Hkhm
Zarejestrowani-
Zawartość
962 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hkhm
-
Tak, mówiła. Nawet podała dane tej terapeutki, w którymś lajwie. Wg mnie A. walnęła swoją interpretację słów terapeutki, bo uważa się za naj wyjątkowa. Poza tym, A. zamiennie stosuje słowa: psycholog, psychoterapeuta, psychiatra. Dla niej wszystko jedno i to samo.
-
Skąd przypuszczenie, że terapeutka nie widzi? Pewnie widzi, ale z nią pracuje w procesie. Terapia zajmuje czas, rola terapeuty jest pomaganie we wprowadzeniu zmian. Terapeuta nie powinien doradzać, oceniać. An. Uważa, że jest wszystkowiedząca i ma wyparcie milion. Z taką osobą nie jest łatwo pracować, i zajmuje to mnóstwo czasu.
-
Nie do końca się z tobą zgodzę. Alex ma jakiś poziom inteligencji. Mimo to, jej dziecko było zaniedbywane emocjonalnie od malenkosci. Z uporem maniaka Alex uczyła mała samodzielnego zasypiania, samoobsługi. To dziecko w wielu sytuacjach było odrzucane, przeganiane, nagminnie ignorowane. Alex to matka, która miała potrzebę spania do południa. Czteroletnie dziecko wstawało, robiło sobie śniadanie a Alex była dumna i zadowolona. Matka roku, która mimo dobrych dochodów nie zapewniła dziecku pomocy logopedycznej zanim to poszło do zerówki. Alex, która pozbywała się dziecka na całe dnie. Mała wychodziła do szkoły bardzo wcześnie ( jechała do szkoły autobusem ponad godzinę) i wracała koło 18, by chwilę pobyć z matką i ojcem i usłyszeć: włącz sobie audiobuka i połóż się spać. I to jest konkretna krzywda. Wystarczy poczytać o tym jak takie sytuacje wywaja na dziecko. Bicie, głodzenie, doprowadzenie do śmierci dziecka to przypadki skrajne. Zazwyczaj nie dochodzi do takiej przemocy od razu. Zaczyna się łagodniej. Po wielu patologicznych rodzicach nie widać głębi ich patologicznych zachowań. Czy mogło byc gorzej? Zawsze może być gorzej. Czy mogło być lepiej? Oczywiście, i to jest ważne. Po Basi było świetnie było widać, jaki cudowny wpływ na dziecko ma poświęcony mu czas- gdy zajmowali się nią dziadkowie.
-
Jak nie jest vege, to powinni ze sobą te kwestię ustalić. Dziecko to nie jest zabawką. Nie powinno się go wykorzystywać do przepychanek z drugim rodzicem.
-
Wg mnie jeśli rodzice decydują o czymś takim jak dieta dziecka, to reszta rodziny powinna to uszanować. Dla niektórych to jest tylko vege a dla innych aż vege i każdy produkt odzwierzecy ma znaczenie. Jako rodzic nie chciałabym być w sytuacji, gdy moje dziecko jest karmione czymś, co uważam za szkodliwe.
-
Ale tak serio: jakie znaczenie ma odrost i to jaki jest? Nie ma znaczenia. A. wymyśla temat zastępczy i kręci o swojej niezwykłości... i zadziałało jak widać.
-
Pierwsze słyszę, że bycie w spektrum pomaga w podróżowaniu. An. jak była ignorantką, tak nadal nią jest. Dzieciak nie miał wyboru i tyle i radził sobie jak umiał.
-
To było chyba dawno temu. Teraz z mową jest coraz gorzej.
-
Na to jak dziecko się zachowuje wpływa nie tylko wychowanie. Nawet w sytuacjach, gdy ktoś zachowuje się okropnie i ma to zwiazek z jego dzieciństwem: relacja z rodzicami, traumami niezmienia to faktu, że to jest jego działanie, on ponosi odpowiedzialność i konsekwencje, no jest osoba dorosła. Basia jeszcze się rozwija, jej psychika, charakter kształtują. Jak za 20 lat będzie egoistyczna, wredna kobieta to też będzie za.to odpowiedzialna. Anula ma wybór, Basia wyboru nie ma.
-
Gdyby ona choć w 1/3 była tak milutka w stosunku do Basi jak do Pompona...
-
Chciała kupić to kupiła. Nie widzę problemu. Na pewno to zdrowiej niż chodzić w klapeczkach i japonkach na długie dystanse.
-
But wcale nie taki zwykły. Też bym się jarała Oby tylko faktycznie z nich korzystała.
-
Mnie wkurza, że jako ekspertka chrzani takie farmazony i głupoty, że słów brak. Jak zaczyna faze jest odkrywcza i będę mówić o tym jak być szczęśliwą, osiągać cele i inne takie, to mi się słabo robi. Bo te jej odkrycia, to tylko dla ludzi bez świadomości i wiedzy są czymś wow. Koleżanka od helobajek jest nie mniej g.upia.
-
Akurat wybrała dobre książki. Jest nadzieja, że jeśli zrozumie co jest w nich napisane wszystkim tj. Całej rodzinie będzie łatwiej i lepiej.
-
Może sytuacja była krytyczna i zabieg wcale nie przebiegł rutynowo. Nie zmienia to faktu, że ona zachowuje się tak, jakby to ona cierpiała, na niej ma się uwaga skupiać. Zamiast płakać, wyklinać, przeklinać powinna się zająć wspieraniem L. A to wygląda tak, że to ja trzeba pocieszać.
-
A ja czekam na warszawską rzeczywistość i poranna rutynę. Gdy nie będzie mamy, która odprowadzi Basie do szkoły; będzie pies, którego trzeba będzie wyprowadzić i kilka innych spraw, którymi się teraz nie musi zajmować. A może Anula nas zaskoczy i zatrudni au pair.
-
I niech w końcu założy buty.
-
Mój komentarz nie odnosił się do zaniedbywania dziecka, a do jej zdolności podejmowania świadomej decyzji.
-
Jedno nie wyklucza drugiego. Tekst Julki o zębach skierowany do Aleksa jest okrutny, obrzydliwy i głupi.
-
Obleśne to jest to co wypisujesz.
-
Dodałabym: kobieta, która uważa, że jest świetna matką.
-
Dzieci nie rodzą się niegrzeczne i tyle. Poza tym, różnie reagują na zaniedbanie a na sytuację wpływa mnóstwo różnych czynników (mówię to z perspektywy osoby, która zajmuje się na co dzień rozwojem dzieci, wychowaniem itd.). Dziecko potrzebuje co najmniej jednego dobrego dorosłego w swoim życiu. Basia nie ma kontaktu z dużą ilością dzieci, gdzie mogłaby trenować swoje umiejętności społeczne (szkoła w Portugalii, gdy miała problem z komunikacją, w tej kwestii też się nie sprawdziła). Osoby, przy których Basia zachowuje się spokojniej do babcia i dziadek ( i to było widać jak A. pokazywała ich interakcje na IS). Z drugiej strony ja nie cierpię określenia: grzeczne czy niegrzeczne dziecko, bo zwykle oznacza to tyle co posłuszne i ciche. A to wcale nie jest najlepsza kombinacja.
-
Basia się spieszy i to ma wpływ na komunikację, ale głównym problemem jest to, że ma.wade wymowy i powinna pracować z logopedą. Dzieci wielojęzyczne zaczynają mówić później, często wybierają łatwiejszy język; raczej nie mają problemow z wiązanych z wymawianiem wyrazów.
-
Ktoś was nauczył, spędził z wami czas. Basi mowa jest bardzo zaniedbana i nie widać by ktoś z nią nad tym pracował. Pokrzykiwanie też może być związane z problemami komunikacyjnymi. Każde zachowanie dziecka jest formą komunikacji.