Zadaje sobie pytanie dlaczego, dlaczego odebrano mi coreczke malutka nie winna ,dlaczego musiala odejsc. Pytam Boga ale nie mam odpowiedzi,smutek ,zal ,rozpacz ,pustka. Nie rozumiem tego gdzie to milosierdzie Boskie, moze teraz grzesze tymi slowami ale ja nie potrafie tego zrozumiec nie potrafie pogodzic sie z tym ze nie ma mojej coreczki tu ze mna cialem i dusza.