Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JagPz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Już od dłuższego czasu a mianowicie około roku myślę o zmianie płci ( m --> k). Mam 19 lat, jestem osobą dorosłą mieszkającą jednak ciągle z rodzicami. Bardzo się boję reakcji rodziny, o znajomych nawet nie wspomnę. Jestem zagubiony i boję się reakcji otoczenia ale jednocześnie wiem, że gdyby to się udało byłbym wreszcie osobą szczęśliwą.
  2. Zależy w jakim przedziale wiekowym szaleją na kase Jeśli chodzi o wiek nastoletni do 20 lat to w sumie przez całe dotychczasowe życie spotkałem tylko jedną taką laskę A tak to dziewczyny w tym wieku patrzą najbardziej na ubiór w drugiej kolejności na ogólny wygląd chłopa (wiadomo pierwsze wrażenie). Sposób zachowania się, zainteresowania i upodobania są też ważne z tego co zauważyłem. Ale przede wszystkim każda dziewczyna w wieku nastoletnim lubi się czuć swobodnie przy chłopaku. Jeżeli ktoś jest creepem wypytującym non stop o instagrama i snapchata daleko nie zajdzie. Kluczem do bliższego poznania dziewczyny w moim wieku (mam 19) jest stworzenie fajnej swobodnej atmosfery i zahaczanie o wspólne tematy i zainteresowania. Oczywiście trzeba w miare wyglądać tak jak wspomniałem wyżej i mieć jakiekolwiek zainteresowania.
  3. Ja bym się z takim workiem na spermę nie zadawał Poprosiła cie o masaż stóp a ma chłopa Wyobraź sobie że w alternatywnej rzeczywistości jesteście parą a inny facet robi jej to samo lub coś mocniejszego a ona mu na to z chęcią pozwala
  4. Na pocieszenie powiem Ci, że ja zmarnowałem szanse na rozdziewiczenie siebie (mam 19 lat). Byliśmy sami w domu z laską z którą poważnie już kręciłem. Byliśmy lekko nietrzeźwi, leżeliśmy wtuleni w siebie oglądając film. Po pewnym czasie zaczął się kontakt fizyczny taki już naprawdę mocno perwersyjny praktycznie po wszystkich częściach ciała (ona ręką na wysokości moich bioder a ja na wysokości jej klatki piersiowej). I tak nagle przestaliśmy i wróciliśmy do tulenia się. Czuje że mogłem przejąć inicjatywę i zrobić krok w przód. Mam koszmarne wrażenie, że zmarnowałem moment. A co do twojego problemu ja bym podjął poważną rozmowę jak prawdziwy dorosły, dojrzały człowiek. Dojrzałości emocjonalno-miłosnej uczymy się całe życie.
  5. Pytanie wprost: Czy bycie prawiczkiem w wieku lat 19 jest czymś złym?
  6. Ogólnie od prawie 3 miesięcy kręciłem mocno z dziewczyną poznaną na wyjeździe integracyjnym studentów. Było cudnie, nieźle się rozumieliśmy, wspólne zainteresowania, wiadomo kontakt fizyczny picie razem pieszczoty i te sprawy same przyjemne rzeczy. Zawsze opowiadała mi co robi danego dnia, z kim się spotyka itp, mówiła że ona chce żeby z naszej relacji wyszło coś większego. Taki dobry kontakt mieliśmy przez około półtora miesiąca (pisaliśmy codziennie). Niestety ze względu na wirusa i jej prawo jazdy przez ostatni czas siedziała u siebie w mieście i nasz kontakt ewidentnie się pogorszył. Tydzień temu napisała ze chce na razie przystopować bo wybraliśmy sobie trochę zły czas na lepsze zapoznanie ale jednocześnie dała znać że w żadnym razie nie chce kończyć naszej znajomości bo mega dobrze się rozumiemy i w dodatku bardzo lubi rozmawiać ze mną (zamknięte bary i kluby, ogólnie małe pole do popisu jeśli chodzi o wyjścia + to że rzadko była u mnie w mieście, chociaż ma tam mieszkanie) Parę dni temu wyprawiła imprezę urodzinową w swoim mieszkaniu u mnie w mieście, chciała żebym przyszedł wiec pojawiłem się jeszcze ze swoim kolegą. N imprezie było z 15-20 osób. Niestety było beznadziejnie, za każdym razem kiedy próbowałem pogadać zamienialiśmy góra 2 zdania a ona odchodziła ode mnie. Ogólnie na swoich urodzinach miała mnie gdzieś. Chociaż to mocno dziwne gdyż mój kolega rozmawiał z nią na imprezie i przekazał mi że rozmawiał z nią i usłyszał od niej wprost że ona chce ze mną zatańczyć i przytulić się. Niestety nie było tego widać. Najgorszy był jednak moment gdy siedzieliśmy wszyscy w salonie a jej przyjaciel powiedział do mnie że jestem najfajniejszym z jej byłych (chociaż nigdy nie byliśmy razem) (ona nawet nie zareagowała tylko zaczęła się podśmiechiwać). Oczywiście określnie "były" skojarzyło mi się źle, poczułem się jak osoba nieproszona na imprezie, która w zasadzie jest tu po nic (kto zaprasza swojego ex na własną imprezę w dodatku kiedy nawet jej znajomi postrzegają mnie jako "ex"). Po tym nie gadaliśmy już wcale na imprezie. Następnego dnia napisałem do niej bo chciałem wyjaśnić to dlaczego się do mnie nie odzywała i czemu jej kolega nazwał mnie jej "byłym" (bo przecież od kogoś musiał to usłyszeć). Odpisała kilka lekceważących zdań nie widząc w zasadzie żadnego problemu. Ja zacząłem drążyć temat dalej bo chciałem całość wyjaśnić ( tak samo jak ona nie chciałem urywać kontaktu tylko pozostać z nią w jakiejś miłej i zdrowej relacji, stąd też chciałem wyjaśnić rzeczy z poprzedniej nocy które mi się nie podobały w jej zachowaniu ) ale nagle przestała odpisywać. Totalnie się odcięła 0 odpowiedzi a na innych social mediach jest aktywna, nawet dodała nowe zdjęcia. Czekam aż odpisze już od 2 dni i w zasadzie nie wiem co robić: czy czekać do skutku aż odpisze, czy wysłać kilka kolejnych wiadomości stawiających ultimatum co do naszej znajomości... Błagam pomóżcie bo jestem w kropce.
×