-
Zawartość
1437 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1652 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Helooooł, tu pisałam o sobie i dziewczynie, której Siwa matchowała... Ona to by musiała z jakimś innym patoinfluencerem się związać moim zdaniem. Nikt inny nie ogarnie tego uniwersum.
-
Oczywiście, że nie musi. Ale sam fakt, że tam pracuje na stałe świadczy o niekompatybilnej z moją ambicji. Tyle Gdyby miał wyższe wykształcenie, które faktycznie o czymś świadczy, a nie jakieś turystyki czy inne wynalazki, to by pracował na wyższym stanowisku. Tu nie chodzi w ogóle o pieniądze... Dla mnie mógłby być jakiś doktorant z politechniki, który zarabia grosze. Czy inny nerd informatyk, IT, korpoludek... Musimy się po prostu dogadać i na tym samym poziomie kochać swoją pracę. A dla Sywej to nie wiem. Nikt chyba nie jest wystarczająco dobry
-
Niczym, nie chodzi o sposób przygotowania, tylko o składniki
-
Też ostatnio robiłam te naleśniki z TM po raz pierwszy i mi wyszło idealnie nadzienia i naleśników... Nie wiem jak ona to zrobiła, że zabrakło naleśników, chyba za grube
-
Jejku, się czepiacie... A wy nie zwracacie uwagi na wykształcenie i zawód poznajecie potencjalnego partnera? Sądzicie, że ktoś wykształcony, ambitny, rozwijający się w pracy, dogada się z osobą po podstawówce, na minimalnej pensji, żyjącą od 1 do 1? Już nie mówię o różnicy zarobków, bo to przy dużej samoświadomości i dojrzałości partnerów można pogodzić tak, by nikt nie czuł się gorszy, ale gdzie wspólne tematy do rozmów, gdzie te same priorytety, plany na przyszłość, poziom elokwencji itp? Już nie mówię o Siwej, ale ogólnie - bo to był match jakiejś innej dziewczyny, o której nic nie wiecie. Chyba to zrozumiałe, że szukamy osób do siebie podobnych... Szacunek tu nie ma nic do rzeczy, bo można oczywiście szanować innych i fakt, że istnieją różne zawody na świecie i ktoś musi je wykonywać, ale niekoniecznie to musi być nasz życiowy partner?
-
Taaaa... Ja sobie mogę wyobrazić jak to wyglądało... Pojechała na jakąś wycieczkę zorganizowaną, gdzie był pewnie targ czy inny pokaz "plemienia" dla turystów i pani pewnie coś powiedziała, jakiś jeden "tip". A co do dzieci, to ona mówiła już wcześniej, że nie ciągnie jej. I dlatego też w razie czego chciałaby mieć bliźniaki. W sumie rozumiem podejście, jedna ciąża, jeden poród przez CC, dla kogoś kto się brzydzi ciążą - jak ja - wydaje się to mniejszym złem.
-
Też mnie to zdziwiło... Ja nie lubię i nie lubiłam nigdy dzieci i nie wyborażam sobie takiej pracy... no chyba, że Siwson jest tak dwulicowy i fałszywy, że nawet się potrafi do czegoś takiego zmusić dla kasy...
-
Jaki luźny, jak ktoś pisał przed chwilą, że ona tylko z miłości to robi? O_o to FWB czy miłość?
-
Acha. Czyli miała FWB, czyli kolegę od se**u bez zobowiązań, a teraz mówi, że se* tylko z miłości? Ach, te ryby płynące w 2 różnych kierunkach...
-
Jesu... Ona jest na tym filmiku 30-letnią emerytką... Nie wyobrażam sobie, jak można do takiego stanu doprowadzić swoje ciało... Zero kondycji, jakiejkolwiek sprawności... Teraz ma 40 lat i cały czas ból pleców, ból głowy, wiecznie zmęczona, ospała, bez energii, bolą ją piersi, olejek do pempuszka... Tragedia. Wera, serio, weź się za siebie. Dla własnego dobra.
-
Uwielbiam Aurikatariina I faktycznie, nadałaby się
-
I to właśnie dlatego nigdy nie zacznie się umawiać z żadnym facetem. Drugi powód jest taki, że musiałaby na żywo wyglądać jak na zdjęciach sprzed 3 lat, które zapewne ma na tinderze, a same wiemy jak to jest No ale przecież "wszyscy jej mówią, że na żywo wygląda lepiej". Tak, tak, Wera...
-
Ja też zawsze odmierzam co do grama i nie zapamiętuję przepisów. Staram się nic nie zapamiętywać, co można znaleźć w internecie. Inaczej zaśmiecamy głowę niepotrzebnymi danymi...
-
Dokładnie. Przecież sama niedawno deklarowała, że jej dzień zakupów w Lidlu to jest czwartek, bo mało ludzi. Ale widocznie ta dyszka jest tego warta. Tak, tak, Siwa, to z powodu braku kremów z Sephory ktoś napisał, że gorzej z kasą... xD
-
"Miałam nałożyć na dekolt, co nic nie mówicie?" Wera, może dlatego, że Ty gadasz sama do siebie de facto. O_o A my to oglądamy kilka dni później.