-
Zawartość
2312 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez madziuszek
-
Jesu... Siwa, na samym początku rozmowy na Tinderze, zwykle jest rozmowa typu "czym się zajmujesz". Jakbym przeczytała, że ktoś jest "vlogerkom" i obczaiła Twoje konto, to od razu bym Cię usunęła. I na Tinderze w Łodzi jest faktycznie sporo fajnych gości :) Bo ostatnio byłam i se klikałam. I faktycznie jak jest gadka typu "co robisz", to znaczy, że nie macie wspólnych tematów i gadka nie idzie. Jak ktoś od razu pisze "czy Cię przytulić" to od razu usuwasz. Czy trzeba przejrzeć milion profili? Tak. Czy musisz napotkać mnóstwo osób, których żyjąc w swojej bańce nigdy byś nie spotkała? Tak. I jaki intelekt, jak Ty w zdaniu o inteligencji mówisz "ku*wa"...
-
Prawda? W moim Lidlu też często nie ma moich ulubionych produktów, a przecież nie mam kanału znanego na całą Polskę... Czy ktoś mi to może wytłumacyc?
-
Fapujce, fapujce
-
To prawda, coś jest nie tak... Kulą uszy po sobie, boją się... A bez smyczy hasają radośnie. Może powinna spróbować dla takich maluchów szelki, wtedy nie będzie ich tak dusić przy zaciągnięciu smyczy... Bidulki. W dodatku na spacerze chwalona jest tylko Lola O_o
-
Jejku, te parówkowe usta w makijażu z początku vloga, w połączeniu z tymi okropnymi, krzywymi, żółtymi zębami wyglądają strasznie... bleee A ona jeszcze je wydyma i mówi, że wygląda "hot" xD
-
Ona jeszcze wypomina w najnowszym filmie, czy ktoś jej podziękował za to, że zamknęła skrytkę pocztową na przesyłki PR
-
Tak mają rekiny biznesu
-
Ja bardzo chciałam rolki, i nawet mama pożyczyła dla mnie na chyba 2 tygodnie od kuzynki, żebym mogła pojeździć dookoła domu A teraz jestem dorosła i próbuję się nauczyć jeździć, bo mnie już stac żeby sobie kupić
-
Co do prezentów jeszcze, to w sumie jestem w stanie uwierzyć, że ona w takim szoku była, jak dostała coś z Sephory. Ja sama na 1 roku studiów, jak dostałam jabłuszko DKNY -> moje pierwsze, prawdziwe perfumy, wiecie, takie prawdziwe, nie jakiś adidas czy inne Avony... To byłam po prostu wniebowzięta
-
Ja pamiętam, że w podstawówce jeszcze w 3 klasie chyba nie miałam dżinsów. I na mini playback show byłam w zespole, który miał jako strój ubrać dżinsy. I musiałam pożyczyć od koleżanki... Wszystkie ciuchy, jakie miałam, do czasu aż sama mogłam je kupować, były z lumpeksu, a później też z placu jakieś pojedyncze sztuki np. spodnie. Więc jak teraz idę do np. Zary (co zdarza się rzadko mimo wszystko, bo tam jest drogo dość) i widzę kolejki na cały sklep, jakby dawali coś za darmo, to się za głowę łapię. Adidasy po 1000zł? To już jest "normalna cena" niektórych modeli... O_o
-
"Powinnam wam włączyć komentarze, żebyście mogli mi pisać jaka jestem bjutiful". Dziubek parówkowymi ustami O_o
-
No jak to, larwo? Przecież "to jest jej domek i może w nim robić co chce" xD
-
Ooo, widzę, że to powszechne... Tak bardzo kochają, nie wyobrażają sobie nie mieć, ale wracają do domu o 20, jak już śpią, zjedzą przygotowany obiadek i rano do pracy, potem na zajęcia sportowe itp... I potem zdjęcia na fb "Dumny tata" jak to poszedł z dzieckiem na rower raz na rok. Jak widzę na tinderze opis dot. posiadania dzieci "Mam dzieci i nie chcę więcej" to mam tylko takie skojarzenia co oczywiście jest krzywdzące dla niektórych, ale niestety jakby matki tak się "zajmowały wychowaniem dzieci" co niektórzy ojcowie, to by dawno mops na nie nasłali.
-
Trochę ta dyskusja zboczyła z toru... Bo mówimy chyba o sytuacji, kiedy osoba jest na tyle niesprawna, że nie jest w stanie sama zlecić przelewu z konta za opiekę. W tym wypadku może wcześniej wyznaczyć osobę, która w jej imieniu to zrobi z jej konta. Tyle. Nie, że oczekujemy jakiejś opieki czy pomocy wcześniej. Z resztą... Nie ważne już... Kto wie, do jakiego wieku dożyjemy, w jakim będziemy stanie itp. To są wszystko czcze dyskusje. Nie ma co się martwić o to teraz.
-
A tak, wybór taki, że potem są kłótnie i "dzieci niewdzięczne" itp. Niestety więcej z tego szkody niż pożytku, bo z tego co słyszę, to rodzice często mają o to pretensje...
-
Acha, czyli rozumiem rozmawiamy o osobie, która nie posiada żadnego żyjącego krewnego, przyjaciela, partnera, znajomego, tak? Sądzę, że wtedy z pewnością da się załatwić jakiegoś pełnomocnika, który z konta będzie opłacał opiekę.
-
Acha, to mam tą gotówkę wyrzucić, rozumiem? Chodzi o to, że rodzice mogliby na swoje potrzeby wybudować mały domek, parterowy żeby na starość po schodach nie chodzić, a często biorą kredyt na całe życie, żeby wybudować ogromny dom 2-piętrowy żeby dzieci miały. Takich przypadków jest wiele i o tym właśnie mówię, że jakieś oczekiwania już od początku mają co do dzieci.
-
Teraz większość młodych osób ma mnóstwo zajęć w centrum i mieszkanie za miastem, w starym wielkim domu to nie jest szczyt marzeń... Ja sama bym taki sprzedała i kupiła coś w mieście i wszyscy moi znajomi tak zrobili jeśli byli w takiej sytuacji...
-
Dokładnie, ja też nie mam dzieci, a najbardziej mnie śmieszy jak ktoś mi mówi, że chce mieć dzieci, bo inni mają i są szczęśliwi lub żeby je mieć bo to daje sens życia, jak patrzy na rodziców, którzy się cieszą wnukami (powiedział ktoś, kto mieszka setki kilometrów od rodziców i odwiedza ich raz na kilka tygodni)... To smutne, że ludzie zmuszają niejako innych do pewnych decyzji. Bo może dzieci nie będą miały ochoty, by się nami zajmować i zechcą nas oddać do ośrodka? To nie są łatwe wybory, ani łatwe zajęcie. Liczmy na siebie, a nie na łaskę kogo innego. Każdy widzę ma spore oczekiwania związane z rodziną: buduje duży dom, bo potem da go dzieciom (po co, skoro i tak zwykle nie chcą tam mieszkać), oczekuje, że będzie się zachowywać w dany sposób... Bycie dojrzałym rodzicem to wychowanie dorosłego emocjonalnie dziecka, które będzie dokonywać swoich wyborów i nie wpływanie na niego. Pełno jest rodziców, którzy do tego sami nie dojrzeli.
-
Hodowanie sobie dzieci dla siebie na starość jest tak samo samolubne jak ich nie posiadanie. A pisanie o kimś, że jest "wredną starą małpą", bo ktoś pracował na etacie i nie miał czasu dla dzieci (co niestety się zdarza bardzo często) to już w ogóle kosmos. Przestańmy ludziom mówić, co mają robić... Ktoś nie ma nic swojego - zainteresowań, ciekawej pracy, przyjaciół itp i musi liczyć na dzieci, które przyjadą raz na ruski rok, a potem modlić się, żeby na starość się nią zajęli (o ile w ogóle jej dożyje)? Niech tak robi. Ktoś inny nie chce mieć dzieci, bo nie ma potrzeby wychowywania nowego istnienia ani poświęcenia dla innych? Niech tak robi.
-
Czy ona sama przyznała, ze „miała się odchudzać”? A kto ostatnio mówił, ze jest mega zadowolony ze swojej figury, nigdy nie czuł się tak dobrze w swoim ciele? I nie mowce mi, ze to chodzi o zdrowie. Bo patrzac Na to, co je, to z pewnością nie jest zdrowe.
-
Owocówka, w końcu butelka z octem to pułapka polecana nie raz przez wicki, ja sama skorzystałam z tej rady… Ale pokazalybyscie to w filmie, w dodatku z domysłem ze będziecie potem z tego pic jutro jak ona tak będzie cała noc pływać??
-
Boze, jaka ona jest leniwa… Pokazuje swoją butelkę z octem, w której jest mucha utopiona i mówi, ze nie chce jej się jej łowić i ze „trochę protein nie zaszkodzi”…. Serio to jest „kontent” jaki ona chce tworzyć, ona siebie nazywa „twórca internetowy”? Jedyne co ona tworzy to uczucie krindżu
-
Bułki ledwo co były a już jest nowy bochen chleba masakra… mi 5 kromek na tydzień starcza, a ona myśli ze jak będzie Piła ocet i jadła za dwóch mężczyzn to nie przytyje me-ga
-
Jakby ktoś chciał już kupować ta piękną paterę do mikrofalówki to informuje, ze bez niej również mikrofala odświeża i zmiękcza pieczywo itp A ten gloł po nałożeniu spfu to… No sztos