Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekontror555

Zarejestrowani
  • Zawartość

    845
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Rekontror555


  1. 47 minut temu, ◾Mefisto napisał:

    Rób co chcesz. Jeśli jednak kiedykolwiek kobieta cię och/uja to przypomnij sobie swoje  tutejsze posty. Szczerość to podstawa, a jesli ciebie na nia nie stać bo nie masz jaj to nie mamy o czym już rozmawiać. Pozostaje mi teraz życzyć ci byś nabył trochę rozumu i patrzył też na coś innego, niż czubek własnego nosa. 

    Oczywiście, że robię co chcę. I uważam, za jakąś paranoję, oczekiwanie od faceta, który idzie z chętna panią do łóżka, że będzie ją zapewniał, że jej nie kocha i nie wiąże z nią planów życiowych.

      Rozum polega często na tym, aby dbać o własne interesy a nie zgrywać rycerza na białym koniu i nie robić z piczki kapliczki.


  2. 30 minut temu, Żona marynarza napisał:

    Generalnie to zdumiewające, że człowiek, który tak bardzo się przejmuje dobrostanem seksualnym kolegów a także kolegów po fachu, których nawet nie zna, martwi się zdrowiem układu moczowo-płciowego zupełnie obcych kobiet nie potrafi zrozumieć, dlaczego ktoś miałby się przejmować uczuciami osoby, z którą spędza 3 lata życia, sypiając z nią i spędzając wspólnie czas.

    Zależy jakimi uczuciami. Owszem, może jej współczuć, gdy zdechnie ukochany piesek, gdy choruje matka. Może jej także pomoc w przejściu przez trudny okres. Ale nie ma obowiązku uświadamiać ja, że jej nie kocha, że nie widzi wspólnej przyszłości. Chyba, że ona sama o to zapyta.


  3. 50 minut temu, Żona marynarza napisał:

    Normalny człowiek bierze odpowiedzialność za osoby, z którymi jest blisko. A sypianie ze sobą, wspólne posiłki, bycie ze sobą 2-3 lata do tej bliskości się zalicza.

    Normalny człowiek przejmuje się uczuciami ludzi, z którymi jest blisko. Przejmuje się uczuciami przyjaciół czy bliskich znajomych. Inaczej jest zwykłą świnią, z którą nie warto się zadawać, a już na pewno nie zapraszać do własnego domu. A tym bardziej łóżka.

    Zależy co rozumieć przez odpowiedzialność. I o jakie uczucia chodzi. Bo zarówno odpowiedzialność jak i dostosowywanie do czyichś uczuć ma swoje granice.


  4. 1 minutę temu, ◾Mefisto napisał:

    Ale proszę pisz na temat. Zaczepiłem cię cytując coś co chciałem z tobą wyjaśnić. Tam nie napisałeś o takiej sytuacji. Pisałeś o tym jak to można fajnie przez 2 - 3 korzystać z dobrego seksu i jej kuchni a potem zwiać, mówić prościej. W momencie, kiedy ludzie z reguły są już przywiązani. Tak się nie robi. 

    Są takie kobiety, wiem o tym ale wtedy to już ich wina, jeśli są świadome a pchają się w to dalej. Ale my nie o tym. My piszemy o innym przypadku, który sam podałeś wcześniej. Jak cierpisz na zaniki pamięci to cofnij się trochę i przypomnij sobie co tam nabazgrałeś w poście. 

    To jest na temat. Kobieta może mieć swoje motywy, facet swoje. To jest przypadek analogiczny do tego, jaki opisałem.


  5. 5 minut temu, ◾Mefisto napisał:

    Nie, to także twoja sprawa. Ty jesteś za ta osobę odpowiedzialny w momencie kiedy łazisz z nią do łóżka nie kochając jej. Wstyd że muszę koledze to tłumaczyć. Możesz iść na pros/tytutki, tzn. zapłacić i wyjść albo znaleźć dosłownie na układ, gdzie kobieta jest świadoma że jej nie kochasz. Ale w innej sytuacji? Marnujesz jej lata, w momencie kiedy ty ją przelecisz raz drugi, ona traci czas bo w tym czasie mogłaby znaleźć kogoś, kto chciałby ją w związku. A tak traci na takiego ...a który nie ma jaj wprost powiedzieć po co ona mu potrzebna. Rób co chcesz: skacz ze spadochronem, wspinaj się po wysokich górach, chodź na divy dziesiątki razy w ciagu roku. Ale nie psuj kobiet innym, którzy by z tymi kobietami mogliby ułożyć sobie życie. 

    Miała seks z osobą którą kocha, ale w momencie gdy ty się z nią żegnasz to ona w tym momencie już wie, że jej nie kochałeś i wie że była wykorzystywana. Mówmy po imieniu, ty byś ją wykorzystywał. Chciałbyś by kobieta po 10 latach powiedziała ci w twarz że cię nie kochała, dzięki za seks ale to wszystko? Ja nie chciałbym. 

    Tak ciężko powiedzieć kobiecie wprost o co ci chodzi?

    Idąc z kobietą do łóżka facet nie bierze za nią ZADNEJ odpowiedzialności. To co piszesz, to jakaś bzdura. Kobieta nie jest jakim upośledzonym stworzeniem, wie co robi. Jeśli decyduje się na seks, to jest jej decyzja i jej sprawa, czym się kieruje. Czy chęcią poczucia bolca, czy zdobycia męża.

     


  6. 12 minut temu, ◾Mefisto napisał:

    Nie ma obowiązku, ale wypadałoby. Jeśli oczywiście jest się facetem z jajami,a nie ci/pką. A pamiętaj że kobieta już swoją ma, nie potrzebuje drugiej. 

    Nie żartuj 😁😁😁. A kobiecie która planuje, że da facetowi, później go rozkocha a potem doprowadzi przed ołtarz też wypada to powiedzieć? Bo inaczej będzie ch....?


  7. 2 minuty temu, ◾Mefisto napisał:

    To może inaczej. Są dwie sytuacje.

    1. Kobieta wie, że to jest tylko układ. Spotykacie się na seks, obydwoje jesteście dorośli. Zdecydowaliście się na taki układ i oboje macie tego świadomość. Jest ok.

    2. Jesteś świadomy, że ona cię kocha ale ona nie wie że ty jej nie. Mimo to piszesz:

    "można być z nią dwa - trzy lata, cieszyć się dobrym seksem, dobra kuchnią jeśli umie gotować, a później się rozstać. Albo zostać z nią, jeśli jest uczucie"

    Czyli zasmakować seksu z nią, jej kuchni i wszystkich innych dóbr. Ona się stara dla ciebie bo myśli że odwzajemniasz jej uczucia. Jeżeli nie jest świadoma tego, że ty tylko dla seksu i obiadku pod nos i nie masz zamiaru się wiązać to w tym momencie pokazujesz jakim ścier/wem jesteś. Dlaczego? Bo powinieneś być z nią szczery i powiedzieć wprost że chcesz ją paręnaście razy czy więcej przelecieć i się pożegnasz. Jeśli tego nie robisz, to jak możemy oczekiwać od kobiet wierności, ciepłych uczuć i starań skoro nie mają dla kogo? Tacy jak ty psują rynek matrymonialny, bo kobiety przez takich gości jak ty robią się tak samo zepsute. Z zemsty.

    Kobiety lubią seks, ale wyobraź sobie, że najlepszy jest dla nich z ukochaną osobą. Jeżeli myślisz że one seks postrzegają jak ty to jesteś w błędzie. 

     

    To, że ona coś tam sobie myśli, na przykład to, że odwzajemnia jej uczucia, to jej sprawa. Inna sprawa, gdy jej to mówi, coś jej obiecuje, a nie ma zamiaru dotrzymać. Ale gdy niczego nie obiecuję, a ona ma na coś nadzieję, to jej problem. Zresztą nie jest wykluczone, że po jakimś czasie spędzonym z nią on też ja pokocha. Ale jeśli tak się nie zdarzy, to trudno.

    To przecież miała seks z osobą, która kocha.


  8. 13 minut temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

    Sęk w tym ze on zapewne tak by właśnie zrobił. Sieczkę z mózgu babie nie informując jej o swoich zamiarach. Gdyby był uczciwy od początku to inna bajka. 

    Tak, jasne. Idąc z kobietą do łóżka facet ma obowiazek opowiedzieć o swoich zamiarach, czy planuje małżeństwo łącznie z ilością dzieci, czy wspólny wyjazd do Paryża czy tylko wspólne śniadanie 😁😁😁. Chciałybyscie. Może jeszcze napisać zobowiązanie potwierdzone notarialnie?


  9. 2 minuty temu, ◾Mefisto napisał:

    Innymi słowy: wykorzystać i wycisnąć jej wysiłki jak cytrynę i zostawić jak znudzoną zabawkę. Obrzydliwe. Wstyd za takiego przedstawiciela mojej płci. Jeżeli ona nie wie że jej nie kochasz a korzystasz z tych dóbr i wykorzystujesz jej uczucia to jesteś skur i życzyłbym wtedy by jakaś kobieta która pokochasz zrobiła tobie to samo.

    A niby jakie wykorzystać? Przecież ciągle czytam na tym forum, że kobiety tak samo lubią seks jak faceci. No to oboje mieli to co lubią. Gdzie tu wykorzystanie?


  10. Przed chwilą, ToBezZnaczenia napisał:

    Wyobraź sobie, że jesteś kobietą (wiem, trudne) i się zakochałaś. Zaangażowałaś się emocjonalnie, przespaliście. Po wszystkim on ci mówi, że to nie to, choć wcześniej nie dał sygnału, że nic dla niego nie znaczysz. Nie poczułbyś się jak ostatnie ścierwo? Musisz mieć wybujałe ego, skoro uważasz się za tak atrakcyjny towar, który ktoś by chciał zatrzymać przy sobie stosując sztuczki. 

    Dlaczego miałby się czuć jak ścierwo, w dodatku ostatnie. Chciała seksu, dostała, miejmy nadzieję, że dobry. Oboje mieli przyjemność. A, że ona czegoś oczekiwała, że ten seks doprowadzi ich przed ołtarz, to jej problem.


  11. 2 minuty temu, Żona marynarza napisał:

    Mały manipulancie:

     

    "Można być z nią dwa- trzy lata, cieszyć się dobrym seksem, dobra kuchnią jeśli umie gotować, a później się rozstać. Albo zostać z nią, jeśli pojawi się uczucie." - o tym jest rozmowa. O związku a nie jedynie o niezobowiązującym seksie.

    A po jakim czasie lub po ilu zdjęciach majtek albo wspólnych posiłkach, powinien zacząć się przejmować jej uczuciami i do jakiego stopnia?


  12. 1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

    Uczucia raczej nie są twoja mocna strona wiec zbastuj z interpretacja ich u innych. Piątek wieczór a ty się użerasz z głupimi babami zamiast patelnie starej czyści aż miło. Słabe. Myślałam ze życiowe wygrywy ktorym jesteś maja lepsze zajęcia czyli walenie aż mu jaja czerwienieją. 

    Życiowe wygrywy zdążą zrobić wszystko, na co mają ochotę.


  13. 7 minut temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

    No wypadałoby. Tak robią normalni ludzie a nie seksualnie niewyżyte prymitywy. Życzę ci zeby kiedyś ktoś pokroju jej ojca skorzystał ze zdjętych majtek twojej naiwnej córki. Obyś tak samo był obojętny jak tutaj. Jesteś żałosnym facetem. 

    Jeśli oczekujesz, że każdy, dla kogo zdejmiesz majtki zadeklaruje ci miłość do śmierci, to już Twoja sprawa.

    A skąd wiesz, że w ogóle mam córkę? 

×