Kasja78
Zarejestrowani-
Zawartość
1578 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kasja78
-
Doszłam do takich samych wniosków, widzki julki to dzieciarnia i życiowi nieudacznicy, często maDki które dodają sobie animuszu widząc jak ktoś inny nie pracuje, nie sprząta, dzieci nie umie wychować... Słowem : normalizacja patologii.
-
Myślę że oni w ogóle nie są nauczeni porządku, ani on, ani ona, ani tym bardziej dzieci. Ale już loro wydaje mi się czystszy z nich dwóch, jak tylko ma wolne to coś sprząta, a ona ma zawsze wolne i tylko narzeka.
-
No sorry, jak facet tyra jak wół a ona siedzi w domu i nie pracuje to dla mnie logiczne, że ona zajmuje się sprzątaniem. Jakby oboje byli a etacie i pracowali po równo to wtedy możnaby dyskutować o "ogarnianiu za faceta".
-
Obstawiam że wszedł do sypialni, zobaczył to łóżko zawalone gratami i wyszedł.
-
Ta, po prostu wycięcie wyrostka w jej opowieściach urasta do rangi trepanacji czaszki. To straszne jaka ona jest niesamodzielna. Po co ciągnie tą mamę ze sobą znowu? Jeszcze to by było strawne jakby się jakoś przyznała ze sama sobie nie poradzi, że potrzebuję pomocy językowej, na przykład. Ale gdzie, ona myśli że wszyscy ja mają za niezależna bizneswoman na jaką się kreuje.
-
Bez przesady, było powiedziane że wyrostek. Z nerwobolami się nie leży w szpitalu. Aaaale się vlogmarc udał. Grunt, że ma dużo wymówek dlaczego ZNOWU nie wykonuje swojej PRACY.
-
Czy ona znowu te włosy rozjaśniała? Na insta ma jasne i ciemny odrost. Dziwne.
-
ŻE-NA-DA. Ciekawe czy już ten pogarazowy dom chociaż spłacili, że Żulia już chce następny. Ona chociaż by miała wille przy Miami Beach to zrobi z tego melinę i zaraz będzie chciała jednak gdzie indziej mieszkać. Niechby sobie sama na to zarobiła to niech i ma 5 domów, ale jej praca to krecenoe volgow, a przecież co chwilę mówi że nie będzie bo jej się nie chciało..
-
A co ten Alex miał robione? Nową sztuczną szczękę wstawianą?
-
Znowu napięty planning i latanie cały dzień jak kot... z czym?! Ja bym się na jej miejscu spaliła ze wstydu, w ciągu tego jej "szalonego dnia" jedyne co zdążyła zrobić to kupić balon i wypić 2 kawy - oto jej pracowity dzień. Wyobrażacie sobie jak lolo wraca styrany z pracy i musi tego słuchać?
-
A według mnie ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego że jest pasożytem i nierobem i czuję sie z tego powodu psychicznie źle (stąd frustracja i agresja, jak ktoś pisze prawdę), ale nie na tyle źle żeby cokolwiek z tym zrobić. Uważam że czuję sie bezwartościowa i dlatego chcę żeby ciągle ją wszyscy podziwiali, a że nie ma za co to pisze bajki.
-
Nowe ulubione powiedzenie : "w sensie ŁOOOOOOOOOOOOOT" Ale irytuje xD
-
Haha ta epicka muzyka jak wyciska sok xD Mały krok dla człowieka lecz ogromy krok dla Żulii. Z Lolem znowu jakieś afery, piękna relacja...
-
Myślę że się zeschizowala że jej adres znamy