e-miska
Zarejestrowani-
Zawartość
199 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez e-miska
-
Tak tez myślałam, przeszukuje klocki lego, autka, pilkarzyki i cos styknie. Moi tez uwielbiaja planszowki, teraz jest na tapecie Dobble i skaczace czapeczki, zeszla zima to Chinczyk i Super Farmer. Mam wlasnie farbki do twarzy ale musze wyprobiwac czy sie latwo zmywaja i czy nie uczulają bo sie naczytalam w necie.
-
A jeszcze zapomniałam, wczoraj rozmawiałam z mężem i tez będzie staral sie schudnac. Faktycznie brzusio mu sie ostatnio robi coraz większy. Ciesze sie bardzo bo lubi sobie wieczorem podjadac a nie ma dla mnie nic bardziej irytujacego niz zapach tostow o godzinie 23 gdy ja staram sie ograniczyc jedzenie.
-
Dzien dobry! Moja waga 74,5 kg, normalnie szalenstwo żartuje, wiem ze na początku to tylko woda schodzi, ale i tak sie cieszę bo to znak ze w koncu sie za siebie wzielam, normalnie nadal wazylabym 76 kg. Jasminka jak Mama? Skoro jest w szpitalu to mozna sie mniej martwic poniewaz jest pod opieka lekarzy. A Twoja waga jest super, chudniesz nawet jesli sobie wyliczylas ze to 0,3 na tygdzien U mnie paczki sie juz skonczyly, dzieci zjadly na sniadanie po ostatnim. Ale przyznam ze ja tez odchorowalam te paczki, w brzuchu mi jezdzilo i musialam 2 razy skorzystać z toalety. Takze IleOnka nie tylko Ty cierpialas, ja w sumie tez przez wlasna głupotę i lakomstwo. A teraz ciezki weekend, starszy ma we wtorek 6 urodziny i na weekend jedziemy w rodzinne strony męza, bedzie tort i obiad. We wtorek jeszcze druga impreza- przyjdzie 3 kolegow do mlodego wiec musze tez cos przygotowac, tort, jakies przekaski. A najbardziej sie boje ze dzieci beda sie nudzic - nie wiem czy ja mam im prowadzić jakies zabawy czy po prostu podsunac zabawki? Nigdy nie bylam ani nie robilam urodzin dla takiego dziecka, podpowiedzcie prosze!!!
-
Czesc dziewczyny! Glupio mi dzisiaj zaglądać na watek bo zjadłam 2 paczki, ale to juz chyba na dzisiaj koniec. Ehhh czlowiek jest slaby Tez czasem robie wedliny w szynkowarze, czasem w piekarniku. Moi rodzice maja gospodarstwo wiec od czasu do czasu mam tez wiejskie wyroby, akurat dzisiaj była kiełbasa szynkowa. Ale czasem tez kupuje, szczegolnie te parowki bo sama jeszcze nie próbowałam zrobic. Ale juz od dluzszego czasu sie na nie czaje, moze kiedys otworze wlasna produkcje
-
9Dzien dobry! MamaMai do faworkow proponuje dodac trochę wodki lub spirytu zamiast octu. Nie będa tak chlonely tluszczu alkohol jest niewyczuwalny. Przyznaje ze tez pije dosc malo wody. Zawsze pije herbate zielona, zwykłą bardzo okazyjnie. Mąż mnie często meczy ze za mało pije, moze ma racje. Co do dzieci i covid to moze byc zbieg okolicznosci, u mnie tak bylo. W przedszkolanki mialy covid a dzieci akurat sie poprzeziebialy (mialy robione testy). Jesli sie martwisz to niech lekarz POZ wystawi skierowanie na testy.
-
KMamaMai spokojnie, ja nie jestem jakas fanatyczka i jesli dzieci dostana berlinki to mdleje z bezsilnoscu. Z reszta takie berlinki nie sa tez tanie jak bardzcz. Chodzilo mu o takie co na wage kupisz za 6-7 zl za kg albo np z biedronki torba 700 g lub kilogram za pare zl - sama je czasem kupowalam na studiach ale wiadomo, czlowiek mlody, oszczedzal na jedzeniu a co do owsianki to moje chlopaki tez uwielbiaja, starszy moze jesc kasze codziennie a mlodszy kefir pilby najchetniej nawet do zupy.
-
Dzien dobry! Aj jaka zime mamy w tym roku, czlowiek juz sie odzywczail od sniegu dluzej niz 2 dni i mrozu ponizej -5 stopni Na śniadanie 2 kawalki chlebka (pszenno orkiszowy) z pasztetem wiejskim, ogorkiem kiszonym i papryka. Dzis dzien pizzy wiec obiecałam dzieciom ze zamówimy(dosc rzadko zamaieamy pizze, raz na 2 miesiace) wiec obiad nie dietetyczny ale przynajmniej nie bede sie objadac, obiecuje. Jasminka masz racje co do Lidla i serii produktów Purr. Rzadko byeam w tym sklepie ale tez zdarza mi sie te produkty kupić. W biedronce ma serie Nature ale nie wiem czy jest cos oprocz parowek - nie ukrywam ze moje dzieci je wcinaja chociaz czasem sie naslucham ze to najgorsze co mozna dac dzieciom do jedzenia. Zgadzam sie ale tu mowa o parowkach za 6-8 zl za kg a nie za 20- 25 zl w których naprawde nie ma MOMu i tysiaca spulchniaczy i polepszaczy. A teraz domowe przedszkole, nauka czytania, pisania, szlaczkow i kolorowania
-
Dobry wieczór chudzinki. Niby dzis niedziela, weekend a mniej czasu mialam niż zwykle. Mimo ze ziąb na dworze musialam isc na sanki, obiad ugotowac itd itp. Nadal ograniczam slodycze, symbolicznie cos skubne ale jest poprawa. Nawet zaczynam ograniczać swoje porcje innego żarełka;) i to jest cos z czego jestem dumna. Teraz chwile netflix a później spanko. Dobranoc
-
Czesc dziewczyny!! U mnie na sniadanko bulka (niestety pszenna bial) z twarozkiem, cebula i szczypiorkiem, do tego troche papryki. Na drugie sniadanie troche marchewki - tez dzisiaj mam ogórkowa i zostalo mi troche marchwki na drugie malo dietetycznie bo bedzie zeberko z zupy z surowka z kapusty. Tez wczoraj sie skusilam ma malu shopping sle bylo bez szalu. Chcialam sprawdzic Smyks, w temtym roku na wyprzedazach kupilam synowi na ten rok kurtke zimowo za 40 zl (przeceniona ze 170 zl) i spodnie narciarskie za 35 zl (przecenione z 100 zl). Mialam nadzieje ze w tym roku tez zaoszczedze ale chyba przez Covid nie ma takich obnizek. Jasminka kobiet sie o wiek nie pyta, mamy tyle na ile sie czujemy chociaz czasem mam wrażenie ze ja sie dosc staro czuje (chyba przez dzieci - jestem najmlodsza z rodzenstwa a jedna siostra nie ma dzieci, druga rodzi na dniach a ma 37,5 lat). Ale mam nadzieje ze jak odchowam to bedzie druga mlodosc Zbieram teraz tylek i idziemy na spacer, czas narobic troche krokow.
-
Witam! IleOnka jakaś Ty mądra kobieta jest. Tesc ma Hashimoto i problemy z tarczyca i faktycznie gdy przez jakiś czas wyeliminował gluten wyniki się polepszyly. Ale niestety nie wytrwal i nie wykluczyl calkowicie, plusem jest ze przerzucili sie z teściową na chleb zytni wiec gluten ma chociaż ograniczony. Kurcze, tak wiele mozna sie od Was dowiedziec. MamaMai gratulacje, jesteś już kruszynka!!! A jaki masz cel? Jasmin witaj w klubie, ja od wczoraj mam @. Wyglada ze jestem z Was najciezsza ale nie mam zamiaru sie zalamywac, dla mnie to lepiej bo bede sie starac Was dogonic. A waga dzisiaj pokazala 75,5. Ale jak wspominalam, okres wiec wachania o 0.5 kg sa normalne. Na poczatku chyba krzywo ustawilam wage na podlodze i jak sie zwazylam bylo 69,8, ale sie zdziwilam. A tak ogolnie moj pierwszy cel 70 kg, kolejny 66 kg a ostateczny 64 kg. Gdyby sie udalo schudnac wiecej niz 64 tez byloby fajnie ale nie chce przesadzac, ta waga i tak na razie jest tylko marzeniem. A na śniadanie bulka z serkiem i cebula, druga czesc z resztka kielbasy. Na obiad bedzie ryba z ziemniakami i surowka. Macie moze jakas smaczna alternatywe dla smazonej ryby (mlodszy lubi tylko smazona więc szukam przepisu zeby byla druga wersja przy ktorej nie trzeba sie strasznie narobic) A dzis juz od samego świtu slysze ze obiecalam dzisiaj tez racuchy
-
Zjadłam półtora racucha i wypilam mala kawe z mlekiem. Az maz sie dziwił czemu tak malo a specjalnie zrobilam racuchow nie za duzo zeby bylo na raz, jutro powtorka z rozrywki, chlopaki zamówili. Jasne ze sie waze jutro, waga bedzie bez zmian ale podjelam sie wiec trzeba jakos zacząć wyrabiac nawyki. Ja mam ustalony cel co najmniej 7500 krokow, zazwyczaj sie wyrabiam ponad norme ale czasem są leniwsze dni - nie pracuje zawodowo wiec przy dzieciach jest latwiej wyrobić norme krokow.
-
Jasminka tez radze skonsultować z innym endokrynologiem albo chociaż powtórzyć wyniki za jakiś czas. Dzisiaj udalo sie bez slodyczy ale wlasnie robie dzieciom racuchy wiec pewnie sie jednym poczęstuje. Z pozostałym jedzeniem jest srednio- ale pomalu do celu, po prostu na razie jestem zadowolona ze nie ma dokładek i jedzenia poznym wieczorem☺
-
Współczuje mamom synków
e-miska odpisał Lili1357 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Idac Twoim tokiem myslenia to córunie beda starymi pannami skoro same dziewczyny maja sie rodzic;) -
Triple panic a tak mniej więcej ile kroków dziennie robisz (wg opaski)? ileONKA tez mnie zaciekawilas ta dieta zgodnie z gr krwi. Poczytalam z grubsza w necie i powinnam unikać mięsa - a ja kocham mięso, od małego tak miałam. Ale moze wlasnie dlatego zrobila sie oponka ba brzuchu. MamaMai wychodzisz 2 razy dziennie z psem plus spacer do przedszkola? Kurcze ja chyba faktycznie się zasiedzialam, musze sie troche ruszyć. Ehhh gdybym miala trochę wiecej miejsca w mieszkaniu to wcale bym się nie zastanawiała tylko kupiła orbitrek.
-
Ja zegarek mam Samsung Galaxy Fit, (tel tez mam Samsung) kupilam za jakies 100-120 zl ale przyznaję ze czasem mi sie ,,zawiesza". Musze czekać zeby sie rozladowal bo nie ma zadnej funkcji wyłączania. Co za czasy ze nawet zegarek trzeba ladowac Zdecydowałam sie na ta sama firme bo wlasnie balam sie ze sie nie sparuje z telefonem. W sumie pewnie lepszy zegarek wspolgral by z telefonem ale tez jestem troche ciemna w elektronice, przyznaje ze już nie nadążam. Na moim zegarku chyba nie moge ustawic jaki zaczynam trening (albo nie umiem), sam wykrywa aktywność (marsz, bieganie) ale czasem sie myli bo kilka razy zaliczyl mi trening gdy gralam z chlopakami w piłkarzyki takze tego, zegarek mam, innego nie kupuje, ale chyba nie kupiła bym go jeszcze raz. MamaMai szukaj jakiegos innego niz moj
-
Dzien dobry! Dołączam sie do pytania, co za apka i jak wspłpracuje z zegarkiem? Ja mam zegarek Samsung Galaxy fit ale bardziej go używam jako licznik krokow i kontrola snu. W sumie fajnie byloby to polaczyc z odchudzaniem, nie wiem tylko czy to nie przerasta moich mozliwosci bo trzeba aplikacje instalowac;) Na sniadanie kanapka z kielbasa szynkowa i papryka. Co do cukrzycy i stanu przedcukrzycowego to tez sie czasem martwie. Moja mama ma cukrzyce (nie duza ale zawsze). Siostra ma aktualnie cukrzycę ciążowa ale moze to byc zwykla bo wykryta bardzo szybko, ok 12 tyg. Tez nie rozumiem jak mozna sie opychac słodyczami a pozniej brac tabletki. Mistrzem jest babcia mojego męża, je slodycze, tluste rzeczy, chrupki, czasem cole i do tego bierze insuline. Diety za nic nie chce trzymać mimo ze po wyjsciu ze szpitala byla w swiwtnej formie wlasnie dzieki diecie.
-
Wow, podziwiam Was dziewczyny ze tak walczycie i dbacie o siebie. W sumie nigdy nie zwracalam uwagi na indeks glikemiczny, zawartosc wegli, bialka i tluszczy to dalej dla mnie zagadka - pewnie nie jest to czarna magia ale jakoś na razie za duzo informacji dla mnie Nie jadlam dzis nic wiecej slodkiego co jest sukcesem- w domu po świętach, urodzinach itd mamy tone slodyczy, juz calej rodzinie marudze ze jak mlody dostanie cos na urodziny które ma za jakies 2 tyg to pogonie. Moglabym otworzyć sklep, nie żartuję. Slodyczy odmowilam ale na kolacje zjadlam kawalek kaszanki- wiem, tluste, nie kazdy tez lubi- ja calkiem lubie bo to swojska, od moich rodziców. Ale reszte mąż zjadł więc już nie ma pokusy Moze upieke ten chleb owsiany, kaloryczny jest? Jutro na obiad planuje krupnik, na sniadanie jakies kanapki, moze serek wiejski bo zalega w lodowce. Wiecie co, dzisiaj przymierzam spodnie ktore kupilam sobie w maju, byly wtedy takie na styk (przeciez schudne, zawsze tak sobie wmawiam), wiedzialam ze beda na mnie ciasne ale nie wiedzialam ze aż tak. Wstyd mi, bardzo mi wstyd, kazdy pewnie widzi ze przytylam ale nikt nie powie zeby nie urazić. Ale mogliby chociaz na urodziny czekoladek nie dawac Kiedy sie waze? W sumie nie wiem, powiedzmy ze moze byc co piatek - czesto na weekendy wyjezdzamy wiec weekend odpada bo inna waga, pon tez bo w weekend moze byc jakis grzech. Na razie zamiast na chudnieciu skupiam sie żeby nie przytyc to moj pierwszy i krok. A teraz dobranoc, kolejnym postanowieniem jest chodzenie wcześniej spac - siedze zawsze do polnocy, czasem troche dluzej a rano nie moge wstac. Ide sie kąpać i w pizamowice☺
-
Tak, jakos sie trzymam. Co prawda zjadlam jedna kostke czekolady i pol kinderka ale normalnie zjadla bym ze 3 kinderki i 4 kostki;) Bylam tez z dziecmi na spacerze na skankach. Zjezdzali z gorki na blocie posniegowym ale najwazniejsze ze byl poslizg. Jasminka a na kiedy ...enka ma byc dobra?
-
Dzien dobry! Jestem i melduje sie. W zasadzie nie ma co pisac bo sniadanie nie bylo dietetyczne ale za to bez dokladek i na razie jeszcze bez slodyczy. Ale w sumie o to mi na początku chodzilo. Na dworze smutno, ponuro i mokro. U Was tez?
-
Miska to ja dopiero będę jak schudne
-
Sluszna refleksja Jasminka. Dokladnir ja tak mam, i tak jestem gruba to co mi tam, kolejny wafelek czy czekoladka roznicy nie zrobi. A jednak zrobil bo 76 kg od powietrza sie nie zrobilo Wczesniej chodzilam na zumbe, tak z 2 razy w tyg, czasem raz ale czasem i 3 razy. Teraz pandemia to nie ma jak, chcialam do domu kupic orbitrek ale jednak nie ma miejsca, i tak duzo zabawek wszedzie sie wala. Niestety spacery tez są krotsze niz kiedys. Gdy dzieciaki byly male to jwden siedzial w wozku, drugi na dostawce do wozka i tak robilam z nimi po kilka km (codziennie ok 6 km pchajac ok 45-50 kg na kolkach). Teraz na nogach nie chca tyle chodzic, wola plac zabaw pod blokiem z dziećmi. Najważniejsze ze dzisiaj postanowilam ze trzeba sie za siebie w koncu zabrac i podjelam jakies kroki. Rano wypilam wode z octem jablkowym - podobno zdrowo- zjadlam tylko dwie kostki czekolady - jak na mnie to malo, bywaly dni ze tabliczke zjadalam w dwa dni, nie pilam kawy- lubie z mlekiem i lyzeczka cukru (znow slodkie). Jedzienie na sniadanie i obiad średnio dietetyczne- kanapki z kielbasa wiejska i fasolka po bretonsku ale jak wspomnialam nie chce skakać na gleboka wode bo nie doplyne do brzegu. Gdy schudlam dwa lata temu tez pisałam z dziewczynami na forum- jest o wiele latwiej, milej, czlowiek sie lepiej czuje psychicznie. A ze forum jest anonimowe to nie musze sie wstydzic, zwykłej kolezance nie powiem ile waze, nie przyznam sie ze chce schudnac, ze mi zle z tłustym brzuchem, ze nie wchodzę w spodnie które kupiłam w maju. Dziekuje ze mnie przyjmujecie
-
Uff no to się ciesze. Pare slow o mnie- przy wzroscie 167 cm waze 76 kg. Mam 32 lata, jestem mama dwojki chlopcow (6 lat i 4,5 roku), przed urodzeniem dzieci wazylam 64 kg, po pierwszej ciazy zostało pare kg, po drugiej pare, kilka kolejnych wpadło po drodze. Dwa lata temu schudlam, wazylam 70, nawet przez chwilę 68 kg ale wszystko wróciło. Na razie nie pracuje i siedze z dziećmi w domu. Moją zmorą ostatnio jest ciągłe objadanie się głównie slodyczami, za duze porcje i lakomstwo. Dlatego na razie nie chce wprowadzac zadnej diety bo wiem ze nie wytrwam, chce powoli, z dnia na dzień odrzucać cukierki itd. Czyli ogolnie MŻ wiem ze w grupie raźniej, że czytajac Wasze wpisy i uczestniczac w wątku bedzie mi glupio siegac po dokladki.
-
Cześć, nieśmiało zaglądam do Waszego wątku i podglądam. Już od dawna zbieram się żeby coś ze sobą zrobic ale brak mi motywacji, zawsze cos wyskakuje, cos przekładam. Może przy Was jakoś się pozbieram i w końcu wezmę sie za siebie bo to chyba ostatni dzwonek. Można do Was dolaczyc?