Kabanosik
Zarejestrowani-
Zawartość
319 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kabanosik
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Dzięki dziewczyny Po porodzie ważyłam jakieś 88 kg, bez odchudzania specjalnego schudłam 11 kg w pół roku i waga stanęła. Od marca wzięłam się za siebie i schudłam kolejne 9 kg. W sumie już 20 kg poleciało Chce schudnąć jeszcze 3 kg, żeby ważyc 65 kg (mam 172 cm wzrostu) i zobaczę czy to mi wystarczy. Przed ciążą ważyłam 77 kg więc jestem z siebie mega dumna Molly całe szczęście, jakiś inny wirus panuje, u mnie też teraz wszyscy chorowali ale to nie była
-
Dzień dobry w niedzielę, Tygodniowy spadek 0.4 kg (obecnie 68.1 kg). Molly daj znać jak się czujesz, oby to nie była Jadłam w tym tygodniu okropnie, nie miałam czasu ważyc porcji, wrzucałam w siebie cokolwiek bo syn tęskni za tatą i wisi na mnie całą dobę, dodatkowo ząbkuje. Na szczęście już oboje jesteśmy zdrowi, ale choróbsko nas męczyło prawie 2 tyg. Może dlatego właśnie spadek, mimo braku diety bo młody waży 9 kg, a noszę go kilka godzin dziennie. Nie miałam czasu na tygodniu się odzywać, gratuluję spadków W tym tygodniu mam zamiar się ogarnąć z jedzeniem, zwłaszcza ograniczyć słodycze, bo znów się wkręciłam w cukier Miłej niedzieli dziewuszki
-
Cześć dziewczyny, U mnie dziś na wadze 68.5 kg (spadek od zeszłego tygodnia o 0.4 kg). Biorąc pod uwagę, że choroba mnie rozłożyła i w ogóle nie trzymam diety to jest całkiem dobrze. Pozdrawiam
-
Majax, dajesz czadu!
-
Wow super! Gratulacje
-
Klaudia, ja pije dziennie 3 kawy z tłustym mlekiem nie umiem się oduczyć
-
Klaudia, ważymy mniej więcej tyle samo Mama, lekarz stwierdził ostre zapalenie gardła, od razu antybiotyk i leki, gorączka po 39 stopni przez pierwsze 3 dni, ciężko było, młody ma dopiero 10 miesięcy. Jutro kończymy antybiotyk, ma jeszcze kaszel i katar, jakby mu to wszystko schodziło z gardła, mam nadzieję, że do poniedziałku będzie już dobrze.
-
Hej, jestem jestem Ja się ważę w niedzielę dopiero, ale ten tydzień był jednym wielkim festiwalem słodyczy Syn nadal chory, ja od niego też złapałam, czuję się fatalnie. Mąż wyjechał, pewnie zobaczymy się dopiero za dwa miesiące, dobrze, że są telefony i internet bo oszaleć można. W tym tygodniu u mnie spadku napewno nie będzie, ale to nic, pomalutku, byle nie przybierać. Gratuluję wszystkim spadków
-
Hej Klaudia, gratuluję spadku ja też mam Hashimoto ale na razie nie jestem gotowa żeby rzucić gluten, no nie wyobrażam sobie
-
Cześć dziewczyny, U mnie tygodniowy spadek 0.4 kg, obecna waga 68.9 kg. Malutko ale w tym tygodniu nie trzymałam diety w ogóle więc to i tak jakoś cud, że nie przytyłam Młody nadal chory, niech mi jakaś matka z większym stażem powie, czy ja się jeszcze kiedykolwiek wyspię? Pozdrawiam
-
Cześć dziewuszki, Gratuluję spadków U mnie tydzień bez diety, młody mi choruje, w sumie pierwszy raz od kiedy się urodził i stresuję się bardzo. Za tydzień mąż wyjeżdża, ciągle teraz mamy jakieś wyjazdy, załatwienia itd. Żywię się głowie białym pieczywem Mam nadzieję, że chociaż nie przytyję bo na spadek nie ma co liczyć. Ważenie w niedzielę. Pozdrawiam was ciepło
-
Hej, Emiska, tak ja mam rowerek. Zipro Drift, zapłaciłam około 500 zł na jakiejś promocji i jestem bardzo zadowolona. Odpalam serial i godzina leci bardzo szybko. Zwróć uwagę na wysokość siodełka, ten co ja mam nadaje się dla ludzi max 172 cm wzrostu, dla wyższych osób byłby za niski, trzeba przejrzeć opinie. Dla mnie rowerek jest super bo nie obciąża mi bardzo moich zjechanych kolan, nie muszę z domu wychodzić, jak młody idzie na drzemkę to ja szybko wskakuję i zawsze to jakiś trening.
-
Hej dziewczęta, wróciłam do ważenia niedzielnego, dziś na wadze 69.3 kg, w dwa tygodnie zgubiłam ok 0.5 kg. Malutko ale z dietą bywało różnie, nie ćwiczyłam w ogóle więc i tak się cieszę, że jakiś spadek jest. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
-
Dzień dobry dziewczyny Gratuluję spadków Klaudii witam serdecznie, ważysz się codziennie? Tutaj większość waży się w piątki, chyba tylko ja w niedzielę. Majax, ja bym nie dała rady nawet jednego dnia nie jeść, nie wyobrażam sobie Z zaparciami to i ja mam problem, piję sporo, codziennie praktycznie płatki owsiane i warzywa a i tak czasem 3 dni bez toalety Pozdrawiam w sobotę
-
Jasminka podziwiam, chętnie bym przygarnęła taki słoiczek faktycznie, może to kilka dni nawet trwało. Babcia miała w sadzie własne śliwki, ale to smakowało
-
Pamiętam moja babcia jak robiła powidło albo tzw. "japcanke" to cały dzień się stało przy kuchni pieca kaflowego i mieszało
-
Ej jakie zło, kabanosy są super
-
Być może zostanę na dłużej jak już mąż wyjedzie. Do pracy wracam dopiero we wrześniu, w sumie fajnie będzie spędzić wakacje na wsi, będzie mi raźniej w rodzinnym domu. No i przy młodym zawsze ktoś pomoże, on teraz potrzebuje 100% uwagi, za miesiąc, dwa będzie chodził. No i warzywa prosto z grządki Moja mama też ostatnio przytyła, może razem się zaczniemy odchudzać, będzie nam raźniej. Chociaż jej będzie trudniej ze względu na wiek, no i nie lubi nabiału ani kasz, a u mnie to podstawa diety.
-
Hej dziewczynki Mama, czytam na bieżąco ale nie mam za bardzo o czym pisać, jestem na wsi u rodziców, jednego dnia dieta super, drugiego dramat Może się zważę pod koniec tygodnia ale boję się, że będzie ponad 70 kg Niby się ruszam więcej bo spacery z młodym przyjemniejsze, pogoda jak marzenie ale nie mam tutaj rowerka, zresztą ciężko by było bo młody marudny. Pozdrawiam wszystkich ciepło
-
Dzień dobry Gratuluję spadków dziewczyny Będę was jak na razie tylko podczytywać bo jestem na wsi u rodziców, staram się jeść z głową ale nie będę się ważyć regularnie. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny, Milky, Triple, dużo zdrowia wam życzę My dziś wieczorem wyjeżdżamy, nie wiem jak będzie z dietą może nawet miesiąc tam spędzę z małym jeśli będzie dobra pogoda, żeby się nie kisić w mieście. Ostatnie 5 kg jakie mi zostały do zrzucenia będą najtrudniejsze, waga stoi w miejscu albo tylko nieznacznie spada w ciągu tygodnia. Póki mąż jeszcze jest i zajmie się młodym to mam zamiar wyciągać mame na długie spacery do lasu. Pozdrawiam wszystkich
-
Dzięki dziewczyny Powoli zaczynam się pakować, jedziemy na jakiś czas do rodziców na wieś, oj to będzie wyzwanie żeby nie przytyć Jasminka, dla mnie pierwszy taniec to było coś nie do przejścia więc odpuściłam i nie tańczyliśmy. Ja to dopiero jestem drewno, Twój przyszły ślubny to pewnie przy mnie wymiata
-
Ja się dziś wyjątkowo zważyłam i na wadze było 69.9 kg wprawdzie nie wyrobiłam się do końca kwietnia żeby zejść poniżej 70 kg ale i tak się mega cieszę
-
Dzięki Ileonka, nie ma tragedii, sporo już schudłam, lepiej się czuję i ubrania lepiej leżą, znajomi też zaczęli zauważać, więc i tak jest super A przy okazji badań hormonów tarczycy napewno zrobię badania o których pisałaś.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8