Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agusia3733

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. agusia3733

    cholerny covid ;((

    Boję się, że gdy dotrze do mnie, że mój tata nie żyję to się nie podniosę ;(( a wychowuje samotnie 8 letniego syna... Dramat :(((
  2. agusia3733

    cholerny covid ;((

    Taki jesteś mądry? A może akt zgonu Ci pokażę... Niedowwiarki niemile widziani.
  3. agusia3733

    cholerny covid ;((

    Współczuje również, a jak się czujesz na dzień dzisiejszy? Można przeżyć tak bolesną stratę? ;((
  4. agusia3733

    cholerny covid ;((

    Witam wszystkich, chciałabym poruszyć temat myślę że bardzo na czasie niestety dla wielu rodzin.... Mój kochany tato zmarł 3 dni temu przez koronawirusa. Na początku były objawy typowo grypowe nikt nawet nie przypuszczał korony. Jednak po kontakcie z lekarzem rodzinnym dostał skierowanie na test. Po dwóch dniach zaczął mieć problemy z oddychaniem, szukając pomocy przez przypadek dowiedzieliśmy się, że test wyszedł dodatni!! (nikt nas nawet nie poinformował). Stan taty na tyle się pogorszył, że musieliśmy wezwać pogotowie. Panowie w kombinezonach zabrali tatę do szpitala wcześniej podając tlen. Gdy patrzyłam przez okno na odjeżdżającą karetkę miałam jakieś okropne złe przeczucia. W ten sam dzień wieczorem tata dzwonił cały czas był pod tlenem, ale czuł się lepiej. Koszmar rozpoczął się następnego dnia, koło godziny 18 tato dostał zawału (2 w swoim życiu) a na domiar złego lekkiego udaru ;(. Ponadto zawał sprawił że wirus rozniósł się po płucach i zajął w ok 80%. Byłyśmy z mamą w takim szoku, że niemal ścięło nas z nóg ;(((. Lekarze nie dawali już nadziei, przeżyłyśmy obie ogromną traumę. Mój dzielny tatuś walczył od tego momentu jeszcze 7 dni. Po 2 dniach agonii odszedł do aniołków ;((. Bardzo Go kochamy. Od tego momentu jesteśmy w jakimś szoku, nie możemy płakać, dodatkowo jest mi strasznie zimno i mam bardzo zmienny nastrój. Za tydzień pogrzeb, bardzo się boję tego dnia. Wydaje mi się, że do nas jeszcze nie dotarło co się stało, a pogrzeb będzie wydarzeniem przełomowym. Czy ktoś z Was miał podobne odczucia po stracie tak bliskiej osoby?
×