Moj niezawodny sposob jest prosty: rozciagnac scisniete kiszki!
Zrobic siad kleczny i przesunac rece po podlozu tak, aby w koncu caly tulow lezal naprezony. Wytrzymac pare chwil. Wrocic i na kleczkach powyciagac sie w gore. Powtorzyc wedlug uznania. Jesli wracanie do pozycji siadu klecznego sprawia trudnosc, to chyba lepiej wspomoc sie kolkiem ab wheel (wpiszcie sobie w wyszukiwarke, zobaczycie jak toto wyglada). Ewentualnie mozna stanac twarza do sciany i przesuwac rece maksymalnie w gore.
Uwaga, przy zaparciach brzuch boli takze z powodu cisnienia powodowanego przez nagromadzone gazy. Jednak ten sposob bardzo sprzyja pozbyciu sie ich, a gdy sie uwalniaja, zbita masa kalowa ma wiecej luzu, wiec latwiej ja wydalic.