie że tylu pokręconych dorosłych.

Najlepiej kup zakwas w proszku. Rozpuść w 250 ml wody, postaw na kaloryfer na 12 godz. potem dodaj 150 gram mąki żytniej i 150 ml gorącej wody, wymieszaj i pozostaw na kaloryferze na ok 5-8 godz (ma sporo urosnąć). Potem dodaj 200 gram mąki połowę żytniej, połowę pszennej, łyżeczkę soli i pół łyżeczki soli, 2 łyżki oleju dobrze wymieszaj. Nasmaruj blachę masłem i obsyp dno płatkami owsianymi, włóż do niej ciasto (2 łyżki ciasta do szklanki) ciasto w blaszce na kaloryfer na 2 godz do wyrośnięcia. To w szklance też na kaloryfer (to ciasto w szklance będzie zakwasem do następnego chleba). Rozgrzej piekarnik do 250 stopni. Ciasto w blaszce przecierasz delikatnie wodą na dłoni. Jak piekarnik się rozgrzeje wstawiasz ciasto na kratkę, do dolej brytfanki wlewasz wodę, zamykasz piekarnik. Po 10 min zmniejszasz temperaturę do 200 i pieczesz 40 min. Jak się upiecze nie wyciągaj od razu tylko wyłącz i lekko uchyl.

Nie mówię, że ona ma dać. Liczę na to, że budżet mają wspólny skoro dotąd nie pracowała

Rozumiem Cię, też uważam że dziecko do 2 lat powinno być z matką, ale jej nie zmusisz. Jedyne co możesz zrobić jako facet to podjąć męską decyzję i wziąć opiekunkę, nawet jak będzie wlał wylał. Może wtedy żona się rozmyśli.

Sprawa prosta, opiekunka nawet jak wyda tyle co zarobi. Lepsze to niż się rozstać czy rozchorować

Jak nie jak taaaak.

guuuuptas

Nie moon, nie nada

Problem, że nie każdy może brać. Miło Cię widzieć, dawno Cię nie było.:)

Najważniejsze to poznać swoje wzajemne potrzeby. Otwartość w tych sprawach jest pomocna.

Ważne są też słowa zwroty. Możesz zapytać co chciałaby usłyszeć kiedy będziecie to robić. Wybadaj co lubi, jaki jest jej próg tolerancji, pogadajcie o tym wcześniej. Przykładowe zwroty gdyby brakło pomysłów (można je wcześniej omówić, bo każdy ma inne potrzeby "zerż.nę Cię mocno moja ....." "jesteś moją księżniczką do wyr...." "musisz, bo Twój Pan ma na ciebie ochotę" "dawaj du...kę, teraz" "ssij....." "szczytuj bo dostaniesz klapa"

Dociekliwość to pierwszy krok do dobrego kochanka.:))

To najważniejsze

Czasem tak

Trudno powiedzieć czy rzeczywiście na to cierpią czy nikt ich jeszcze nie rozbudził. Kluczowe jest chyba pytanie czy same umieją się doprowadzić i czy mają wiedzę jak to zrobić?

W dominacji nie chodzi o przemoc. Dominacja jest przeciwieństwem uległości, więc musisz się zachowywać jak osoba, która wie czego chce i domaga się tego od drugiej strony. Nie możesz prosić, pytać tylko bierzesz. Kiedy partnerka nie będzie miała na coś ochoty to da Ci znać na tyle wyraźnie, że nie będziesz miał wątpliwości. Jeśli nie będzie się wyraźnie sprzeciwiać i ulegnie to jesteś na dobrej drodze. Dominacja to silne trzymanie (nie sprawiające bólu), klapsy w pośladek (najlepiej z dołu do góry), dominacja to ton głosu, powaga (bez śmieszków i żartów, bo czar pryska)