zgadza sie, moi dziadkowie też bardzo są długowieczni. `i faktycznie ich dieta jest daleka od oryginału - większość życia ziemiaki/ makarony/ mączne rzeczy . Mięso w zależności - często bywało ze nie sklepowe ale takie wyrabiane domowe od rodziny ze wsi albo sasiedzi, okres zimowy to kiszonki itp Babcia gotowała prosto i tłusto ale wszyscy w rodzinie mięli ciężkie fizyczne prace - dużo ruchu a co za tym idzie jakoś to sie wyrównywało. Teraz jest dostęp do świeżych warzyw i owocow cały rok - ale ludziska często maja prace mniej fizyczne więcej siedzące - plus poruszanie sie autami - tu sie sytuacja różni.