Witam.
31.12.2020 miałam zabieg łyżeczkowania. 3 tygodnie po zabiegu byłam u ginekologa na kontroli. Ginekolog stwierdził że macica się ładnie zagoiła i był w szoku że doszło po zabiegu, bo nie wygląda jakbym miała ją przeprowadzano. Sama byłam w szoku. 29.01.2021 dostałam miesiączki i trwała około 5 dni, potem jeszcze nie wiem czemu delikatnie krwawiłam jak podnosiłam w pracy ciężkie przedmioty. 07.02.2021 współżyliśmy z partnerem i los niestety chciał, że skończył we mnie. Jestem przerażona. Czy to możliwe że zajde w ciąże tak szybko po łyżeczkowaniu? Jak jest szansa na to że jakbym zaszła to doniosę ciąże?
Pozdrawiam.