e-miska
Zarejestrowani-
Zawartość
199 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez e-miska
-
Jas nie przejmuj sie, to jest kwestia przyzwyczajenia, odnalezienia swoich potraw które Ci slużą. Ostanio coraz częściej mając do wyboru jakis pyszny kaloryczny obiad (czytaj smazony, ciezki) wybieram coś lzejszego. Tak jak ostatnio z tą pizzą, byla bardzo dobra ale czegos mi brakowalo, byłam później taka ciężka itd. I juz mnie nie ciagnie do niej, wole moje kochane warzywa z sosem czosnkowym
-
Ja przyznaje ze jak czasem dla meza robie cos bardziej kalorycznego to czasem sprobuje tak troszke, zeby nie zapomniec smakow Mama ja teoretycznie zjadam 3 posilki ale praktycznie 4 - bo jesli na obiad mam zupe i drugie to rozbijam to w czasie, zjem zupe a drugie ok 2 h pozniej☺ czasem jakis owoc wpadnie albo kilka migdalow, czasem kawa z mlekiem (w zasadzie prawie samo mleko)
-
Uszczypniecie bociana to takie jalby czerwone znamie- naczyniaki na karczku. Znikaja samoczynnie do 3 roku zycia, nie bola, nie sa wypukłe, nic z nich nie leci. Dlaczego sa? Nie mam pojęcia, moi obaj chlopcy mieli. Ja kupuje chleb IG z piekarni Hert- podwroclawska piekarnia, nie wiem czy tylko na dolnym slasku maja swoje sklepy. Bardzo popularna we Wro, taka sieciowa. Reszta pieczywa średnio mi smakuje ale ten przypadl mi do gustu
-
Czesc dziewczyny!!! Jestem, czytam wszystkoale jakoś braku czasu na pisanie, czasem brak weny. Weekendowy snieg mnie jakos przygnebil, juz bym chciala troszke ciepelka. Jem w miare grzecznie, w weekend obiady trochę cięższe ale bez przesady. Wczoraj zauważyłam ze zimowa kurtka (chyba w tym roku bede w niej chodzic do maja ) jest luzniejsza. Jasminka ja oczywiscie tez trzymam kciuki!!! Dobrze ze masz juz corki bo jesli mialoby to byc pierwsze dziecko to mozna oszalec. Moja siostra panikuje ciagle, cały czas sie martwi, mozna oszalec!!! Wczoraj ryczala do telefonu bo na karczku, przy linii wlosow wyszlo mu cos czerwonego - musialam uswiadamiac ze to niegroźne "uszczypniecie bociana" i moje dzieci tez mialy. Dzisiaj na sniadanie byl chlebek IG (strasznie mi posmakowal taki jedenrodzaj) z makrela i pomidorem, na obiad zurek, na drugie mięsko gotowane z indyka (oczywiscie z zupy- musze przyznac ze wole gotowane niz smazone, bardziej lubie tylko z piekarnika) z warzywami - brokuł, marchewka i ziemniaki plus sos czosnkowy z jogurtu greckiego. Na kolacje jeszcze nie wiem. Milego dnia!!!
-
Majax jakby chudniecie bylo takie latwe to nie byloby nas tutaj uwierz mi, gdy sie tyje to tez trwała to sporo dłużej niż chudniecie tylko sie o tym nie mysli, nie sprawdza, nie kontroluje. Ja do tej pory sie zastanawiam czemu wczesniej nie zapalila mi sie czerwona lampka, czemu doszlam do 76 kg i wtedy wzielam sie za siebie. A wystarczyło puknac sie w glowe gdy juz bylo np 73 kg.
-
Cześć dziewczyny!!! Jasminka przykro mi. Moze faktycznie da rade to jakos odkręcić. Trzymamy kciuki!!! U mnie tak jak przypuszczałam, 71,6 kg, bez zmiany z zeszłego piątku. Trudno, jadłam grzecznie, pewnie trzeba poczekac. Z covidem ogolnie jest roznie, strasza tym nowym szczepem brytyjskim. Jakia czas temu u meza w biurze chlopak mial covid, chodzil ""przeziębiony" do pracy, szef mimo ze widzial go nie kazal zostac w domu. Po prawie tygodniu stracił węch i juz bylo jasne. W biurze nikt sie nie zaraził, nawet osoby ktore siedziały z nim w jednym małym pokoju. W październiku przedszkolanki byly chore, zajmowaly sie moimi dziecmi przez ok 6 h dziennie no i dzieci byly zdrowe. A tak propo to moj starszak dalej sie smarka, mlodszy wczoraj zlapal katar, wieczor byl tragiczny, zaczynalo gardlo bolec, temperatura 37,5- 37,9. Tak sie meczyl ze dalam ibuprofen i calutka noc przespal grzecznie, wstal po 8:). Takze teraz chyba znow jakies przesilenie wiosenne. Znow brak weny na obiad, dla dzieci pomidorowka ale co dalej to nie wiem. Milego dnia
-
Mama przyznaje ze ja jak Twoj mąż, moglabym miec psa ale biegnącego po podworku. Uwielbiam psy ale nie zniose mieszkania w siersci z resztą mąż ma alergie (mimo wszystko chciałby), starszak przez nadwrażliwość oskrzeli nie może żyć pod jednym dachem ze zwierzakami, dodatkowo tak często wyjeżdżamy na weekend do rodziny jednej albo drugiej ze pies by zwariowal. No widzicie, trzeba umieć się ustawić, tradycyjnie na święta wyjeżdżamy, teraz do mojej rodziny. Sama nic nie organizuje ale pomaga to co trzeba. Kurcze nie mam pomyslu na kolacje
-
Jas nie mam pojęcia o co chodzi z tą kawa zbozowa ale każdy chętny w Wielkanoc, w ciągu roku to roznie jak mysle o Wielkanocy to pierwsze co mi przychodzi do glowy to kawa zbożowa, jej zapach w całym domu - jest nas 4 rodzenstwa, plus rodzice, kiedys jeszcze Babcia i Ciocia wiec ze dawnych lat Mama robila w garnku - ze 2-3 litry szly ale dlaczego yaka tradycja to nikt juz chyba nie wie
-
Jasminka to super, dobrze ze chlop mlodszy, zawsze mozesz na niego przerzucac czesc obowiązkow jesli sie uda;) a wierze Ci ze rozkwitlas i odzylas Ja pochodze z woj łodzkiego a mieszkam teraz we Wroclawiu, mąz pochodzi z kotliny Kłodzkiej. U nich zawsze jest pieczeń rzymska, pasztet, duzo buraczkow i chrzanu, wędliny. U mnie w domu rodzinnym na sniadanie wielkanocne zawsze jest ... kawa zbożowa ale nie wiem czy tak jest w regionie czy tylko w moim domu. Obowiązkowo sałatka jarzynowa (z groszkiem, bez ziemniaków, bez kielbasy - wiem ze niektórzy maja inne wersje), jajka faszerowane pieczarkami. Reszta jak wszedzie - zurek, kielbasa biala az sie glodna zrobilam.
-
Dzień dobry!!! Na sniadanko chlebek zytni, kielbasa szynkowa, pomidor i mix salat. Jas powodzenia!!! A partner jest starszy od Ciebie? Ja to swoja fabryke chyba już zamykam chociaz mąż chętnie miałby i trzecie, nawet i czwarte dziecko. A to dziwne bo sam jest jedynakiem Triple jesli chcesz to moge Ci swoje dzieci pozyczyc a tak poza tym jak Ty mnie fascynujesz, normalnie jak opowiadasz to słucham z zainteresowaniem jak dziecko bajek Mama Mai zdrówka!!! Siedz dzisiaj w domu, jutro wyjdziesz na spacer. Mialam kadej odpisywać ale ciagle dodajecie posty i sie nie wyrabiam Takze dobrego dnia
-
Witaj Matylda☺ napisz cos o sobie, ile wazysz, ile masz wzrostu? Jaki pomysl na odchudzanie?:)
-
No Mama dbaj o siebie, pod kocyk jak dzieciatko pozwoli. Milky na szczęście ma sam katar- mam nadzieję ze tak zostanie. Ale najchetniej to zamienilby mnie na Tate, od bobasa wolał spędzać czas z Tatą mi to nie przeszkadza bo i tak mam co robic A ubrania w rozmiarze S to dla mnie w ogóle abstrakcja jestem szczesliwa jak cos z rozmiaru L jest luzne Kama bedzie dobrze, bedzie mniej kg. I can ja tak samo nie puchne w czasie okresu, waga sie u mnie nie zmienia wcale. Majax mialas przeciez wiecej kg prawda? Czyli spadek? Gotuje właśnie ponadplanowy rosół dla mojego smarkacza. Musze oszczedzac kcal to na kolacje moze uda sie zrobic tortille z mieskiem gotowanym
-
Dzień dobry, witam w ten pochmurny i zimny dzień. Na sniadanko chlebek IG, salata i kielbasa szynkowa (wiejska, od rodzicow). Jakos nie mam dziś weny na gotowanie, dzieciom i mezowi usmaze rybke, dla siebie mam jeszcze kotlety mielone pieczone. Ale zero pomysłu na dodatki. Dzis aktywnosc bedzie marna, znow starszak ma ogromny katar i trzymam go sila pod kocem. Chyba obejrzymy wszystkie bajki jakie ma Netflix w swoim repertuarze Yeah Jasminka, wróciła norma i rutyna a to sprzyja odchudzaniu
-
Dzien dobry!!! Na sniadanko chlebek graham z kielbasą wiejską, sałatą i jajko na miękko. U nas od rana deszczowo, nieprzyjemnie. Milky na początku pandemii na okraglo piekłam chleb, teraz sie rozleniwilam u nie robie juz tego regularnie. Trzeba by do tego wrócic.
-
Jejusio 20 tys krokow to ja w dwa dni robie najwiecej to chyba 15 tys zrobilam, mam cel na zegarku (zazwyczaj bez problemu wyrabiam, nawet siedzac w domu) ustawiony 7,5 tys. WHO zaleca zeby osoby zrowe robily 6-8 tys krokow dziennie. No to chyba takie minimum zeby cos sie ruszac. Ja tez sie waze jak MamaMai w piątki. Kama waz sie po tygodniu, bedziesz widziala spadek to się zmotywujesz dodatkowo. Powiem Wam ze Netflix to zlooo, zamiast sie kapac i spac to ogladam. Brrrrr
-
A wiecie co, nawet jak sie nażarlam (bo jedzeniem tego nie mozna nazwac) to mimo że mnie brzuch juz bolał to dalej miałam taki niedosyt. Niby bylo pyszne i powinnam byc nagrodzona za caly tydzień to dalej czegoś mi brakowalo. Ale dzisiaj grzecznie, na obiadek byly mielone z piekarnika (zmielilam miesko z uda indyka i ze schabu wiec chudziutkie) do tego warzywa z piekarnika i szklanka kefiru. Mimo ze pizza była pyszna to ten obiad był lepszy bo czuje się zadowolona Jasminka święta racja, mozna kombinowac na wszystkie strony ale jesli nie bedzie deficytu kalorii to nic nie schudniemy- wiec albo malo jesc albo duzo cwiczyc.
-
Czesc dziewczyny!!! Witaj Kama, przykro mi z powodu Twojego dzieciątka. Jednocześnie witamy Cie z otwartymi rękami. Odchudzanie grupowe przynosi efekty. Dziewczyny wczoraj mialam cheat day, byla ta pizza - osz w mordke ile ona miala kalorii!!! A jak juz wpadlam w ciąg to i serniczek poszedl, i kawka z cukrem, i soczek, dopchalam sie bananem. Normalnie jak świnka (chociaz przed odchudzaniem to bylaby normalna porcja)!!! Zauważyłam ze jeśli na jedna rzecz sobie pozwole to inne tez juz wpadną mi w łapki, zachowuje sie wtedy jak narkoman na glodzie. Triple gratuluje!!! Swiwtnie Ci idzie Mama ja tez mam ta herbate, az wyciagnełam ja na wierzch jak o niej napisalas ale przyznaję ze jej nie pije moze mnie zmotywujesz - nie przepadam za ziołowymi herbatami, tak jak Triple kocham zielona herbate i tylko ja pije. No okazjonalnie melise jak mnie mąż albo dzieciaki wkurzą Milego dnia
-
Aj pamietam jak sie poznalismy z męzem, tez wazyl 88 kg, chodzil na basen i na uczelnie jeździł rowerem tak z 10 km. Ale zaczęły sie wspólne obiadki, jedzenie po nocy, mniej ruchu, dzieci, mniej czasu i mu sie przytylo. Szczypiorem nigdy nie byl, ma 188 cm i jest dosc szeroki w barkach ale brzucio ciążowe jak u mnie Pogoda jednak taka paskudna ze nie idziemy nigdzie na spacer. Strasznie wieje, troszke pada, mimo ze na termometrze 8 stopni to zmarzly mi dlonie gdy wynosilam śmieci - chcialam sprawdzic pogode
-
Dzien dobry!!! Ja juz po śniadaniu, kawce i poł kawałku sernika - wliczonego oczywiście w bilans. Dzis na obiadek bedzie pizza tylko nie wiem czy domowa czy zamowimy. Maz sie dzisiaj zwazyl i schudl 4 kg, wazy 98 kg. Przy takiej wadze to jeszcze nic po nim nie widać ale jakieś drobne kroki już są- połosie mniej kalorycznych obiadów, mniej sosów i smażeniny. Wietrznie dzisiaj u nas, aż się nie chce wychodzic. Ale trzeba chociaż na chwilke. Kabanosik brawo, na początku te spadki sa bardzo ważne bo motywują. Mama ja mam brzuch jakbym w wiecznej ciązy byla no i ręce mam masywne. Miłego dnia!!!
-
Witam nowa kolezanke!!! Ajjj ten nick!!! a ile masz lat? Jednak nie pojechaliśmy do siostry, męża jeszcze trochę gardło drapie, to zbyt małe dziecko żeby tak ryzykować. Ale sporo rozmawiamy przez tel Dzisiaj dziewczyny zjadlam burgera, mąz mial na obiad i ja tez zjadlam, ale byl pyszny!!! Oczywiście wersja odchudzona, sos na jogurcie, żadnego boczku, troche sera. No i sie zamieściłam w limicie kalorii powiem Wam ze dziś nabrałam wiatru w żagle, sama zauważyłam ze mam mniejszy brzuch - tam mi sie wszystko odkłada, dodatkowo dwie ciążę zrobiły swoje. Ale wiem ze schudne, wszystkie schudniemy!!! musze chyba tylko zacząć jakoś skore ujedrniac żebym nie wyglądała jak suszona sliwka Dobranoc kobitki☺
-
Ciaza na wychowawczym
e-miska odpisał Alic31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie nie było problemu z wypoczynkowym, wprost przeciwnie, miałam sporo zaległego a pracodawca wolal dac urlop niz placic ekwiwalent. Bardzo szybko zaszlam w drugą ciążę, miedzy moimi dziecmi jest 17 miesięcy różnicy wiec nawet nie zaczęliśmy się porządnie starać miało nam to zająć więcej czasu a udało się po pierwszym razie. -
Ciaza na wychowawczym
e-miska odpisał Alic31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A nie masz jakiegoś zaległego urlopu? Ja po skończonym macierzyńskim poszłam na urlop wypoczynkowy (zaległy wiec trzeba wykorzystać) i po jakims tygodniu dostarczyłam l4. Tez pracowałam w korpo i każda sprawe zalałwialo sie mailami. -
Milky nie przasadzaj;) ja gotuje ze wzgledu na dzieci bo inaczej musialabym robic setki podwieczorkow, przekasek itdale też czesto obiady robie na dwa dni, czasem i zupe dojadam na trzeci dzien bo bardzo nie lubie wyrzucac jedzenia. Maz nie ma presji ze musza być dwa dania, ja tak sami, w naszych domach rodzinnych tez jest różnie, raz są dwa, raz jedno.
-
Aj zapomnialam napisac ze u mnie też spadek, na wadze 71,6 kg czyli 0,4 kg mniej baaardzo sie balam ze bedzie wiecej niz 72 kg bo byl ciężkawy tydzien. Marze zeby na Wielkanoc udalo sie miec rowne 70 kg
-
Czesc dziewczyny!!! Gratuluję spadkow!!! Mama jestes chyba najszczuplejsza drobinka z nas Jasminka nieladnie, oj nieladnie. Ale kazda na chwile slabosci, u Ciebie dodatkowo musisz patrzeć na cukier i organizm tez moze inaczej pracowac. A z jaka waga startowałas? Milkyway ale zapierniczasz z odchudzaniem!!! I can 0,3 kg to wcale nie malo, wazne ze sa spadki. Majax dasz rade!!! Triple podziwiam, ja nie mogłabym tak wytrzymac. Jakis czas temu z mężem czytalismy artykuł ze ludzie, ktorzy w jakis okresach doswiadczali glodu ogolnie byli zdrowsi (w dłuzszej perspektywie) niz Ci, ktorzy zawsze mieli jedzenie. Nie mówię tutaj o hardcorowych sytuacjach ale o takich gdzie ten głod byl okresowy, np wiosna gdy kończyły sie zapasy. U mnie na obiad tez pierogi ruskie, nie chce mi sie dzisiaj gotować dwóch obiadów. Milky ja trz czesto robie dwa dania- dzieciaki lubia jesc obiad z Tata ktory wraca po 16, kolo 13-14 juz sa glodni i lubia wciagnac jakas zupke. Milego dnia!!!!